Autor Wątek: Cukrzyca u królika  (Przeczytany 30327 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« dnia: Grudzień 01, 2009, 17:48:22 pm »
Witam,

      Część forumowiczów już wie co spotkało moją Karolcię. Pragnę w tym poście podzielić się wiedzą i informacjami jakie do tej pory udało mi się zgromadzić.
Karolcię mam od kwietnia 2006. To mój pierwszy przemyślany królik (kiedyś jako 8-latka miałam 2). No i niestety moja wiedza o nim okazała się denna. Popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy jakie może popełnić człowiek. Jadła mieszanki, słodycze, soczki, słodkie napoje, jednym słowem WSZYSTKO (dosłownie).
      Źle zaczęło się dziać w tym roku. Zaczęłam przeglądać strony internetowe w poszukiwaniu informacji. Na innym serwisie ktoś podał namiar na to forum, zarejestrowałam się i zostałam. Opisałam swój problem i padło podejrzenie ropomacicza oraz sugestia sterylizacji. Jako, że mieszkam gdzie mieszkam to z weterynarzami jest problem. Udają wrzechwiedzących, a całokształt ich wiedzy zaczyna się i kończy na świniach, może gdzieś po drodze jeszcze jakieś psy i koty.
      Za namową dziewczyn pojechałam do świetnego weterynarza (a raczej Pani Weterynarz), która okazała się cudownym człowiekiem i wspaniałym weterynarzem. Wykluczyła ropomacicze, ale sterylizacja została wykonana. Okazało się, że Karolcia miała przez ten cały czas zapalenie pęcherza. Dostała leki i zalecenia co do dalszego funkcjonowania. Wszystko przebiegło pomyślnie. Szwami się nie interesowała, zdjęto zgodnie z terminem. Ale nie wszystko było w porządku. Zaczęła sikać gdzie popadnie i w tym leżeć. Znów napisałam na forum, ale odpisano mi, że być może rana ją ciągnie itp itd. Mijał kolejny czas, a zmian zero. Zrobiliśmy badanie moczu i pojechaliśmy do Łomży z brudną Karolcią (aby Pani Weterynarz zobaczyła ją tak jak wygląda codziennie). Mocz ok, Pani Weterynarz powiedziała, że nie myje się z lenistwa i że przejdzie. Na uwagę o spadku wagi Pani weterynarz powiedziała, że to pewnie od biegania (Karolcia wychowuje się bezklatkowo i jeśli mam chwilę to wypuszczam ją na dwór).

      No ale nie przeszło, a zrobiło się gorzej. Pojawił się okropny smród i codziennie mokre futro (nieraz zdarzało się, że była mokra od pysta aż po koniec ogona). Mijały dni, a smród i mokre futro tylko się nasiliły. Kolejny raz napisałam na forum.Dostałam adresy mailowe lekarzy weterynarii i do każdego napisałam. Diagnozy były różne, najczęściej zapalenie pęcherza, żaden lekarz nie napisał nic o cukrzycy. Już miałam robić badanie moczu i słać do Warszawy (tam jest laboratorium dla zwierząt), ale nadarzyła się okazja wyjazdu do Białegostoku do Pani doktor od królików. Nie czekając, zapakowałam Karolcię i pojechaliśmy.

      Przechodnia mała, nie musiałam długo czekać. Przyjęto mnie niemal od razu. Na początku dość długi wywiad i Pani doktor była już pewna (potem się o tym dowiedziałam). Z pobraniem moczu był kłopot, ponieważ wysikała się po drodze, ale i na to znalazła się rada :) Dostała przez igłę 4 strzykawy płynu moczopędnego i do pół godziny miała to wysikać. Wysikała w ekstra tempie. Niestety badanie nic nie wykazało, mocz był ok. Przyszła kolej na badanie krwi. Pani doktor ostrzegła mnie, że nie będzie przyjemnie i że może okazać się niemożliwym pobranie krwi (króliki mają słabe ciśnienie i nie ma dobrych żyłek). Próbowała z łapki. Karolcia szarpała się, a krwi nie było nawet kropli. Postanowiono pobierać z ucha. I tu szok. Krew leciała super, udało się zebrać nawet więcej niż minimum :) Musieliśmy poczekać na wynik. No i się potwierdziło. Cukrzyca. Poziom jednostek przekroczył normę o 46 (powinno być max 150). Z jednej strony ulga, że to nie nerki i że wiadomo co to, a z drugiej obawa i pytanie co dalej? Pani doktor powiedziała, że nerki nie są uszkodzone (idealnie filtrowały cukier, stąd brak go w moczu) i że wyniki krwi z odczynnikiem nerkowym również potwierdzają, że nerki są ok. Nie za bardzo można to leczyć, podstawą jest dieta i restrykcyjne jej przestrzeganie. Przez okres 7 dni Karolcia ma jeść tylko siano i pić wodę. Nic nie wolno jej do tego podawać. Każda forma dokarmiania na tym etapie może tylko pogłębić chorobę. Serce się kraja, ale chcę żeby żyła i nie poddaję się. Za 7 dni znów trzeba zmierzyć cukier i wtedy zaczniemy urozmaicać dietę, uczyć się co szkodzi, a co pomaga. Postaram się pisać systematycznie, może komuś ta wiedza się przyda.  

Na sam koniec chciałabym powiedzieć, że królik to słodka istotka i pewne słabości w stosunku do niego szybko wychodzą. Ale jesteśmy ludźmi i nie powinniśmy ulegać. Mam ogromne wyrzuty sumienia, że ta choroba po części jest moją winą, a jesli nawet nie to z pewnością w jakimś stopniu jest związana z tym jak ją karmiłam. Kocham Karolcię, nie wynikało to z braku miłości, a raczej braku wiedzy na jej temat. Dziękuję dziewczynom za wsparcie i pocieszenie oraz za wszelką pomoc, naprawdę to co robicie jest cudowne i nawet jeśli to tylko link czy uśmiechnięta buźka to bardzo bardzo pomaga i podnosi na duchu w chwilach zwątpienia. Ogromne buziaki dla Was :*

nuka

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 01, 2009, 20:40:48 pm »
7 dni szybko minie, wytrzymasz te błagalne spojrzenia z prośbą o przysmak. Z uwagą będę śledziła postępy w walce z chorobą. Trzymam kciuki i ślę życzenia szybkiego wyzdrowienia. Wymiziaj Karolcię  :przytul

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 15, 2009, 07:48:59 am »
Witam po prawie dwóch tygodniach walki, niestety bezskutecznej. Wytrwałam i nie dałam jej nic prócz siana. Pierwsze 4 dni były cudowne, Karolcia była sucha i czysta, potem przez jedną noc wszystko wróciło. Chyba szkodzi jej granulat versele laga (cuni nature chyba się nazywa). Jabłka suszone są ok.

Przez moment myślałam, że ma zapalenie pęcherza, ale przecież badali mocz, nic tam nie było... Sika pod siebie, kuweta czysta od tygodnia, nawet tam nie wchodzi. Myję i suszę ją codziennie, obcięłam dłuższe włosy przy pupie. Wstaję do niej 3 razy w nocy żeby zmieniać siano do jedzenia (tamto dane z wieczora zasikane). Rano myję cała podłogę, bo ma mokro. Nie wiem co robić :( :(

Nie mogę ruszyć się z miasta, bo jestem teraz sama w pracy i mam tyle roboty, że ledwie ogarniam, wracam dość późno, nie mam szans na dojazd gdziekolwiek :(
Pisałam do osób, które zetknęły się z cukrzycą u królików, ale cisza. Nie rozumiem. Przecież ja nie proszę o wiele, tylko o wskazówki. Przecież lepiej wiedzieć jak to wyglądało u kogoś niż błądzić jak widać bez celu.

Nadal nie mamy glukometru ;/ wydawało mi się to łatwą sprawą, ale nie mam zaprzyjaźnionego lekarza żeby wystawił mi receptę, a bez niej nie kupię ani pasków ani glukometru. Próbowałam szukać na allegro. Wybór ogromny, tylko problem z paskami. Bez pasków urządzenie jest do niczego niepotrzebne.
I tu mam do Was prośbę, albo pytanie, czy ktoś z Was ma jakiegoś zaprzyjaźnionego lekarza, który wyda receptę na paski? (nazwę podałabym po spacerze do apteki, bo niestety miałam, ale zapomniałam ;/ ).

Nie wiem co robić, nigdzie nic konkretnego nie piszą, jeden artykuł podważa drugi :(

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 15, 2009, 09:04:12 am »
megana88, mogę zapytać mojej Pani doktor, czy by wystawiła taką recepte :) Powinnam być u niej jutro, albo w sobotę, zależy od tego, kiedy będziemy mieć wyniki badania kału Jogobelki i Doktorki. Tylko napisz mi konkretnie o co mam poprosić?? Da się to może jakoś załatwić :P
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 15, 2009, 10:10:24 am »
Milka 37 tu chodzi o receptę od "ludzkiego"lekarza,bo tak to paski można dostać w aptece bez recepty tylko są drogie.Megana,mogę Ci przesłać glukometr+nakłuwacz+lancety+paski MediSense(tylko te ostatnie ważne do 11/2009)-mnie już zestaw niepotrzebny.

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 15, 2009, 10:42:29 am »
Dziękuję Ci milka za próbę pomocy, ale w tym problem, że recepta musi być od lekarza ludzkiego. Te od weterynarza nie są refundowane przez co nie mogę wykupić glukometru (paski może i bym dostała). MAS, wysłałam Ci wiadomość.

Nuna

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 15, 2009, 11:14:40 am »
Znalazlam artykul o alternatywnej medycynie i cukrzycy u krolikow i swinek morskich.
Polecane ziola/warzywa obnizajace poziom cukru to Topinambur, owies zielony( nie ziarna) i sloma owsiana, rukiew wodna( w malych ilosciach), pokrzywa, bylica pospolita ( w malych ilosciach), seler, ogorek i salata.
Krwawnik, liscie brzozy i szalwia przygotowuja komorki do skuteczniejszego przyjmowania insuliny.
Opisana jest swinka z Austrii, dostawala 3 razy dziennie po trzy globulki Syzygium Aromaticum D6, na bazie pakow gozdzikow.
Jablka suszonego lepiej jej nie dawaj, zawiera wiecej cukru niz swierze, raczej podaj jej wiecej suszonych ziol i swierzych warzyw, glownie lisciastych.

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 15, 2009, 12:08:45 pm »
Dziękuję za wskazówki. Artkuły, które posiadam wzajemnie się zaprzeczają. W jednym napisano, że kategorycznie żadnych warzyw i owoców i nawet granulatu nie wolno, w innym były właśnie jabłka, dobrej jakości granulat, suszone trawy. Mam jeszcze pytanie, jaki granulat mi polecicie? Do tej pory kupowałam cuni nature i nie było problemu, ale zauwazyłam, że w opakowaniu jest też chleb świętojański (bardzo słodki) i inne rzeczy. Czy Cuni Complete może być? Potrzebuję granulatu najlepiej ze sprasowanego siana, traw, nie wiem czy takie coś jest... Czytałam o granulatach, wiem, że jest ich trochę, obił mi się też oxbrow (nie wiem czy poprawnie napisałam). Co polecicie?

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 15, 2009, 14:58:15 pm »
Cytat: "megana88"
recepta musi być od lekarza ludzkiego.
:) to jeszcze mniejszy problem :) Mamusia ma przyjaciółkę- Panią Doktor :) Napisz konkretnie o co prosić, przekażę mamie :DD
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 15, 2009, 16:22:55 pm »
Cytat: "megana88"
Czy Cuni Complete może być? Potrzebuję granulatu najlepiej ze sprasowanego siana, traw, nie wiem czy takie coś jest... Czytałam o granulatach, wiem, że jest ich trochę, obił mi się też oxbrow (nie wiem czy poprawnie napisałam). Co polecicie?

Cuni Complete może być. Lepszy Cliffi. Ten, co Ci się obił o uszy, to Oxbow :) Pewnie jest okej, ale nie próbowałam.Nie wiem, czy już w Polsce dostępny.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

nuka

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 15, 2009, 17:11:41 pm »
oxbow jest ok, juz niedługo bedzie dostępny w swiecie królika. Z tego co czytałam Misia czeka własnie na dostawę z Anglii.

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 15, 2009, 18:16:09 pm »
Ale jesteście cudowne :) powinnam Wam pocztówki choć powysyłać na Święta z tej wdzięczności :) dziękuję za te wszystkie pomocne rady, wszystko sobie drukuję i już powstaje całkiem gruba książeczka, znów mam wiarę w to, że się uda.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 15, 2009, 18:23:10 pm »
megana88, to co, prosić Panią Doktor o te paski?? :)
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

kessi

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 15, 2009, 23:10:10 pm »
paski do glukometru normalnie sa do kupienia w aptece. i opakowanie 50 paskow kosztuje bez recepty ok 50 zl , wiec jakby nie patrzec to jest tylko 1 zl za badanie. wiec nawet bez receepty oplaca sie kupic, jesli trzeba .

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 16, 2009, 16:56:23 pm »
Proszę czytaj ze zrozumieniem. Paski owszem kupię, ale bez urządzenia. Nie sprzedają bez recepty na paski samego urządzenia. Pytałam w wielu aptekach u mnie w mieście i wszędzie ta sama odpowiedź.

kessi

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 16, 2009, 20:16:03 pm »
Pierwsze slysze zeby sobie nie mozna bylo kupic glukometru. Wystarczy wejsc na allegro i np najpopularniejszy glukometr Accucheck jest.
np
 http://www.allegro.pl/item841855587_glukometr_accu_chek_active_najtaniej_na_allegro.html

megana88

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 17, 2009, 08:18:19 am »
O Allegro też pisałam tylko, że na Allegro pasków nie widziałam. Wydawało mi się, że pójdę do apteki, kupię i po krzyku, a tu ogromne moje zdziwienie. Może u mnie w mieście zmówili się i nie sprzedają bez recept, bo nie wiem jak to tłumaczyć, no przecież nie kupuję tego dla przyjemności własnej... Ale zostawmy temat glukometru, temat powinien służyć pogłębieniu wiedzy na temat cukrzycy, a tu już 2 strony czytania :)

Jest i dobra wiadomość. Nie chcę zapeszać, ale od 2 dni Karolcia jest suchutka ;) Wpadłam na pomysł, żeby wymienić jej kuwetę (taką duża miała, jak dla kota, prostokątną) na tackę do ciast, owoców itp (plastikowa, płaska, zwykła). I przełom. Sika do niej, a podłoga po nocy sucha :) W dzień gorzej, bo sika zwykle pod klatką swojej koleżanki, ale przynajmniej w tym nie siedzi.

W kwietniu skończy 4 lata, więc powinna być jeszcze w miarę aktywna, a ona nic... Nie wskakuje na łóżko, choć kiedyś nie było to dla niej problemem, do kuwety też nie wskakuje, a to raptem około 10cm wysokości, może nawet i nie. Czy to lenistwo czy może powinnam się niepokoić?

[ Dodano: Nie Gru 20, 2009 6:20 pm ]
Witajcie
Dziś był pierwszy pomiar cukru u Karolci od momentu stwierdzenia cukrzycy. W pierwszej próbie wyszło 124 mg/dl, a w drugiej 115 mg/dl. Oba wyniki mieszczą się w granicach normy co mnie bardzo cieszy ;) teraz będę w stanie kontrolować cukier u Karolci i szybciej reagować.
Wyjątkowe podziekowania dla MAS  :przytul

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 20, 2009, 19:21:11 pm »
Podbijam.
Dobre wiesci na swieta :)  :przytul

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 20, 2009, 19:29:49 pm »
oj dobre dobre :) trzymamy łapki za cukier... dobry poziom oczywiście :D

kasiagio

  • Gość
Cukrzyca u królika
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 20, 2009, 20:20:18 pm »
megana88,  :przytul kolejne wspaniałe wieści na Święta , życzymy dużo zdrówka  !!  :*