Autor Wątek: Weci NIEPOLECANI  (Przeczytany 16057 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

nuka

  • Gość
Weci NIEPOLECANI
« dnia: Marzec 28, 2010, 06:53:29 am »
Zerknęłam na Vetopedię a tam taki kwiatek
http://www.vetopedia.pl/odpowiedz8965-Krolik_dlize_moje_rece.html

Odpowiedź poszła w świat, mam nadzieję, że nie wszyscy opiekunowie uwielbiani przez swoje uszy i z tego powodu lizani po rękach, twarzy, szyi - pobiegną do zoologów po minerałki dla pomponów.
Autor pytania nie napisał o charlactwie, anemii, braku ruchliwości tylko spytał co oznacza lizanie opiekuna. A tu taka odpowiedź? Doktor nawet nie zasugerował wykonania jakichkolwiek badań żeby się przekonać jak się ma sprawa zdrowia uszatego. Jakoś trzeba to zwalczać.
Jakieś pomysły macie?

Dodam, że za każdą udzieloną odpowiedź gabinet dostaje punkt a im więcej punktów to adres lecznicy pojawia się wyżej na liście wszystkich wetów w danej miejscowości, województwie. Mają o co powalczyć ale niech nie robią tego ze szkodą dla zwierzaków.

Na jedno wysłane zapytanie można odpowiedzieć tylko jeden raz, potem ono znika z listy oczekujących. Dlatego w tej chwili inny kompetentny wet nie ma szans już udzielić odpowiedzi prawidłowej.

Jeszcze nie wiem, co oznacza przydatnośc odpowiedzi (tak/nie), czy ma wpływ na tą punktację. Po kliknieciu pojawią się zwyczajne ok i już. Ale odpowiedź nadal jest widoczna dla wszystkich.

Napisałam kiedyś kilka słów na temat doktorka Kaczorka który polecał kostki wapienne odpowiadając na identyczne pytanie dot. lizania. Mam zablokowane konto na Vetopedii bo zgłosił jako niezgodne z regulaminem.

Tajniak, ta Pani wet, którą polecałam na forumową wetkę prostowała już kiedyś odpowiedź innego weta. Prośbę o takie sprostowanie pisała chyba Juta (nie pamietam dokładnie). Wtedy chodziło o wiek odstawienia maluszków od matki.
Ale żeby ona to zrobiła niestety pytanie należy wysłać drugi raz.

Chciałabym trochę nosa utrzeć temu wetowi, krtóry teraz napisał te bzdury, a przy okazji może inny się zastanowi zanim napisze coś o czym pisac nie powinien. Dlatego zastanówmy się co można zdziałać w przypadku nieodpowiedzialnych wetów w internecie. W końcu Vetopedii też powinno zależeć na dobrej opinii, opowiadając wśród znajomych, że tam pisza bzdury psujemy opinię wszystkim lekarzom udzielającym odpowiedzi, a tak naprawdę jak ja sie nie znam na psach czy kotach to nie jestem w stanie ocenic poziomu porady.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 28, 2010, 10:15:27 am »
Skoro już mnie wywołałaś to powiem, ze do tej Pani dr zgłoszę się jak będę miał trochę więcej czasu na napisanie porządnego e-maila. :)

Na dale strony jest nieciekawa notka, więc zawsze mogą się wypchać sianem jak się im zwróci uwagę... Gdzie jest właściwie regulamin serwisu?

nuka

  • Gość
Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 28, 2010, 10:33:52 am »
Założyłam nowe konto, wysłałąm zapitanie o rogulamin i odpowiedzialność za udzialane porady. Czekamy na odpowiedź

Offline Zuza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 400
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 08, 2010, 20:51:50 pm »
Niepolecam Tatravetu w Zakopanem, nie umia rozpoznac swierzbu. :/ Az boje sie myslec co mi powie wet w Krakowie na temat Rogera ale musze z nich jechac w takim wypadku.

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 08, 2010, 21:12:06 pm »
Zuza jestem w szoku :icon_eek :icon_eek :icon_eek
Diagnozowali Fiźkę, potem byłam z nią i wynikiem RTG u doc Krawczyka i ich spostrzeżenia były dokładnie takie same (przy czym pokazywałam to również wet w Nowym Mieście Lubawskim i jej "diagnoza" była wzięta z księżyca). Kastrowałam tam dwa króliki - oba świetnie przeszły kastrację, bez żadnych powikłań. Byłam przy podawaniu narkozy, króliki oddali dopiero wybudzone. Opiekowali się moją Karrambą po sterylizacji a była w ciężkim stanie i to właśnie doc. Baran powiedział, że zna się z doc Rzucidło i jeżeli chodzi o zabiegi (min.kastracja) to nie ma sensu żeby jeździła do Krakowa.
W Tatravecie uratowali też mojego psa, gdzie specjalista od małych psów, polecany przez wiele, wiele osób z Krakowa proponował eutanazję - w dobry zdrowiu żyje już 2 lata od operacji. U mojego szczura (przyniesionego przez pracownika TOZ) zdiagnozowali bez problemu świerzb - naprawdę nie wiem co myśleć o tym co napisałaś - nie chodzi o to, że nie wierzę tylko nie rozumiem co się mogło stać  :icon_rolleyes

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 09, 2010, 01:05:33 am »
Nie polecam żadnych wetów w kolicach Nowego Targu. Szczególnie jeśli chodzi o uszaki.

W szczególności MEDVET Henryka Stanika i "Pod Psem" Lecznica Zwierząt- niby fajnie, ale niestety nie fachowo. Omamić może kawka w poczekalni i ogólnie "miła" dla pokazu atmosfera.

Pan Henryk, 4 letniego uszaka z widocznymi jądrami określił jako samiczkę (chodzili do niego co 2 miesiące na obcinanie pazurków, w czasie gdy królik miał 2 lata zdiagnozowal go jako samiczkę)
Właściciele ślepo zaufali wetowi, dopiero po mojej przypadkowej wizycie u nich w domu i obcięciu pazurków powiedziałam im, że Mila może być już uważana jako Milo, ponieważ jest samcem. Wet u 2 letniego samca królika nie rozpoznał płci :/


Co do Tetravetu- nie wiem, nie byłam. Zasięgnę języka w razie czego.


Generalnie- ludzie z Podhala, jezdzijcie do Krakowa, bo tam są pewniejsi weci.  


Komentarze do Pana Henryka Stanika, poczytajcie tutaj: http://nowytarg.naszemiasto.pl/kontakty_adresy/88781,medvet-lek-wet-henryk-stanik,id,t.html#a320251a831b9504,1,3  - właśnie to wyrabia ten wet.

« Ostatnia zmiana: Sierpień 09, 2010, 01:14:10 am wysłana przez mysza »

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:33:03 pm »
NIE POLECAM TYCH WETERYNARZY ZE SZCZECINA.

 - Lecznica dla zwierząt - Dobryłko Waldemar, lek. wet., Lemański Janusz, lek. wet., Kozak Marek, lek. wet.
al. Wojska Polskiego 92
70-482 Szczecin

Nie polecam ponieważ wogóle się nie znają na króliczkach ani na żadnych innych zwierzaczkach - wiele moich znajomych po stracie swoich pupilków omijają ten gabinet szerokim łukiem.

 - Gabinet weterynaryjny Artemida
ul. Kwiatowa 12
71-045 Szczecin - Gumieńce

W tym gabinecie nie umieją nawet obciąc pazurków - Pan dr.zastosował chwyt "usypiania króliczka" co mu nie wyszło bo Niusia się ocknęła  i wyrwał jej pazurka.
Nie umieją też podac szczepionki - rana Niusi po szczepionce "babrała" się rok czasu.




Offline Alice

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1092
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 13, 2011, 22:47:38 pm »
Z całą pewnością nie polecam Gabrieli Podleśnej z Centrum Zdrowia Małych Zwierząt w Gorzowie Wlkp przy ul. Myśliborskiej!!!

Właśnie dziś zabiła naszego kochanego króliczka  :placze :placze :placze

Offline soraya811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 12, 2011, 22:24:37 pm »
Witam chciałaby przestrzec każdego kto mieszka w Krakowie i szuka weterynarza do uszatków przed  psełdo weterynarzem Magdaleną Chmielarz która przyjmuje w podobno super klinice Arka przy chłopskiej 2a w kraku. Ta podobno pani weterynarz z przypadku miała pomóc mojemu uszatkowi a prze jej niekompetencje i barak wiedzy doprowadziła go do choroby! :(((((  a sprawa sie ma następująco z8 na 9 września moje szczęście o 2 w nocy dostało wycieku z noska ( podobnego do gęstego kataru ) niewiele myśląc wzięłam taksówkę i pojechałam do jedynej w nocy czynnej kliniki dla zwierząt po pomoc :( ta trafiłam na tą pożal się boże kobietę która to na wstępie powiedziała mi że ona to się na królikach nie zna ( już w tedy trzeba było brać nogi za pas)  i zamiast do kogoś zadzwonić upewnić się czy dobrze robi bądź mi powiedzieć że sie tego nie podejmuje, podała mojemu królikowi BETAMOX w zastrzyku i kazała się pojawić za 2 dni do kontroli :( ja w swojej nieświadomości co to za lek zapłaciłam za wizytę i wróciła do domu. Na kontrole nie poszłam już do Arki ale do wet Lidii Lewandowskie która jest polecana na tej stronie jako wybitny specjalista od królików ( niestety nie ma nocnych dyżurów) I tam okazało sie że ten lek działający z opóźnieniem jest bardzo niebezpieczny i prawie w 100%  powoduje zgon uszatka smutny_krolik Niestety objawy pojawiają sie po 2-3 tygodniach więc zazwyczaj właściciel nie łączy tego z faktem podania leku:(  Uświadomiono mi również że podanie tego leku królikowi  bądź innym gryzoniom to jest błąd w sztuce :( co mi z tej świadomości skoro moje szczęście może tego mnie przeżyć ( jakaś szansa jest ale marna)  Powinien mieć teraz korektę zgryzu, ale żaden wet sie tego nie podejmie po podaniu tego leku :( wiem bo była jeszcze u 2 innych wetów na konsultacjach :( bo królik tego nie przeżyje . ja za swojego uszatka poszłabym do piekła i z powrotem , jest ze mną ponad 10 lat , dbam o niego chucham i dmucham a tu taki niedouczony ktoś , kogo trudno nazwać weterynarzem to niszczy :((( co mi pozostaje ... czekać i modlić się żeby wszystko było dobrze :(

pisze ten meil żeby ludzie którzy zetkną się z tą osobą mieli świadomość że nie trafili do kogoś kompetentnego oraz żeby już nigdy nie zrobiła krzywdy żadnemu uszatkowi !!!! ...tak jak to zrobiła mojemu :(((((


Jutro czeka mnie jeszcze przeprawa z właścicielami tej pożal się boże kliniki :((((

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 12, 2011, 22:37:16 pm »
Kochana, nie chce za bardzo Cie osądzać, ale to jest też Twoja wina. Powierzyłaś królika osobie, która na samym wstępie Ci powiedziała, że na nich się nie zna. Więc czego oczekiwałaś? Że uleczy skoro nie zna się, nie ma doświadczenia itd?
Z drugiej strony teraz ta lekarka ma problem. Na Twoim miejscu poszłabym do sądu, podała o błąd w sztuce. Taka osoba która wie ze sie nie zna i sie bierze za takie zwierze, podajac lek gdzie wyraznie pisze NIE PODAWAĆ KRÓLIKOM, ŚWINKOM MORSKIM itd nie powinna w ogóle leczyć.
Ja bym tak tej sprawy nie zostawiła.... Poza tym nie należy podawać antybiotyków bez wcześniejszego badania (wymaz etc.)

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 12, 2011, 23:19:49 pm »
Nie przesadzajcie. Betamox w iniekcji czasami się stosuje u królików - niektórzy moi adopcyjni podopieczni dostawali ten lek, zgodnie z poleceniem KRÓLICZEGO specjalisty i w odpowiedniej dla królika dawce, minęło kilka miesięcy i jakoś żaden jeszcze nie umarł, mało tego - lek zadziałał, podczas gdy inne nie działały.

A gęsty katar nie zalewa królika znienacka w ciągu chwili.

Pani Chmielarz nie znam i chyba na oczy nie widziałam, ale pisanie o zrobieniu krzywdy królikowi w momencie, kiedy kompletnie nic mu się po podaniu leku nie dzieje, uważam za grubą przesadę, chociaż wierzę, że dyktowaną emocjami i troską o przyjaciela.

Nie nakręcałabym się sądami :] a korekta zgryzu trwa minutę i nie wiem, dlaczego królik miałby jej nie przeżyć.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Iskra

  • Moderator
  • **
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 12, 2011, 23:24:13 pm »
A ja jestem ciekawa, jakie to powikłania niesie za sobą podanie Betamoxu, ze zgon następuje po kilku tygodniach?
Przecież ten lek już dawno po takim czasie będzie zmetabolizowany i usunięty z organizmu?
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline zaba zielona

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 13, 2011, 09:19:21 am »
Z tego co wyczytalam, moze miec zly wplyw na uklad trawienny. Betamox to amoksycylina, czyli nowa generacja penicylin. >>Tutaj<< jest artykul na temat stosowania penicyliny u krolikow.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 13, 2011, 09:26:12 am wysłana przez zaba zielona »

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 16, 2011, 23:47:52 pm »
soraya811 i jak ta sprawa? Wyjaśniona? Co na to właściciele kliniki?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 21, 2011, 16:28:44 pm »
Mój Kropek dostawał Betamox w Arce - żyje , nic mu nie jest  i cieszy się doskonałym zdrowiem. Inne uszy adopcyjne , podobnie jak bośniakowe dostawał betamox i żadnemu nic się nie stało i nie miały problemów trawiennych.

Gosiaczek86

  • Gość
Odp: Weci NIEPOLECANI
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 26, 2011, 15:26:49 pm »
Zdecydowanie odradzam jakiekolwiek próby leczenia uszaka w Łodzi - nawet polecana lecznica Sowa nie daje rady w przypadku czegoś poważniejszego niż zator czy katarek. W ciagu niecałego pół roku  z 4 królików które powierzyłam opiece tej lecznicy- jeden nie zyje, drugi ratowany był w Toruniu, trzeci właśnie walczy o życie. Nie skorzystam więcej z opieki weterynaryjnej w łodzi, a ni w tej lecznicy, ani w żadnej innej rzeźni- wolę jechać 200 km, zapłacić raz a porządnie, i od początku wiedzieć, żę uszak jest leczony, a nie z każdą kolejną wizytą zabijany.
Skoro lecznica podejmuje się leczenia tego rodzaju zwierząt- to do jasnej cholery niech kogoś przeszkolą w zakresie leczenia ich, bo przede wszystkim to nie szkodzić, a niestety- szkodzą- chybioną chemią, brakiem doświadczenia, i brakiem jakiegokolwiek pomysłu i inicjatywy na zlecenie podstawowych badań typu morfologia- celowanie na ślepo jest przeciez bardziej emocjonujące, szkoda, że kosztem zwierzaka.