Autor Wątek: Zwykły królik -opieka  (Przeczytany 16472 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Griffe

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 22, 2009, 22:20:57 pm »
Moim zdaniem nie dasz rady być tam codziennie i szkoda zwierzaka na samotne siedzenie. Coś Ci wypadnie, i kto tam bedzie jeździł. Pomyśl że jeśli tylko zdarzy się cokolwiek co uniemożliwi Ci przyjechanie do królika (wyjazd, choroba, święta, impreza) to on będzie tam sam, i może mu się coś stać.
Mi by szkoda było uszatka...

miaa

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 23, 2009, 00:12:04 am »
Griffe, dobrze napisała. Posiadanie królika to nei są same przyjemności typu przyjdę, pogłaskam, pobawię się, dam jeść, popatrzę jak się myje i pójdę. Tego się początkowo oczekuje, ale nie będziesz miała żadnej więzi z królikiem, jeżeli nie bedziesz z nim dużo przebywała. Może Cię ugryźć, zniszczyć coś, Twój pracowicie zrobiony domek, powyrzucać jedzenie. Może Ci uciekać i nei dawać sie głaskać. Królika do wszystkiego trzeba stopniowo przyzwyczajać. Skoro wiesz, że rodzice nie będą chcieli się nim zajmować to czy masz 100% pewność, że zawsze będzie Ci się chciało? cyt.Griffe "wyjazd, choroba, święta, impreza"? Co wtedy? Poza tym królik to też spory wydatek, liczysz się z tym?
Przemyśl jeszcze raz dokładnie decyzję i dopiero ją podejmij, będzie Ci samej przykro, jak będziesz widziała, że nie wszystko jest tak, jak sobie wyobrażałaś i nie chcesz już jednak króliczka.

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 23, 2009, 11:47:13 am »
Cytat: "miaa"
Griffe, dobrze napisała. Posiadanie królika to nei są same przyjemności typu przyjdę, pogłaskam, pobawię się, dam jeść, popatrzę jak się myje i pójdę. Tego się początkowo oczekuje, ale nie będziesz miała żadnej więzi z królikiem, jeżeli nie bedziesz z nim dużo przebywała. Może Cię ugryźć, zniszczyć coś, Twój pracowicie zrobiony domek, powyrzucać jedzenie. Może Ci uciekać i nei dawać sie głaskać. Królika do wszystkiego trzeba stopniowo przyzwyczajać. Skoro wiesz, że rodzice nie będą chcieli się nim zajmować to czy masz 100% pewność, że zawsze będzie Ci się chciało? cyt.Griffe "wyjazd, choroba, święta, impreza"? Co wtedy? Poza tym królik to też spory wydatek, liczysz się z tym?
Przemyśl jeszcze raz dokładnie decyzję i dopiero ją podejmij, będzie Ci samej przykro, jak będziesz widziała, że nie wszystko jest tak, jak sobie wyobrażałaś i nie chcesz już jednak króliczka.


Rozumiem was oczywiście , lecz teraz wy zrozumcie mnie , nie to ,że chce się z wami kłócić . Jeżeli byłabym chora oczywiście rodzice moi uwielbiają króliki i na 100% przyjeżdżali by to niego i by się nim opiekowali. Zima to tylko raczej grudzień , styczeń i połowe lutego , potem jest juz cieplej i więcej czasu bym poświeciła. Przecież lepiej by było mu u mnie niż u hodowcy. Hodowcy w ogóle nie bawią sie królikiem tylko dadzą mu jeść i na zabicie :( a tego nie chce. Chce chociaż jednego królika uratować , wiem ,że to mało , lecz jakby każdy tak zrobił to więcej królików udałoby się uratować od śmierci .Wiem ,że to spory wydatek i na 100% starczyłoby mi kasy na całe jego życie :)Wiem ,że krolik to nie tylko same przyjemności , lecz nawet i choroby , leczenie , szczepienia itd...mam świnkę morską i wiem coś na ten temat.
A tak poza tematem , to mojej śwince morskiej kupiłam juz 4 raz domek , gdyż go zniszczył ,a cały czas jestem przy nim.Miałam psa jak był szczeniakiem to dużo rzeczy poniszczył i jakoś dałam(daliśmy razem z rodzicami) radę :) Wiem ,że trzeba przyzwyczaić więc królika dopiero kupie w maju jak mogłabym przyjeżdżać do niego codziennie i przebywać z nim co najmniej 4h.

Nuna

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 23, 2009, 12:20:25 pm »
Ja popre dziewczyny, kup swineczce partnera tej samej plci lub przygarnij z caviarni, to sa stadne zwierzaki i najlepiej sie czuja majac przynajmniej jednego przyjaciela.

Krolik bdzie samotny, Ty przyjedziesz do niego na godz. moze dwie, a przez 22 godziny bedzie sam, zamkniety, samotny, znudzony. To tez sa stadne zwierzaki. W naturze zyja w koloniach, w parach. W mieszkaniu albo z innym krolikiem albo opiekun staje sie partnerem krolika. Samotny krolik to nieszczesliwy krolik, on potrzebuje towarzystwa, zainteresowania, zabawy, kontaktow, czyjes obecnosci.

Pozbawione tego zapadaja na depresje, zobojetnienie i po jakims czasie umieraja :(

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 23, 2009, 12:43:54 pm »
A jakby kupiła dwa króliki ? Może da się namówić rodziców . Niestety swojej śwince morskiej nie kupie partnera , gdyż moja kuzynka ma świnkę morską samca i chcieliśmy kiedyś je poznać ( a są w wieku podobnym) to moja świnka zaatakowała tą drugą , wiec raczej kolega sie tu nie nadaje.

A co powiecie na te króliki u hodowców ? Nie wszystkie sa razem w klatkach , niektóre pojedynczo i co zdychają z samotności ? Dożywiają nawet 7-10 lat z tego co mi wiadomo.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 23, 2009, 13:10:07 pm »
Anix, ja nie zdecydowałabym się na posiadanie zwierząt, gdybym nie miała możliwości dostępu do nich w każdej chwili. Jeżeli zwierzątku coś się będzie działo, a Ty będziesz akurat w domu z rodzicami - on znikąd nie otrzyma pomocy.

Myślę, że lepiej jest opiekować się jednym zwierzątkiem w sposób cudowny, niż kilkoma w sposób taki sobie. Jeśli rodzice nie godzą się na królika w domu, to widać mają jakieś powody. Królik gdzieś na jakiejś działce, w jakimś budynku gospodarczym, sam, to nie jest dobry pomysł. Zdarza się, że takie króliki są oddawane do adopcji przez ludzi, którym robi się ich żal i którzy szukają dla nich lepszego życia. Więc może nie ma co ryzykować.

A króliki u hodowców? Często gęsto mają koszmarne warunki, których nic nie rekompensuje, a już na pewno nie długie życie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 23, 2009, 13:15:42 pm »
Cytat: "bosniak"
Anix, ja nie zdecydowałabym się na posiadanie zwierząt, gdybym nie miała możliwości dostępu do nich w każdej chwili. Jeżeli zwierzątku coś się będzie działo, a Ty będziesz akurat w domu z rodzicami - on znikąd nie otrzyma pomocy.

Myślę, że lepiej jest opiekować się jednym zwierzątkiem w sposób cudowny, niż kilkoma w sposób taki sobie. Jeśli rodzice nie godzą się na królika w domu, to widać mają jakieś powody. Królik gdzieś na jakiejś działce, w jakimś budynku gospodarczym, sam, to nie jest dobry pomysł. Zdarza się, że takie króliki są oddawane do adopcji przez ludzi, którym robi się ich żal i którzy szukają dla nich lepszego życia. Więc może nie ma co ryzykować.

A króliki u hodowców? Często gęsto mają koszmarne warunki, których nic nie rekompensuje, a już na pewno nie długie życie.


No masz racje. Może namówię rodziców żeby królik zimą był w domu u mnie ,a latem to może być na działce , gdyż jak juz wcześniej pisałam to jestem latem prawie 24h .Rodzice nie chcą sie zgodzić żeby był w domu , gdyż mam już świnkę morską i dlatego.

Offline miguelle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 981
  • Płeć: Kobieta
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 23, 2009, 13:35:00 pm »
pogadaj z nimi. najlepeij bedzie gdyby w ogole krolik byl w chacie i np. w dni, gdy jedziecie na dzialke pakowac go ze soba do transportera. bo to tak jak ci mowilam na gg - roznie bywa. krolik sie struje jakims zarciem, a ty nawet nie bedziesz wiedziec

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 23, 2009, 14:47:44 pm »
Chce sobie sprawić takiego króliczka . Może da się jakoś namówić moich rodziców http://allegro.pl/item859587756_rodowodowy_nowozelandzki_czerwony_samiec_krolik.html

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 23, 2009, 14:55:55 pm »
W życiu nie zgodziłabym się na wysłanie zwierzęcia przesyłką.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 23, 2009, 15:04:20 pm »
Ale mojego wujka kolega hoduje takie i bym kupiła od niego ,a nie kupowała przez internet. To tylko taki przykład ;)

Offline widelko

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 561
  • Płeć: Kobieta
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 23, 2009, 17:35:58 pm »
Cytat: "anix94"
Chce chociaż jednego królika uratować , wiem ,że to mało , lecz jakby każdy tak zrobił to więcej królików udałoby się uratować od śmierci

Tak się ich nie uratuje. Puki mają zbyt będą je hodować. Trzeba przestać jeść pasztet i nosić futra i tyle. :(
.: zezwierzęconego nie boli człowieczeństwo :.
Galeria Sałatki i Gerarda - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=7100.0
Specyfika hodowli królików miniaturowych http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11209.new#new
http://widelko.500px.com/ - moja galeria zdjęć
Zapraszam wszystkich właścicieli psów i kotów z Żywca i okolic www.groomer-zywiec.cba.pl

Offline Misokyaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3206
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Don Pedro Karramba i Pan Śledź
  • Za TM: Truffel, Fizia-Makrela
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 23, 2009, 18:40:28 pm »
anix94, ja myślę, że mogłabyś zastanowić się nad drugą świnką morską, bo jak już ktoś mówił są to zwierzątka stadne. Jeśli rodzice nie zgadzają się na króla to pomyśl o Irokezie, który tęskni za osobnikiem swojego gatunku. Caviarnia [SPŚM] to taki świński [oj, jak to brzmi  :diabelek ] odpowiednik SPK i te zwierzątka nie mniej potrzebują pomocy niż króle.
Jeśli oczywiście twoi rodzice zgodziliby się na trzymanie go w domu to jestem jak najbardziej za, ale jeśli będziesz go chciała zostawiać na działce bez opieki, to nie możesz zapomnieć, że są różnorakie drapieżniki, które chętnie potraktują go jako obiad, lub też może się rozchorować, a ciebie nie będzie w pobliżu. O tym, że będzie samotny nie wspomnę.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 23, 2009, 23:25:58 pm »
Na twoim miejscu bym pomyślała o adopcji świnki dla Irokeza. Twoja świnka jest śliczna, ale samotna i smutna :(

O króliku na razie zapomnij, a dlaczego to juz nie musze powtarzac. Dziewczyny już ci wyjaśniły.

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 24, 2009, 11:26:02 am »
Lecz niestety mój Irokez nie może mieć kolegi , gdyz jak już wcześniej pisałam zaatakowałby i pogryzł . A koleżanki nie chce , gdyż nie chce kastrować Irokeza. Jeszcze przemyślę zakup królika . Dzieki :*

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 24, 2009, 12:20:11 pm »
A mi się wydaje, że jeżeli nie dogadał się  z tą swinka nie znaczy, ze nie dogada się z innym kolega. Co samo jest z innym gatunkiem zwierzat, jeden dogada się z tym, a tamtym nie chce miec do czynienia. Wydawalo mi sie, ze swinki sa mniej buntownicze niz kroliczki.

Nadal jestem przekonana, ze zakup króliczka jest jednym z najgorszych pomysłów. Ale rób co chcesz, napisalismy swoje, a ty dalej swoje.

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 24, 2009, 12:43:27 pm »
Oczywiście wezmę to wszystko pod uwagę . Macie racje w niektórych sprawach. Przemyśle to. Mam czas do maja więc spokojnie :)

rockeen

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 25, 2009, 12:23:07 pm »
anix94 wg. mnie zakup królika w twoim przypadku to nie jest dobry pomysł.
Pisałaś że zima to tylko grudzień styczeń i połowa lutego. Może dla ciebie tak, ale zwróć uwagę że królik musiałby tam być 24 godziny na dobę, a ty być przyjeżdżała na parę godzin (a z czasem na pewno na parę minut). Mogę się założyć że pierwszy miesiąc przyjeżdżałabyś codziennie, ok. Ale z czasem byłoby tak że masz dużo nauki i nie przyjedziesz bo no. masz dużo nauki, dopiero co wróciłaś ze szkoły, musisz posprzątać klatkę Irokeza, umówiłaś się z koleżanką i na dodatek boli cię głowa.(rodzicie pracują do późna lub coś im wypadło) I co wtedy? nie pojedziesz do królika a w ten dzień nie dostał jedzenia a woda w poidełku się kończy. A wiem, że będzie tak że z czasem jak już urośnie to będziesz mówiła '' ee... tam jak dzisiaj nie pojadę to nic mu się nie stanie'' albo ''wczoraj nie chciał się dać głaskać, nie to nie. W takim razie do niego nie pojadę z resztą, nie chcę mi się'' albo zobaczysz że pogoda jest koszmarna, leje jest burza itd. co wtedy? Królik idzie w odstawkę. A tego chyba nikt z nas nie chcę. Nie ważne jak nas zapewniasz, Wiem że tak będzie bo sama mam królika i też tak miałam (tyle że nie był na działce), dlatego teraz stoi w przedpokoju zaraz za moim pokojem, próbuję odbudować nasze relacje na nowo.

anix94

  • Gość
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 25, 2009, 13:08:58 pm »
Cytat: "rockeen"
anix94 wg. mnie zakup królika w twoim przypadku to nie jest dobry pomysł.
Pisałaś że zima to tylko grudzień styczeń i połowa lutego. Może dla ciebie tak, ale zwróć uwagę że królik musiałby tam być 24 godziny na dobę, a ty być przyjeżdżała na parę godzin (a z czasem na pewno na parę minut). Mogę się założyć że pierwszy miesiąc przyjeżdżałabyś codziennie, ok. Ale z czasem byłoby tak że masz dużo nauki i nie przyjedziesz bo no. masz dużo nauki, dopiero co wróciłaś ze szkoły, musisz posprzątać klatkę Irokeza, umówiłaś się z koleżanką i na dodatek boli cię głowa.(rodzicie pracują do późna lub coś im wypadło) I co wtedy? nie pojedziesz do królika a w ten dzień nie dostał jedzenia a woda w poidełku się kończy. A wiem, że będzie tak że z czasem jak już urośnie to będziesz mówiła '' ee... tam jak dzisiaj nie pojadę to nic mu się nie stanie'' albo ''wczoraj nie chciał się dać głaskać, nie to nie. W takim razie do niego nie pojadę z resztą, nie chcę mi się'' albo zobaczysz że pogoda jest koszmarna, leje jest burza itd. co wtedy? Królik idzie w odstawkę. A tego chyba nikt z nas nie chcę. Nie ważne jak nas zapewniasz, Wiem że tak będzie bo sama mam królika i też tak miałam (tyle że nie był na działce), dlatego teraz stoi w przedpokoju zaraz za moim pokojem, próbuję odbudować nasze relacje na nowo.


To ,że ja mam dużo nauki to wiem oczywiście , lecz nigdy nie mogłabym sobie iść z koleżanką np; do kina ,a zostawić królika samego na działce. Na działkę to moge jeździć sama , mam ją dość blisko ok. 10min.. Rozumiem cię ,że tak piszesz, gdyż zaznałam takie przypadki , lecz ja jestem inna uwierz mi. Jak byłaby burza to ja od razu pojechałabym do królika! Nie mogłabym go zostawić tak samego.
Rodzice zgodzili się od listopada do marca ( końca) żeby był u mnie w domu a od kwietnia do listopada na działce . Może jeszcze namówię na towarzysza zobaczymy :)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Zwykły królik -opieka
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 25, 2009, 14:09:36 pm »
Anix94 - w zaprzyjaźnianie prosiaków też trzeba włożyć trochę wysiłku. Jeśli chcesz, mogę ci podać namiary na osobę, która o prosiakach wie niemal wszystko. Zobaczysz, że załatwienie Irokezowi towarzystwa jest najlepszym rozwiązaniem, jak się zaprzyjaźnią to sama dojdziesz do takiego wniosku - bo nie ma piękniejszej rzeczy, jak widok dwóch zwierzaków tego samego gatunku, tulących się do siebie.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."