editgrey, najpierw przy okazji głaskania wkładałam po trochu ręke pod brzuch. Jak sie z tym oswoiła, to władałam ręke pod klatke piersiową, przy łapkach. Jak i to opanowałyśmy, to zaczęłam przysuwać Muminę do siebie za pomoca ręki pod brzuchem/klatką. To jeszcze nie podnoszenie, nie unosiłam ręki, ale przesuwałam ją do siebie. Ważne, żeby wykonac ruch, tyle. Po jakims czasie przestała sie denerwować tym i zaczęłam podnosić ją ręką pod klatką. Tylko trochę, na 2-5 cm, potem na 10 cm. A następnie z jedną ręką pod klatką a drugą w okolicach kupra podnosiłam ją znowu na kilka cm. I coraz wyżej, az doszło do całkowitego podniesienia króla na ręce. Oczywiście siedziałam w tym czasie, żeby nie podnosić jej wysoko.