nie chce byc pesymistycznie nastawioną ale czy własciciele/pracownicy sklepow zoologicznych się tym zainteresują? przeczytają lub nie i odstawia. Kojarzycie może chocby ze słyszenia pasaż "Manufaktura" w Łodzi?? Jest tam wielki sklep zoologiczny, strasznie duzo zwierząt rożnego gatunku, niby nastawiony przyjaznie do ludzi kochających zwierzeta, nie ma problemu zeby wejsc z wlasnym pupilem do sklepu, czasami pracownicy chodzą z fretkami na ramieniu, niby super ale... ostatnio kupilam królika, którymś z kolei sklepem zoologicznym który odwiedzilam byl wlasnie ten w manufakturze...ceny kosmiczne (za krolika wolali 90zł i to za prawie doroslego, bo maluchem to on juz nie byl, klatke mial wylozona tym zwirkiem co sie do kuwet wsypuje, klatka nie byla duza i podejrzewam ze siedzial tam od poczatku nawet nie mial okazji sobie polatac. Krolik byl miniaturką ale juz mial swoje rozmiary, byl prawie wzrostowo wielkosci doroslego krolika!! Nie chce byc pesymistką ale patrzac sie na "kierownika" takiego sklepu ktory ma spore zyski bedzie mial to najzwyczajniej w swiecie gdzies:((