nuka, jeśli warunki mi pozwolą to założyłabym chętnie.
Nawet jeśli ktoś porzuciłby królika z rodowodem, to taką osobę łatwo namierzyć.
Teraz ktoś wyrzuci królika, i co? Nie wiadomo nawet kogo podejrzewać, a przynajmniej znalazłoby się osobę, którą można za to ochrzanić...
Osoby którym chciałabym sprzedać króliki sprawdzałabym tak dokładnie jak to się robi w przypadku adopcji SPK.
Wiele osób co ma psy, na pewno nie interesuje się królikami. Myślę, że taka połączona hodowla dwóch gatunków, zachęci psiomaniaków do posiadania królika (a jak pisałam sprzedawałabym taniej, ew. dawała za darmo królika z rodowodem osobie, która adoptowała królika z SPK).
Co do mojej "wpadki", na szczęście myliłam się i Fiź nie jest w ciąży kazirodczej, uff...
(do teraz jest dla mnie zagadką czemu po odebraniu ostatniego królika zrobiła gniazdko
)
A wszystkie 5 króliczków znalazło dobre domki (ten ostatni właśnie jest u Miki, której bardzo dziękuję za adopcję i DT <3 ).
Szkoda, że któraś z osób co je brała ode mnie nie ma psa, bo miały bardzo dobrą socjalkę z Lucy.
Jak zazwyczaj młode króliki umierają ze strachu na widok psa, to one robiły na niej piruety.
Nie przeszkadzało im pykanie łapką, interpretowały to jako zabawę.
Piszę o dalszej przyszłości, bo sama wiem, że na wychowanie młodych królików potrzeba dużo kasy i czasu.
Ale warto w przyszłości planować hodowanie królików z rodowodami (miniaturki, jak i hodowlane), myślę, że "dobra" konkurencja przyczyni się też stopniowo do zanikania ph. :3
Może być odwrotnie, jak w wypadku psów (że przez dobre hodowle i modę na rasy powstają ph), ale w naszym wypadku są na razie same ph.
Tak piszecie o likwidacji ph, jakie macie plany z tym?
Krytykujcie, a sami nie wnosicie pomysłów...