Zawsze jakiś pretekst do odkurzania- na ciemnym dywanie mnóstwo okruchów;)..
Ale tak poważnie- jeżeli ma mu to choć troszkę pomóc przy zębach, to czemu nie?. Ja rozumiem, że jest to problem, jak ktoś daje królikowi kromę chleba dziennie.. Ale my, ludzie, od czasu do czasu też jemy coś, co do zdrowej żywności się nie zalicza.. Wydaje mi się, że tu chodzi o zachowanie rozsądku.. Ale jeśli się mylę, i mała ilość twardego chlebka raz na jakiś czas szkodzi uszom, to zrezygnuję bez zastanowienia.. Szczerze powiedziawszy, nie dawałybym, gdyby nie zachęta lekarza..
Pardon, nie doczytałam posta nuny.. W sumie o tym nie pomyślałam, ale czy przy samym odgryzaniu kawałków, nie mówię o późniejszym żuciu, to też nie pomaga?.