Fincia, u samiczek bywa tak, ze sa czeste rujki, ciaze urojone, skubanie siersci, budowanie gniazd i zabieg jest raczej konieczny, zeby sie zwierzak nie meczyl.
Ja mialam niekastrowana samice i po burzliwym okresie mlodosci w piatym roku zycia zaczelo sie od nowa. Skubanie, rujki, gwalcenie ludzi itp. Okazalo sie, ze miala poczatki jakiegos swinstwa, jakies narosla na jajnikach i zmieniona macice. To moglo powodowac zaburzenia pracy hormonow.
Jozke wykastrowalam zaraz po tym jak ja wzielam do domu. Jest spokoj. Drugi raz bym nie przezyla ogladania rujek itp. i myslenia czy cos sie z nia dzieje niedobrego.
Wiem, ze Nuna z forum ma niekastrowana samiczke, ale z tego co pisala jest pod stala kontrola doswiadczonego weta.