Bella, ale ja rodzicom nie wspominałam NIC o zagrodzie. Po prostu wyszłam do sklepu, kupiłam, postawiłam, rodzice przyszli na gotowe.
A tradycyjne zdanie mojego ojca brzmi - "Mają taką wielką klatkę, to ja nie wiem, po co ty je wypuszczasz, w klatce się wygonią."
A ja załamuję ręce, no bo dyskusja nie ma sensu.
Ale ja nie mam 12 lat, tylko 17, to jest też różnica.