szczerze mówiąc mam wrażenie, że większość hodowlanych królików wcale nie ląduje w garnku przeciętnego Kowalskiego, a raczej w miseczkach mruczusia i pimpusia - za sprawą np purinowskiego jakże popularnego musu z królika i innych tego typu produktów(np suchych karm hillsa czy puriny cat chow), których jest masa. Wiec pewnie warto tez na to zwrócic uwagę.