Mam takie pytanie, wybywam z domu na trzy dni (no dwa i pol...) - wyjade pon wieczorem (nakarmie zajeca), w tym samym czasie wyjedzie konkubent; ja wroce w srode wieczorem poznym.
brat moj zobowiazal sie przyjsc we wtorek popoludniem i w srode rano nakarmic zajeca oraz sie z nim pobawic... czy to wystarczy? czy mam mu dac ekstra duzo jedzenia? czy jeszcze przymusic mame/ drugiego brata zeby przyjechal/a we wtorek wieczorem?
normalnie Nemulec je rano duze sniadanie (ok 9), obiad ok 17:30-18:00, do polnocy costam jeszcze podgryza ode mnie z lap.
ma siano w pasniku, siano w kuli i pelna kule smakule z ktorej skrzetnie korzysta...