Ja proponuję przestawienie się na miseczkę. Nie dość, że poidełka często się zatykają, to na domiar złego króliki za nimi nie przepadają.
Miseczkę polecam ceramiczną albo metalową - wybór jest duży. Ja obecnie używam metalowej na gumie - nie ma szans, aby uszol ją przewrócił. Ta, której ja używam jest dość duża, bo po szczeniaku, który kiedyś zatrzymał się u nas w ramach domu tymczasowego. Także zajmuje pół klatki, ale spokojnie można nabyć mniejsze. Choć powiem szczerze, że ceramiczna w pełni wystarczy, uszol nie powinien jej przewracać.
Ewentualnie możesz zaopatrzyć się w takie cudo:
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyposazenie_klatki/pojniki_miski_gryzonie/miski/30745Wyjątkowo mi się spodobało, acz nie wiem jak to by się sprawowało w praktyce. Piszą, że stabilne, ale różnie to bywa.
Jeśli jednak chcesz zostać przy poidełku, to spróbuj przeczyścić go octem, bądź kwaskiem cytrynowym. Powiem szczerze, że przez długi czas używałam poidełka, co prawda uszol mało z niego pił, ale raczej mi się nie zatykało. Nie mam pojęcia od czego to zależy, także w tej kwestii niech ktoś inny Ci doradzi, jeśli wolisz przy nim pozostać.