Autor Wątek: odparzenia na tylnich nóżkach  (Przeczytany 17513 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #40 dnia: Grudzień 01, 2009, 16:27:28 pm »
Dolaczamy sie do trzymania kciukow. Wszystko musi sie udac. Jestesmy z Wami  :przytul

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #41 dnia: Grudzień 01, 2009, 17:03:00 pm »
Dziękuję dziewczyny za takie wsparcie, jest tak bardzo potrzebne.
Dziewczyny, moja mama była dzisiaj u osiedlowego weta, zeby tylko zrobił Brandonowi zastrzyk (już ostatni!  :jupi ), no i wet zrobił mamie wykład w dziedzinie psychologii zwierząt. Twierdzi, że jeśli chodzi o psychikę zwierząt to nie można zbyt ludzko interpretować, ponieważ w przypadku człowieka to jestesmy przekonani, że trzeba walczyć az do skutku, a w przypadku zwierząt odwrotnie. Nie można na siłę walczyć o życie, raczej trzeba im pozwolić odejść do innego świata. Dalej nie chciałam już słuchać, bo słabo mi się już zrobiło...

Utwierdza mnie to w przekonaniu, że ja tylko męczę mojego zwierzaka i wg osiedlowego weta, przypadek Brandona jest beznadziejny...

Jestem załamana...

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #42 dnia: Grudzień 01, 2009, 17:13:14 pm »
No w jakims sensie mozna by sie i z tym zgodzic, bo w sumie to nie wiemy jak bardzo zwierz cierpi itp, itd. Ale wg tego toku myslenia to powinno sie usypiac wszystkie chore zwierzaki, nawet nie probujac ich leczyc. Szkoda, ze o ludziach nie maja tego samego pogladu.
Ach, lepiej takich nie sluchac i w ogole sie nie denerwowac. Przede wszystkim po zwierzaku chyba widac czy sie poddaje czy ma wole zycia. Mi to samo wiele osob mowilo o starym Tosku. Pytanie, ktore slyszalam wiele razy: Czy on sie nie meczy? No na pewno starosc, niedoleznosc byla dla niego jakas dolegliwoscia. Ale co? Mialam zapakowac zwierza  w transporter i zawiezc na eutanazje? Zwierza, ktory jadl, pil, bobkowal, kontaktowal w pelni co sie dookola niego dzialo, lizal po rekach, przytulal sie... Ja wiedzialam, ze wyczuje taki moment, kiedy on juz bedzie chcial odejsc. I chce wierzyc, ze tak bylo. To byla starosc, z nia juz nie moglismy wygrac. Ale tym bardziej, jesli chodzi o chorobe, to jesli tylko jest taka mozliwosc trzeba walczyc.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #43 dnia: Grudzień 01, 2009, 17:26:11 pm »
Kitty nie przejmuj się :przytul
jestem pewna, że Brandonek nie wybiera się jeszcze na tamten świat - teraz, kiedy trafił do Ciebie zaczyna się dla niego nowy etap życia.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #44 dnia: Grudzień 01, 2009, 18:08:57 pm »
Ja jestem przekonana, że z tymi przerośnietymi zebami się meczy, on chciałby jesc wszystko, ale nie potrafi.

Wczoraj Brandonowi ropa z oka wypływała,dzisiaj z nosa wyciągnęłam biały śluz. A tak się cieszyłam, przez tydzień było tak ladnie i sucho :(

Dzisiaj Brandonek przychodził do mnie i mokrym nochalem prosił o głaskanie... :buu
Łezka z oczu mnie zakręciłą... :buu

P.S. Przepraszam, że piszę w tym temacie.

Offline Zuza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 400
  • Płeć: Kobieta
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 01, 2009, 18:18:44 pm »
Kitty27, ja wierze,ze stanie sie jakis cud i juz niedługo Brandonek bedzie zdrowym króliczkiem, który bedzie łobuzował razem z Marlonkiem :) Bedzie dobrze :) My z Rogerkiem trzymamy kciuki za niego :)

[ Dodano: Wto Gru 01, 2009 6:20 pm ]
Oczywiscie za Kube równiez trzymamy kciuki :) Bedzie dobrze z waszymi króliczkami :)

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 01, 2009, 19:43:34 pm »
Kitty27, nasze też zaciśnięte... mocno :) nie słuchaj gadaniny osiedlowego weta... dla niego to pewnie tylko królik z którym nie bardzo wie co zrobić... moim zdaniem jeśli tylko są jakieś szanse to należy walczyć... przecież on nie zachorował bo mu się tak zachciało tylko przytrafiło się...

nuka

  • Gość
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #47 dnia: Grudzień 01, 2009, 20:50:45 pm »
Kitty27, kciuki zaciśnięte i nie puszczę dopóki nie napiszesz po porwocie.Wiem jaki stres teraz przeżywasz, i wiem, że będzie dobrze.

polityka6, kciuki za Kubę trzymam aż do piątku, też pisz po powrocie, u Was też jestem pewna udanego zabiegu.

Buziaki dla futerek  :przytul

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #48 dnia: Grudzień 01, 2009, 21:50:18 pm »
Kitty z Brandonkiem będzie wszystko dobrze, zabieg sie uda i uszatek się wybudzi. Trzeba w to mocno wierzyć, a nie słuchać tego co mówią czasami zmęczeni życiem weterynarze. TO widać jeśli zwierzątko chce żyć, jest radosny, chętnie się przytula, nie widać objawów choroby. Może i męczą GO zastrzyki, mój ma tak samo, ale głowa do góry. Uszatek wyzdrowieje :) ja w bardzo wierzę. Trzymam za Was jutro kciuki :) ja dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy a jutro musze poprosić o wolne na piątek żeby z Kubusiem pojechać ( nie chcę żeby się stresował że nie ma mnie w pobliżu i chcę żeby mnie pierwszą zobaczył się się zacznie budzić ) i mam stracha czy dostanę ten wolny dzień :/

nuka

  • Gość
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #49 dnia: Grudzień 01, 2009, 21:59:31 pm »
Dostaniesz, powiedz zwyczajnie, że chodzi o zdrowie ukochanego zwierzaka, że ma zabieg, że w pracy i tak nic nie zrobisz bo myślami będziesz z nim w lecznicy. Nawet jeśli będzie to konieczne zgódź się na odpracowanie dnia.
Hasło w  stylu "chodzi o życie mojego ukochanego zwierzaka" - u mnie zawsze się sprawdzało.

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 02, 2009, 21:06:30 pm »
Hej :) Kitty proszę napisz jak zabieg Brandonka, bo się denewuję :(

dostałam wolne na piątek :) tzn mam przyjść do 11 a później jade na zabieg na 12.30, także i ja będę spokojniejsza i Kubuś mam nadzieję.

Z nóżkami lepiej, jutro będą wyniki badania, bo dzisiaj im nie wyszło. Ale na razie ma posmarowane antybiotykiem ( nie wiem jaka nazwa ale maluje na niebiesko, więc Kubuś całe nóżki ma niebieskie ;) ale nie są już takie różowe i chyba jest lepiej :)

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 02, 2009, 21:13:41 pm »
Polityka, Brandon nie żyje :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 02, 2009, 22:53:35 pm »
jak to? co się stało? :buu  :buu to straszne :buu operacja się nie powiodła? :buu nie wierzę :buu

[ Dodano: Czw Gru 03, 2009 11:27 pm ]
Witajcie, wiem juz co sie stalo z Brandonem :buu  Moj Kubus ma jutro zabieg o 12.30, boje sie o Niego, ale wiem ze musi byc dobrze. Trzymajcie kciuki za nas jutro, prosze  :icon_biggrin  cos mi sie klawiatura psuje i nie mam polskich znakow  :bejzbol

[ Dodano: Pią Gru 04, 2009 11:49 am ]
Proszę wszystkich o kciuki :*

[ Dodano: Pią Gru 04, 2009 3:05 pm ]
Kubuś nie miał dzisiaj zabiegu, po 2h oczekiwania na niego ( musieli operować nagły przypadek )dowiedziałam się od Pani doktor, że skoro on się tak dobrze czuje, nie widać objawów choroby to żeby się jeszcze wstrzymać z zabiegiem bo ona nie wie czy jest sens mu tam "grzebać" no i że narkoza groźna w tym wieku i żeby obserwować czy coś się dzieje, a jak się nic nie dzieje to że antybiotyk działa, wiec do niedzieli mamy podawać antybiotyk a potem tydzień poczekać i zrobić zdjęcie i zobaczyć co i jak. Mógł się zmniejszyć ten ropnień i może nie trzeba będzie zabiegu. Czuję ulgę ale i zarazem złość że tyle nas trzymają w niepewności, że nie wiadomo co to jest tak dokładnie. A może tak miało być, że Kubuś miał nie mieć zabiegu. Sama już nie wiem :( Wróciliśmy dopiero do domku.

Offline Zuza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 400
  • Płeć: Kobieta
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #53 dnia: Grudzień 06, 2009, 01:54:13 am »
trzymam kciuki za Kubusia :) Daj znac co z Kubusiem? :)

nuka

  • Gość
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #54 dnia: Grudzień 06, 2009, 06:29:52 am »
polityka6, przeczytałam jeszcze raz caluteńki wątek. Oprócz kłopotu z łysieniem łapek cała reszta jest jak u mojego Dżekiego. Też łzawiące oczko, wypadające futerko pod nim, wyczuwalny płyn na łysym miejscu pod okiem, bolesność przy dotyku, z czasem czerniejąca skóra, przerastające i za długie trzonowce, systematyczne podcinanie siekaczy - u nas co 2-3 tyg.
Nie wiem czy czytałaś naszą historię dlatego napisze ją tu jeszcze raz. Pojechaliśmy do weta z tym łzawiącym oczkiem, okazało sie tak jak u Kuby, że to za długie zęby trzonowe uciskają na jakieś nerwy oczne i stąd ropa, od niej wyłysienie, ropa pod okiem dała efekt w postaci czarnej skóry.
Decyzja - skracamy trzonowce - tak jak skraca sie siekacze w razie potrzeby skraca się też trzonowce. W trakcie zabiegu w pysiu przy ząbkach pojawiła się ropa - to był ropniak podżuchwowy. Ponieważ narkoza była podana na krótkie spanie i mały zaczynał już się wybudzać ropniak został usunięty od zewnątrz - ogolony pysio ciachnięta skóra, łyżeczkowanie.
Dzięki skróceniu trzonowców spod oczka zeszło całe ropsko praktycznie w przeciągu kilku godz, dodatkowo miałam masować to miejsce tak jakbym wyciskała płyn spod skóry w kierunku pysia. Obrzęk malał szybko, skóra nadal czarna ale już teraz pokryta futerkiem.
Oczyszczanie rany po ropniaku - systematycznie przez 2 tyg. Początkowo codziennie, później co drugi dzień. U moich uszu nawet przetoka się pojawiła, czyli płyn wstrzyknięty od zewnątrz wypływał wewnątrz pysia. Na szczęście pojawiło sie to w końcowej fazie gojenia rany i ta przetoka samoistnie się zamknęła.

Samo podawanie antybiotyków nie wystarczy, trzeba ropę wywalić, ranę oczyścić i dopiero może być ok a i to tylko na pewien czas - dopóki zęby znowu nie będą za długie.

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #55 dnia: Grudzień 06, 2009, 12:00:19 pm »
No właśnie też mi się tak wydaje, a mogłabyś napisać w jakim wieku był Twj króliś jak miał ten zabieg pod narkozą i gdzie go przeprowadzałaś? Ja zamierzam zabrać dzisiaj albo jutro jeśli dzisiaj nikogo by nie było, zdjęcie RTGz lecznicy i zeskanować albo przesłać je do dr Wojtyś do Warszawy żeby mi powiedziała co robić. Nie chcę już iść do tej stomatolog, która mówi żeby czekać na dalsze objawy, bo oczko, które wyglądało lepiej od wczoraj znowu da się zobaczyć po przyłożeniu palca troszeczkę płynu. Nie wygląda to na ropę, ale jednak coś tam wypływa. Uważam że trzeba tam zajrzeć, ale strasznie się boję zabiegu. jeśli trzeba będzie pojadę któregoś dnia po pracy do Warszawy bez Kubusia i o wszystko wypytam i jeśli powiedzą że trzeba zabieg to do nich pojadę z NIm, nie wiem tylko jak przeżyje taką długą drogę w tą i z powrotem., A to Ty sama oczyszczałaś ranę po ropniaku? Czy musieliście do kliniki jeździć codziennie? Ja czytałam gdzieś już o przypadku Twojego króliczka :) Bardzo dziękuję Ci za odpowiedz. Chciałam się wybrać do dr Lewandowskiej ale teraz to już chyba wyłącznie przyjmuje w Krakowie :(

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #56 dnia: Grudzień 06, 2009, 12:14:07 pm »
polityka6, tak jak nuka pisała, antybiotyk nie pomoże eliminować ropę.
Nie zwlekałabym się z tym, im wcześniej tym lepiej! Do Warszawy lepiej wez ze sobą Kubusia, dr musi go obejrzeć osobiscie, tak jak zabralam Brandonka do Krakowa, pomimo to regularnie bylam w kontakcie z dr Lewandowska. Ona musiala go obejrzec, nie da sie zdiagnozować na podstawie ust czy pisma.

Nie wiem, czy dr Lewandowska bywa w Warszawie, ale zapytac nie zaszkodzi.

Jeśli chodzi o drogę z Lublina do Warszawy, to ja kiedyś często jeździłam pociągiem pośpiesznym tą trasą i trwało koło 2,5 godziny. Wiec szybko ten czas zleci.

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #57 dnia: Grudzień 06, 2009, 20:18:55 pm »
no właśnie jutro pojadę po zdjęcie RTG i chciałabym je zeskanować i wysłać do warszawy, a jeśli się to nie uda, to  w środę tata zawiezie je do dr Wojtyś , bo jedzie coś załatwiać. Ja najpierw zadzwonię we wtorek do nich i zapytam czy taka opcja jest możliwa, żeby zobaczyli ze zdjęcia co i jak, jeśli nie to może uda mi się znowu wziąć wolne, albo przyjechać w czwartek wieczorem po pracy z Kubusiem.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #58 dnia: Grudzień 06, 2009, 20:20:20 pm »
3mam kciuki, żeby udało się załatwić wszystko.
Wygłaszcz Kubusia  :bukiet

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
odparzenia na tylnich nóżkach
« Odpowiedź #59 dnia: Grudzień 06, 2009, 20:27:42 pm »
:* dziękuję