Podczas zabaw okazało się, że nasz Drops to kawał chłopa. Biegał mi w koło ręki - myślałam, że się tak ze mną bawi, a on zaczłą poburkiwać... Złapał mi rękę i trrrrrr
Od tamtej pory jak mnie widzi to włącza mu się burczek. Pierwszy raz coś takiego słyszałam, bo jest to bardzo ciche. Jak się w stosunku do niego zachowywać?? Trzeba go wykastrować??