Nie pal przy swoim króliku!

[sylwiaG]

Misokyaa,  w kawiarni dla palaczy rozumiem,ze nie powinna narzeka,ale w miejscu gdzie jest zakaz palenia, nie musimy(nie palacy) byc narazani na bierne palenie,jesli sobie tego nie zyczymy    

[Aaltheya]

sylwiaG, no to trza zwrócić uwagę idiocie, który pali w miejscu gdzie jest to zabronione i i tyle.
Misokyaa, haha, no dokładnie, takie babszytle mnie też wkurzają

[nika73]

Dziewczyny  
Przeczytałam dziś wątek od początku  
Oboje z Mężem palimy ( czasem mniej- czasem więcej ) ale nie w domu
Przyznaję- ze względu na dzieci... ale zwierzaki na tym korzystają

Ale rozwinięcie tematu   ... wprost zabójcze
Udławiłam się herbatą    oplułam laptoka    i ... chyba popuściłam  
PODDAJĘ SIĘ  

[Aaltheya]

xDD

[sylwiaG]

[Żółty]

Przecież palenie to wybór każdego z osobna. Ta osoba nie morduje, nie kradnie, nie gwałci innych, jedyne co robi to zatruwa sobie życie.

Tacy palacze są wspaniali, szkoda, ze są w mniejszości...

[Aaltheya]

Żółty, z Twojej wypowiedzi wynika, że większość to kryminaliści

[Iras]

Przecież palenie to wybór każdego z osobna. Ta osoba nie morduje, nie kradnie, nie gwałci innych, jedyne co robi to zatruwa sobie życie.

Tacy palacze są wspaniali, szkoda, ze są w mniejszości...

To samo mozna powiedziec o niepalacych....

[Żółty]

Żółty, z Twojej wypowiedzi wynika, że większość to kryminaliści

No racja. Za dużo zacytowałem alewypowiedzi ale chodziło mi głównie o:

jedyne co robi to zatruwa sobie życie.

I takich jest zdecydowana mniejszość, bo zatruwają nie tylko sobie.

[ais]

Ja jestem paleniu papierosów przeciwna z wielu względów:

- nie chcę, żeby mnie ktoś truł

- mam zablokowaną możliwośc chodzenia do knajp, bo wszędzie jest czarno od dymu, a chcę chodzić

- na wszelkich imprezach domowych też zazwyczaj się pali, czasem ludzie łaskawie wychodzą na balkon

- mój przyszły mąż tez pali, a nie usmiecha mi się perspektywa jego chorób na raka czy z powodu nadciśnienia oraz rychlej smierci, zreszta ciagle i tak narzeka, że sie zle czuje, chce przestac palic, a nie umie

- wg mnie ordynarne jest zachowanie wlascicieli knajp, ktorzy nie wprowadzaja calkowitego zakazu palenia: co z prawami pracownikow, ktorzy nie palą? pracują w dymie codziennie przez wiele godzin.

- papierosy są w okrutny sposob testowane na zwierzętach
http://www.smokinganimals.com/facts.html

- w sklad papierosów wchodzi krew świń
http://forum.empatia.pl/viewtopic.php?f=18&t=1202&p=5900&hilit=papieros%C3%B3w#p5900

[nuka]

Wczoraj obserwowałam jakiś czas pewną dziewczynkę (przypadkowo szłam tym samym chodnikiem za nią, żeby nie było że szpieguję   ) Dziewczę ok 12 lat z wyglądu, papieros zapalony w ręku ale nie paliła, tylko trzymała go, zerknęła na zegarek, poprawiła plecak, rozpięła kutrkę, zapięła kurtkę - papieros dymiący cały czas w ręku. Jak mijała ludzi idących w przeciwnym kierunku papieros jakby sam wyłaził na pierwszy plan. W jakim celu go zapaliła? Po co między ludźmi eksponowała fajeczkę? Szpan jakis wśród małolat?

[Tolinka]

Chciała zaszpanować pewnie.
Wyobrażam sobie jak to głupio musiało wyglądać,taka małolata i z papierosem

[Misokyaa]

O matko, a propos tej dziewczynki, o której napisała Nuka to ja mając lat 11 byłam z wujkiem w Krakowie no i poszliśmy na lody. Ponieważ ja należałam do wstydliwych dzieci to mój wujek musiał iść je kupić, a mnie zostawił na chodniku i kazał mi trzymać swojego papierosa. Stoję jak to grzeczne dziecko, trzymając żeby nie spadł, a tu nagle wyskakuje jakaś kobietka pod 40 i zaczyna się na mnie drzeć, że jestem smarkaczem, że mam jej powiedzieć gdzie mieszkam, a ona już sobie porozmawiam z moją matką itd. Miny mojego wujka, kiedy wyszedł z lodziarni i zobaczył mnie zapłakaną z tym kiepem w ręce i drącą się na mnie kobietę - nie potrafię zapomnieć  

[Wataha]

Misokyaa, dobre Wszystko sobie dokładnie wyobraziłam Teraz chyba ludzie już tak nie reagują jak dziecko chodzi z papierosem? Ja raz byłam świadkiem jak starsza kobieta zwracała uwagę młodemu człowiekowi że pali na przystanku a jest zakaz - oczywiście on nic sobie z tego nie robił  
Jeszcze przypomniało mi się (to było jakieś 3 lata temu) jak moja koleżanka jechała pociągiem i koleś otworzył okno i sobie zapalił papierosa   Ona do niego że ma zgasić bo w tym przedziale nie można palić i jest jej niedobrze jak czuje ten dym, on ją totalnie zignorował, a ona już nie wytrzymała od tego dymu i na niego zwymiotowała  

[zosiaa1]

Wataha, to dostał ten koleś nauczkę. Haha.