przykro mi, ale mam podobne zdanie na ten temat jak widelko. ja potrafilam sobie pomoc z babcia, to ze krolik skacze to dobra oznaka, skakac na kolana to chyba malo ktory krolik lubi (moj w zyciu nie zrobil tego, a jakos nie jest to dla mnie problem). latem czasem musze tez sprzatac ze 2 razy dziennie, bo smierdzi i co? jakies jeszcze "wielkie" problemy przez ktore nie idzie wytrzymac z krolikiem?
Trudnym zwierzem to moze byc nie wiem, krolik, ktory non stop wszystkich gryzie, obsikowuje itp, ale to sa zaledwie przyszcze.