Maluch miał USG, został położony na specjalnym materacyku na plecach, przytrzymałam mu troszkę łapki, żeby sie nie zerwał nagle. Gdyby bardzo się ruszał można było przytrzymać uszaka tak jak do obcinania siekaczy, czyli na moich rękach brzuszkiem do góry.
Nie miał golonego brzusia tylko popryskany rozcieńczonym spirytusem a na to żel. Bałe badanie trwało około 40 minut. Po wszystkim był tylko wytarty ręcznikami papierowymi a w domu kąpiel.
Za radą Doktora Krawczyka mały nie jadł około 6 godz przed badaniem, dzieki temu na pierwszym planie nie były widoczne sznureczki białych koralików ale udało się zobaczyć wszystkie narządy.
Płaciłam 50 zł za badanie, nie dostałam wydruku, bo aparat jest jeden na dwa gabinety i pani wet drukarki nie zabrała. Za badanie z wydrukiem cena jest 60 zł.