Autor Wątek: Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.  (Przeczytany 3201 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Viss

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« dnia: Styczeń 22, 2010, 11:02:05 am »
Wczoraj wydarzyło się coś nieoczekiwanego.

Musiałam wyczesać dziewczyny, ale wyjątkowo się broniły, uciekając. W końcu wlazłam z mężem do ich kojca i przytrzymaliśmy je niestety siłą. Czesanie trwało dość krótko, i po chwili nie trzeba było ich już trzymać mocniej, jednak początek był dość.. siłowy.

Efektem ubocznym tej akcji jest bardzo wyraźna zmiana ich zachowania. Szczególnie Muminki, która jest dziwnym połączeniem wielkiego pieszczocha i nieśmiałej obrażalskiej.
Zdaje się, że niechcący je zdominowaliśmy, co zaowocowało wyraźnym wyluzowaniem się dziewczyn. Są bardziej wesołe, bardziej odważne, chętniej wychodzą z kojca, chętniej i częściej się dopominają pieszczot, fochy o byle co zniknęły (Migota się nie obraża, za to Muminka i owszem :D ) i ogólnie zapanował jakiś nowy porządek rzeczy.

Znam teorię dotyczącą np. psów, niestety psychologia zwierząt towarzyszących dotyczy niemal tylko psów i kotów, nikt sie nie zajmuje królikami. Już więcej jest o szczurach.
Teoria jest taka, że zwierzę potrzebuje alfy w stadzie (człowieka), inaczej samo przejmuje to stanowisko lub wykazuje cechy, powiedźmy zagubienia. Alfa nadaje porządek i ład, wiadomo co można a co nie i każdy w stadzie zna swoje miejsce, co jest szalenie ważne dla zwierzęcia, daje niezbędne poczucie bezpieczeństwa, rytm i ramy życia.
Ale czytając fora królicze odniosłam wrażenie, że z królikami trzeba/lepiej się obchodzić inaczej, bardziej spolegliwie i delikatnie. Moje zachowują sie wprost wzorowo, nie miałam wcześniej potrzeby dominowania ich. A tu proszę, nagle sie okazało, że one sa jak nowo narodzone, znacznie pewniejsze siebie.

Jestem ciekawa jakie macie doświadczenia na tym polu, bo mimo wszystko ja sie trochę zdziwiłam. ;)

kasiagio

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 22, 2010, 11:14:23 am »
Viss, hehehe ale w sumie dobrze ,że tak się stało , teraz chyba dziewczynki się na Was otworzą i poznacie je tak naprawdę .

U mnie Maki zdominował ( czyt. sterroryzował )Tigę psinkę do mnie się dobiera tzn. do moich rąk ale nigdy nie pozwalam mu na gwałty i często kończy się tylko na bzyczeniu i bieganiu , znowu mąż jest u nas w stadzie alfą bo wszyscy od Makeigo po mnie jesteśmy mu ulegli  :rotfl2

Viss

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 22, 2010, 11:33:17 am »
Cytuj
Viss, hehehe ale w sumie dobrze ,że tak się stało
pewnie :D jednak nie spodziewałam sie ani trochę takiego obrotu sprawy, byliśmy raczej przygotowani na długie i żmudne poprawianie stosunków z nimi.  :diabelek

Cytat: "kasiagio"
mąż jest u nas w stadzie alfą bo wszyscy od Makeigo po mnie jesteśmy mu ulegli
no tak :rotfl2 Ale sama powiedz, jak to życie ułatwia. :D

kasiagio

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 22, 2010, 11:40:19 am »
Cytat: "Viss"
Ale sama powiedz, jak to życie ułatwia.
oczywiście każdy zna swoje miejsc i czuje się bezpieczny , chociaż widzę próby dominacji ze strony mojej 5 letniej córci  :rotfl2  ale na razie sie nie daje zbić z trony  :P

nuka

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 22, 2010, 14:04:01 pm »
Zawsze ręka, która daje jeść, głaszcze, daje poczucie bezpieczeństwa - jest alfą w stadzie.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 22, 2010, 15:42:52 pm »
Cytat: "nuka"
Zawsze ręka, która daje jeść, głaszcze, daje poczucie bezpieczeństwa - jest alfą w stadzie.
Mercedes nie daje mi jeść  :rotfl2 a mimo to poczuwa się do stanowiska alfy :P
chociaż wg mnie może być najwyżej Alfem w naszym stadzie  :rotfl2
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Viss

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 22, 2010, 15:51:19 pm »
Cytat: "nuka"
Zawsze ręka, która daje jeść, głaszcze, daje poczucie bezpieczeństwa - jest alfą w stadzie.
oj nie zawsze niestety [i to bez względu na gatunek], masa problemów z np. psami wynika właśnie z braku przywódcy w rodzinie lub staje się nim pies i próbuje podporządkować resztę.

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 22, 2010, 16:14:42 pm »
U mnie to trochę inaczej wygląda.Uszy mniej więcej akceptują moje hmmm.przywództwo,ale np.Kastor próbuje rywalizować,chociaż nie jest to specjalnie zbyt dokuczliwe dla mnie :poszturchuje łepkiem,bym mu zeszła z drogi,podgryza albo kopie przednimi łapkami,gdy siadam na "jego"krześle albo podłodze,próbuje zostawiać ślady zębów na mojej odzieży(głównie aktualnie noszonej vide"bilans strat) i pościeli pod moją nieobecność,a nawet !! wylizuje Duszka po sesji głasków.Dociskanie łebka do podłogi skutkuje na 5 min i z uporem maniaka dalej robi podchody.Chyba urodził się Napoleonem w króliczej skórze. ??

kasiagio

  • Gość
Porządek w stadzie króliczo-ludzkim.
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 22, 2010, 16:14:56 pm »
Mimo tego iż ja karmię całe nasze stado i wszyscy jedzą lub jedli mi z ręki to mój mąż jest alfą i nikt inny nie da rady go zdominować  :rotfl2