jest raczej pogodny, chociaż nieco obrażony. Przed chwilą dałam mu 8 ml żarcia. Brzusio ma najedzony ale taaaaki mięciutki
za jakiś czas dam mu siemię, słyszałam, że całkiem kaloryczne, a i tak trzeba go będzie podtuczyć.
Dam mu chwilę intymności, niech się wymyje. Sama też skoczę pod prysznic a potem spróbuję go zmotywować, żeby trochę pobiegał.
Uszyska ma ciepluchne. Już nie drży i nie napina ciałka, te objawy ustąpiły.
Bo widzicie, jak on miał wczoraj tą biegunkę to ja mu całą klatkę wyłożyłam gazetami i papierowym ręcznikiem, który wymieniałam., Zrobiłam tak dlatego, żeby on potem w tej kupce nie siedział, żeby wsiąkała.
No i skubaniec siku chodzi robić do jakiegokolwiek kąta tylko nie do kuwety teraz
wygodniej mu na ręczniku niż na żwirku może, w każdym razie ten płyn to chyba jednak siuśki...
Znalazłam jednego ładnego boba w klatce...