Autor Wątek: przygarne kroliki  (Przeczytany 12835 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
przygarne kroliki
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 05, 2010, 21:54:01 pm »
I co, każdego królika chcesz trzymać osobno skoro nie chcesz ich sterylizować? Bo raczej nie uda ci się trzymać wszystkich samic razem i samców też razem.Będą wielkie awantury między królikami.
Dlaczego nie chcesz ich sterylizować??

a wiesz ile granulatu zjedzą kórliki dziennie - to kosztuje, szvczepienia też. A jeśłi zachorują?? To co - ubijesz?
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
przygarne kroliki
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 05, 2010, 22:48:22 pm »
Odmówiliśmy adopcji Panu Bartoszowi.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
przygarne kroliki
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 05, 2010, 22:52:44 pm »
Słusznie, tak samo napisałam panu Bartoszowi w mailu
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

kasiagio

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 05, 2010, 23:33:34 pm »
Czyli jednak nasza intuicja nas nie myliła , szkoda ,że ma możliwość kupna maluszków  :(

zipek21

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 05, 2010, 23:55:11 pm »
szkoda czy nie szkoda  chcialem tylko pomoc. jednak moja pomoc wam jest niepotrzebna . trudno kupie kroliki od sasiada bo ma ponad 100

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
przygarne kroliki
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 06, 2010, 01:09:28 am »
A możesz odpowiedzieć na pytanie po co Ci tyle króliczków? Tak z czystej ciekawości pytam. Bo ja bym nie dała rady zajmować się kilkoma czy nawet kilkunastoma królikami, każdy w osobnej klatce, każdemu trzeba sprzątać i poświęcić wiele uwagi. Czasu na sen by mi nie starczyło :P



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
przygarne kroliki
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 06, 2010, 09:30:42 am »
spokojnie:P jego formularz został przez nas odrzucony :)
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

megana88

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 06, 2010, 09:41:53 am »
Jak sam napisałeś "jedzenie masz za darmo". Tylko nie wiem czy wiesz, ale karmienie królika zbożem i sianem, a w lecie tylko trawą wcale mu na dobre nie wyjdzie. Do tego trzymanie miniaturki, która jest przyzwyczajona do warunków domowych, w warunkach jak to określiłeś "pomieszczenie gospodarcze" jest moim zdaniem męczeniem króliczka. Niestety wiem jak wyglądaja pomieszczenia gospodarcze i raczej nie sądzę by Twoje było ponad stan. Króliczek domowy nie przeżyje mrozów trzymany w pomieszczeniu gospodarczym gdzie temperatura z pewnością nie wynosi tyle ile w mieszkaniu. Nawet oceplenie klatki na nic się zda, bo nie wiem czym trzeba by ocieplić, żeby taki maluch nie zamarzł. A skoro chcesz je trzymać w takim miejscu to raczej kontakt z człowiekiem będą miały tylko podczas karmienia i sprzątania, bo nie sądzę, że zimą będziesz brał je do domu lub co gorsza puszczał na mróz. Wiem, że odmówiono adopcji, tu nie chodzi o to, że ktoś się uwziął, a jedynie o dobro króliczków, które w moim imieniu i imieniu innych się tu wypowiadających nie będzie respektowane.

kasiagio

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 06, 2010, 10:42:20 am »
Cytuj
rudno kupie kroliki od sasiada bo ma ponad 100
:(  no właśnie  :(

zipek21

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:44:10 am »
niemam zamiaru dalej wam sie tlumaczyc  bo to i tak bez sensu .  ale mam pytanie skoro piszecie  ze tyle czasu wam zajmuje jeden krolik a co dopiero mi jak bym mial ich wiecej . to ile czasu wam zajmuje dziennie z 1 krolikiem i co robicie  wciagu  tego czasu.?

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
przygarne kroliki
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:55:31 am »
no cóż przyszykowanie zieleniny, umycie, wysuszenie itd, to jakoś 20 minut jak nie więcej -nigdy nie liczyłam, sprzątanie kojca 1mx2m to kolejne pół godziny, czas spędzony z uszatymi, zabawa, głaskanie itd, to w sumie kilka godzinek dziennie. Ciężko określić. Moje biegają codziennie średnio 7h a z tego jakieś 2-3 co najmniej spędzam z nimi - pozostały czas, spędzają same ze sobą (na psotach zazwyczaj :P ). Czyli w sumie codziennie wyszłoby mi 3-4h przy 2 królikach, które mieszkają razem. Jak mieszkały osobno, to sprzątanie zajmowało mi prawie 2 razy tyle czasu, no i biegały osobno, czyli też było potrzeba więcej czasu, żeby każde mogło się wybiegać. Na kilkanaście królików, które nie mieszkają razem doby by mi nie starczyło :]



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

kasiagio

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:59:29 am »
zipek21,  napiszę Ci ile mi zajmuje , bo każdy robi inaczej , ja budzę się o 6-stej rano wypuszczam Makiego na 2 godziny , dostaje on śniadanie , zmieniam mu wodę  i opróżniam brudna kuwetę , dodaje świeżego sianka , mały sobie w tym czasie biega , potem siadam z nim na jakąś godzinkę i się miziamy , około 8-mej mały sam wskakuje do klatki i śpi , koło godz 11-12 dostaje zieleninkę  i jest znowu wypuszczany , na następne 2 godziny , popołudniu koło godz 18-stej znowu mu otwieram i siedzę z nim i z dziećmi i się głaskamy , około 20-stej zamykam go dostaje on kolacje i tak znowu na ostatnie brykanie wypuszczam go koło 23-24 tak przez godz. sobie biega , jeżeli będziesz je trzymał w pomieszczeniu gospodarczym i będziesz miał ich dużo , to wypuszczanie ich zajmie Ci mnóstwo czasu , a nie lepiej mieć dwa i zająć się nimi jak trzeba ??

zipek21

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 06, 2010, 12:04:44 pm »
nio wlasnie i  sek w tym ze wy traktujecie kroliki jak ja psy  z ktorymi sie bawie itp.  a z krolikami sie nie bawie i niespedzam tyle czasu co wy . poprostu  sprzatam im daje jedzenie glaszcze  je  i tyle

megana88

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 06, 2010, 12:08:46 pm »
Ja mam jednego, a w zasadzie jedną bo to ona i na dodatek choruje na cukrzycę, także leczenie kosztuje. Przesiewanie żwirku 2 razy dziennie ze względu na chorobę to około 15-20 minut na jedno przesianie, zamiatanie kojca jakieś 5 minut chyba, że przy okazji trzeba zmyć podłogę w środku to dochodzi kolejne 15 minut. Szykowanie jedzenia, mycie miseczek to jakieś 15 minut, wspólna zabawa czy nawet "głupie" siedzenie na kolanach u mnie to około 2 godzin dziennie z pewnością. Mam o tyle dobrze, że Karolcia nie ma klatki, ma cały dom do dyspozycji i nie muszę pilnowac, żeby czegoś nie zniszczyła, ale ten kto ma króliczka w kojcu/klatce dokłada pewnie jeszcze ze 2-3 godzinki na wybieganie (może nawet i więcej). To tak jak z dzieckim mój drogi. Nie sposób obliczyć ile czasu poświęcasz na czynności przy nim, masz go i tak 24 godziny na dobę i obowiązkiem Twoim jest opieka nad nim. Tak samo jest z króliczkami. To żywe zwierzę, potrzebujące kontaktu, zabawy, wybiegania, mające swoje humory, fochy, złe dni. Czasy, w których królik siedział całą dobę w klatce 50 czy 60cm, a czasem w akwarium i był karmiony tym co popadnie dawno minęły. Wejdź na stronki sklepów z akcesoriami i karmami dla króliczków, a zobaczysz jak to wyglada w obecnych czasach. Im szybciej to zrozumiesz tym będzie łatwiej.

kasiagio

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 06, 2010, 12:17:47 pm »
zipek21, no widzisz ja też mam psa i mojego królika traktuje dosłownie tak samo , wolę mieć jednego szczęśliwego , wybieganego i wygłaskanego króla niż dwa nieszczęśliwe którym nie moge poświęcić czau , takie trzymanie sobie królików w klatkach nic nie da obcowanie z nimi to est najwspanialsza rzecz pod słońcem :) Może kiedyś zrozumiesz o co nam chodzi !!

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 12:19 pm ]
Po prostu dla nas Króliki to nie ładne futro i dobre mięso , to cudowne , inteligentne , rozumne , psotliwe potworki , ale żebyś się o tym mógł przekonać , musisz z nimi obcować obserwować , bawić , w stodole zamknięte za kratami nic Ci nie pokażą  :(

zipek21

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 06, 2010, 13:14:18 pm »
z poczatku myslalem ze te kroliki co mozna adoptowac  to sa w schronisku i  wiadomo jak jest w schronisku zwierzeta niemaja czasami co jesc i niemaja miejsca i warunkow. jednak sie mylilem i z pewnoscia moge powiedziec ze kroliki maja bardzo dobre warunki z tego co piszecie .  :)   wiec czemu je chcecie oddac do adopcji??

kasiagio

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 06, 2010, 13:18:04 pm »
zipek21,  króliki które my trzymamy to nie są hodowlane ( choć niektórzy mają ) to miniaturki , a króliki w schronisku są najczęściej znalezione , bo ktoś je wyrzucił lub się znudziły lub jakąś inną absurdalną nieodpowiedzialną wymówkę znaleziono żeby się ich pozbyć , to nie sa zwierzęta do trzymania w stodole to domowe tzw. kanapowe maluszki do kochania , głaskania i opiekowania się ......

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
przygarne kroliki
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 06, 2010, 13:18:40 pm »
to są króliki znalezione na ulicy, wykupione z allegro, czy odebrane terrarystom. Takie, które nie mają stałego domu a są tylko u różnych osób tymczasowo. Zdarzają się też przypadki, ze ktoś oddaje królika, bo pojawiła się alergia w rodzinie, czy też króliczek miał być prezentem urodzinowym a po miesiącu się znudził :zdenerwowany Niektórzy mają bardzo trudną sytuację rodzinną, albo muszą się wyprowadzić z dużego mieszkania do małego i nie ma miejsca na uszy. Inni zmienili pracę i są poza domem cały dzień i nie mają czasu dla króliczka. Powody są różne. Wejdź na www.adopcje.kroliki.net po prawej masz ogłoszenia a w każdym jest napisany powód oddania.

A dodam jeszcze, że trzymanie miniaturek w stodole, to tak jakby Yorka trzymać w budzie na powietrzu. To zbyt delikatne stworzenie na to.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
przygarne kroliki
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 06, 2010, 13:19:50 pm »
zipek21, hmm... chyba zle zrozumiales system adopcyjny :) na tej stronie: http://adopcje.kroliki.net/ ,po prawej widac kroliki ktore sa oddawane do adopcji. To nie sa nasze domowe uszaki :) tam wszystko pisze na tej stronie co i jak.

zipek21

  • Gość
przygarne kroliki
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 06, 2010, 13:29:18 pm »
ok powoli juz kapuje;p  czyli wy tylko przechowujecie kroliki do czasu znalezienia im  godnego wlasciciela,