Wszystkie akcje ratowania zwierzakow sa bardzo szlachetne, ale obawiam sie, ze to nic nie da. Zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie chcial zjesc miesko czy zalozyc futro. O ile potrzeba miesa jakos do mnie dociera tak futro to dla mnie rzecz niepojeta. I tak bardzo duzo miesa krolikow jest w karmach np dla psow i kotow wiec mysle, ze Biedronka sie nie przejmie tymi protestami. Ale zawsze warto probowac cos zmienic. Ktos moze powiedziec, ze tylko tyle, ale jak patrze na dzisiejszy swiat i znieczulice to mam wrazenie, ze az tyle.