Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 397519 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Ropień
« Odpowiedź #980 dnia: Listopad 07, 2013, 15:28:02 pm »
Bardzo mi przykro. Pasztecik już nie cierpi, a ja wierzę że zrobiłaś co tylko mogłaś aby go ratować. Rozumiem Cie doskonale, mam w domu uszaka, któremu zostało tylko leczenie paliatywne, bo operacja nie wchodzi w grę, wiem że nie wyzdrowieje i liczę się z tym, ze będę postawiona kiedyś w sytuacji takiej jak Ty z Pasztecikiem.
Trzymaj się, ściskam Cie mocno, wiem że teraz nic nie ukoi bólu, ale z czasem pozostaną cudowne wspomnienia Pasztecika.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #981 dnia: Listopad 07, 2013, 15:32:08 pm »
Bardzo mi przykro. I uważam, że postąpiłaś słusznie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #982 dnia: Listopad 07, 2013, 15:32:41 pm »
Badgirl, bardzo, bardzo współczuję :( Aż mnei serce zabolało, gdy przeczytałam złą wieść. Ale rozumiem Cię, nie uważam, że leczenie uporczywe, żeby tylko zwierzę było z nami trochę dłużej, jest dobre i humanitarne. I nikt tu nie mówi o poddawaniu się.
Wysyłam Ci dużo ciepłych myśli, wcale nie biadoliłaś.
Tulę serdecznie, a dla Pasztecika  :swieca:
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Graszka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5396
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Rubinka i Pierwiosnek
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM Izolda 29.04.2021, Kubuś 29.06.2021
  • Za TM: Bambosia-30.11.2017r, Niuniuś-16.04.2018r, Stefanek-27.04.2018r, Tuptuś-28.04.2019
Odp: Ropień
« Odpowiedź #983 dnia: Listopad 07, 2013, 16:29:20 pm »
Bardzo mi przykro. Miałam nadzieję, ale czasem nic nie da się więcej zrobić niż to, żeby ulżyć w cierpieniu.
Maleństwo kicaj zdrowo za TM  :swieca:

Offline worrek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Frodo&Pandorka i Fuksik
  • Za TM: Zuzeł, Yetiś
Odp: Ropień
« Odpowiedź #984 dnia: Listopad 07, 2013, 16:37:03 pm »
bardzo mi przykro  :( czasem nie udaje się wygrać z chorobą, ale najważniejsze że miał wspaniałą opiekę specjalisty (przepraszam Cię, widocznie ja zrozumiałam coś źle czytając poprzednie posty)
dla Pasztecika :swieca:
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2013, 16:55:25 pm wysłana przez worrek »
Często wstydzę się, że jestem człowiekiem...
Może uratuje świat... choć jeden mały króliczy świat
Nasz króliczy świat http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12346.920.html

Offline Aisejam

  • Administrator
  • *****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2237
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mała, Dorian, Odyn
  • Pozostałe zwierzaki: Quorthi, Szymek
  • Za TM: Stellek 25.10.2011, Staś 20.09.2013, Skarb 6.08.2014, Czarna Mamba 11.04.2015, Świntuch 16.05.2015
Odp: Ropień
« Odpowiedź #985 dnia: Listopad 07, 2013, 16:41:24 pm »
Lepiej uśpić niż kazać umierać w cierpieniu  smutny_krolik  :swieca:

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #986 dnia: Listopad 07, 2013, 17:25:55 pm »
Żegnaj Paszteciku :swieca:

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Ropień
« Odpowiedź #987 dnia: Listopad 07, 2013, 17:31:11 pm »
Dobrze że już nie cierpi  :swieca:
Trzymaj się
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #988 dnia: Listopad 07, 2013, 17:45:08 pm »
Bardzo wszystkim dziękuję. Nie do końca do mnie jeszcze to wszystko dociera, co się stało. Klatka i miski stoją, nie jestem w stanie się za to zabrać. Nie wiem czy to wszystko wyrzucić czy zdezynfekować (może kiedyś adoptujemy jakiegoś króla, ale raczej nieprędko). Około godziny 13:00 Pasztuś zaczął się przewracać na bok. Złapałam więc za telefon. Mówiła coś o kroplówkach, ale powiedziałam, że sytuacja jest raczej bardzo poważna i umówiłyśmy się, że przyjadę, żeby go zobaczyła. Potem telefon do męża jaka jest sytuacja i do mamy. Zaproponowała, że może jechać ze mną. Przy śmierci swojego kota była niestety sama, więc wie jak to jest. Tak więc nie siedziałam przy kompie tylko w tym momencie zaczęłam od razu działać. Na miejscu okazało się, że od poniedziałku schudł 15 deko !! Położony na boku już nie wstawał. Weterynarz bardzo dokładnie go oglądała, ale widać było, że to już koniec. Sama z siebie nic nie sugerowała, wspomniała jeszcze o kroplówkach i ewentualnym poczekaniu do jutra, ale była sceptyczna. Wątpliwe, żeby dożył jutra. Zadzwoniłam jeszcze do męża, żeby wiedział jaka jest sytuacja i potem z ciężkim sercem, ale wyraziłam zgodę. Weterynarz odczytała mi formułę zgody na eutanazję. Podpisałam z ledwością, bo ręce mi się tak trzęsły, że nie mogłam długopisu utrzymać. Zapytała się czy chcemy się pożegnać lub być obecne przy zabiegu, ale mama, gdy zobaczyła jak się trzęsę powiedziała, że nie. Ja zresztą też wolałam zapamiętać go jako żywego króliczka, a nie martwe ciałko. Weterynarz wytłumaczyła nam jak wygląda ten zabieg. Pogłaskałam go jeszcze po główce (już miał wstrzykiwaną narkozę) i powiedziałam: cześć mały.  :( Zostawiłyśmy go w gabinecie, wróciłam z pustym transporterem do pustego mieszkania. Opisuję to wszystko, żeby w razie czego każdy wiedział jak to wygląda, bo nie znalazłam w necie informacji na temat eutanazji królików.

Walczyliśmy bardzo długo, ale właściwie od początku ropnia zagałkowego Pasztuś nie wrócił już do dawnej formy. Cieszyliśmy się, jak coś zjadł, gdzieś pokicał w nadziei, że będzie lepiej. Mam nadzieję, że nikogo z Waszych królików nie dopadnie nigdy ta choroba. Ale bacznie obserwujcie swoje uszaki, bo im wcześniej wykryta, tym większe szanse na leczenie.

Duszka ma na pewno dobrego weta, choć ostatecznie nie było mi dane go poznać. Ja od siebie osobom z moich okolic bardzo polecam panią Ilonę Jezierską-Fornal. Nie chciałam dotychczas robić jakiejś reklamy, ale jest to doświadczony króliczy weterynarz. Poświęciła nam mnóstwo czasu na leczenie Pasztusia. I to nie dla pieniędzy, ponieważ nie chciała żadnych przyjmować. Była tak samo przejęta chorobą i zdeterminowana jak my. Jest to naprawdę weterynarz z powołania. Mimo smutnego finału jestem jej bardzo wdzięczna.

Offline Solvieg

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 23459
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Ustka
  • Moje króliki: Gusto, Frania
  • Za TM: Maniuś,Maluś,Hopi,Holly
Odp: Ropień
« Odpowiedź #989 dnia: Listopad 07, 2013, 18:43:19 pm »
czasami tak trzeba... trzeba pozwolic odejść...
 :przytul
Nasz wątek :) http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13511.0.html :)

Wirtualny opiekun Florka z Sopockiego Uszakowa

Offline Graszka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5396
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Rubinka i Pierwiosnek
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM Izolda 29.04.2021, Kubuś 29.06.2021
  • Za TM: Bambosia-30.11.2017r, Niuniuś-16.04.2018r, Stefanek-27.04.2018r, Tuptuś-28.04.2019
Odp: Ropień
« Odpowiedź #990 dnia: Listopad 07, 2013, 18:48:49 pm »
Bardzo Ci współczuję i mogę sobie tylko wyobrazić co czujesz. Na tym forum są osoby, które przechodziły choroby swoich ucholków i ich stratę, więc wiedzą doskonale w jakim jesteś teraz stanie.
P. Ilona to także mój lekarz i jak do tej pory nie mam żadnych zastrzeżeń, a mam porównanie do innych wetów w naszym mieście. Zdarzały się przypadki późno-wieczorne, szukało się lecznicy gdzie o tej porze jest jeszcze czynne... i wyczuwało się "lekką" bezradność wobec króliczego niedomagania.

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #991 dnia: Listopad 07, 2013, 18:50:34 pm »
Zabrałam się głupia do czyszczenia klatki, misek, choć mąż powiedział, że zrobi to wszystko jak wróci. Z czyszczenia niewiele wyszło, bo ryczę jak bóbr, bo teraz dopiero sobie uświadomiłam, że go nie ma i nie będzie.

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #992 dnia: Listopad 07, 2013, 18:54:38 pm »
Płacz , płacz ile możesz ... nie będzie go fizycznie ale będzie żył w Waszej pamięci , we wspomnieniach ...

Wirtualny opiekun

Offline Graszka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5396
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Rubinka i Pierwiosnek
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM Izolda 29.04.2021, Kubuś 29.06.2021
  • Za TM: Bambosia-30.11.2017r, Niuniuś-16.04.2018r, Stefanek-27.04.2018r, Tuptuś-28.04.2019
Odp: Ropień
« Odpowiedź #993 dnia: Listopad 07, 2013, 19:03:49 pm »
To trzeba wypłakać, inaczej się nie da.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #994 dnia: Listopad 07, 2013, 22:00:41 pm »
Badgirl, uwierz mi, że płaczę z Tobą, choć Pasztusia nigdy nie poznałam :( Ale poznałam (i niestety nieraz jeszcze poznam) ból po stracie uszaka...
Płacz, kochana, ale nie daj się ponieść rozpaczy, bo to wyniszcza...
Tulę serdecznie - wiesz, że my tu wszyscy Cię rozumiemy :przytul
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline drosera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Ropień
« Odpowiedź #995 dnia: Listopad 17, 2013, 16:12:32 pm »
Strasznie długi ten wątek, po kilku stronach kompletnie się załamałam, bo widzę tu kolejne historie uszaków, które zmarły z powodu ropnia. A u mojego Muffinka został dziś wykryty ropień nad przednią łapką. Doktor w znieczuleniu go wyczyściła, włożyła do środka antybiotyk i dodatkowo zaleciła antybiotyk doustny. Możliwe, że ropień powstał po ugryzieniu innego królika, ale nie jest to pewne. Doktor nie przedstawiała tego jako czegoś strasznie niebezpiecznego, powiedziała tylko, że możliwe, że będzie kiedyś wyciąć w całości torebkę ropnia, ale że można z tym poczekać i zrobić to np przy kastracji.
Ale z tego co widzę, to to wcale nie jest taka prosta sprawa... Może dr nie chciała mnie po prostu za bardzo straszyć.
Tak okropnie się boję o malucha. Powiedzcie, zdarza się, że taki ropień minie i już nie wróci, czy nawroty są niemal pewne?

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #996 dnia: Listopad 17, 2013, 16:30:16 pm »
Wszystko zależy od organizmu :) jak będzie reagował na leczenie ... Nie denerwuj się na zapas , nie wszystkie historie się tak kończą tragicznie :)

Wirtualny opiekun

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Ropień
« Odpowiedź #997 dnia: Listopad 17, 2013, 17:13:02 pm »
Z tego co wiem najbardziej niebezpiczne są ropnie w obrębie głowy ale te inne podskórne też potrafią się odnawiać.Pilnuj malucha i kontroluj.
Najważniejsze żeby królik był naprawde w najlepszych możliwych rękach weterynaryjnych
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline drosera

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
Odp: Ropień
« Odpowiedź #998 dnia: Listopad 17, 2013, 17:30:41 pm »
A ropnie nie są zaraźliwe, prawda?

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #999 dnia: Listopad 17, 2013, 17:55:32 pm »
Ropnie jako takie nie, źródło ich powstawania czasami tak.

Ropień to nie wyrok śmierci, wszystko zależy od konkretnej sytuacji.
Azja teraz jest "ropniowa", a o umieraniu nikt nie myśli :) Moja Moona miała megaropnia z przodu szyi, wydawało się początkowo, że nie będzie się dało go usunąć, bo braknie skóry na pozszywanie, a wszystko jest gites, królik jak nowy już chyba ponad rok po operacji. Spokojnie :)
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan