Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 396816 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline edyta1237

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Ropień
« Odpowiedź #640 dnia: Sierpień 23, 2011, 22:08:34 pm »
Dziś dodzwoniłam sie do innego weterynarza, który robi RTG i powiedział mi, że nie ma możliwości robienia zdjęcia gdy króliczek będzie przeze mnie trzymany. Powiedział mi tez ze to czy dostanie jakas narkoza zalezy tylko od współpracy królika...dla mnie to już coś bo wiem, że bynajmniej próbują. Ja w mojej okolicy mam poleconego weterynarza w przychodni Alaskan w Bedzinie, ale tam niestety nie maja sprzętu do RTG. Na poniedzialkowej wizycie pani doktor chciala nakłuć tą kuleczke zeby zobaczyc czy wyjdzie ropa ale ze strachu nie pozwoliłam na to :( pani doktor powiedziala ze wydaje sie to być ropień bo gdy tego dotyka to kulka nie jest twarda tylko przy dotyku się zapada. a Co do zębów to każdy z weterynarzy mówi mi że Misii zęby się dobrze ścierają, ale tlyko w Będzinie ma zęby badane takim wziernikiem i wg tego badania ząbki są okej.

Ehhh juz nie wiem co robić żeby zwierzakowi pomóc ale nie narażać go na niepotrzebny stres :( Jeśli nie ropień to co to może być?

Offline edyta1237

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Ropień
« Odpowiedź #641 dnia: Sierpień 23, 2011, 22:24:18 pm »
moze spróbować konsultacji u innego lekarza i ewentualnie pozwolić to przekłuć:(? tylko co jeśli to nie ropa jest w środku i stanie się jej krzywda :( ?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #642 dnia: Sierpień 23, 2011, 22:39:19 pm »
Edyta, poszukaj weta wśród naszych polecanych na forum. Wybierz któregoś, chociażbyś miała jechać 100km.

kasia:)

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #643 dnia: Sierpień 29, 2011, 20:53:31 pm »
Witam ponownie, mój królas ma poważne problemy z ropniami, o których historii napisałam we wcześniejszym poście. Po przebrnięciu przez wszystkie opinie wybralam weta i dziś się udałam. Otóż weterynarz proponuje usunięcie wszystkich górnych zębów (przypuszcza że tutaj jest główne źródło choroby) oraz wszycie antybiotyku, który ma się uwalniać i przenikać.Czy kiedykolwiek, ktoś miał taki przypadek u swojego pupila, że usunięto wszystkie zęby z górnej części i to pomogło?Oczywiście po tym podajemy jedzenie w formie papki, o ile będzie chciał jeść, i kontrolujemy co 3 tygodnie.Czy kogoś królas miał wszywany taki antybiotyk?i czy mógłby wyrazić swoją opinie.

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #644 dnia: Sierpień 29, 2011, 21:42:46 pm »
A czy RTG było robione? :)
Bo przypuszczanie to jedno.. Trzeba być pewnym, gdzie leży problem.
Niestety u nas będzie zabieg usunięcia, ale wszystkich zębów.. Ropień zalęgł się pod spodem.. I zajął całą szczękę.. :(


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #645 dnia: Sierpień 29, 2011, 21:58:33 pm »
Kasiu jesli sytuacja jest powazna i inaczej nie da rady usunac przyczyny ropni to niestety ekstrakcja zebow bedzie konieczna.
Co do wszywania antybiotyku- forumowiczka monika.k pisala o takim sposobie i bardzo go polecala ze przynosi pozytywne efekty.

do ktorego weta sie wybralas?

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Ropień
« Odpowiedź #646 dnia: Sierpień 29, 2011, 23:00:42 pm »
Ja już pisałam kilkakrotnie o tej metodzie i uważam, że jest bardzo dobra już nie taka nowoczesna bo Lewandowska pisała o niej kilka lat wstecz, Pusia miała po oczyszczaniu ropni podawany najpierw antybiotyk w zawiesinie, ale potem co było bardziej skuteczne władaną tabletkę z antybiotykiem tego się generalnie nie zaszywa jedynie się tak piszę, bo rana musi mieć ujście widać przy tym na jakim etapie jest gojenie się rany ale faktycznie często wkłada się ją głębiej aby nie wyszła, czy przyszywa ranę i zostawia miejsce na ujście potem zazwyczaj taka tabletka się sama rozpuszcza albo się ja wyciąga - metoda rewelacyjna u nas w Białymstoku wetki wszywały właśnie u królika w żuchwę .Wszystko zależy od antybiotyku i jego formy, dlatego resztę ustali lekarz, u nas antybiotyk był podawany tylko tydzień aby nie obciążać organizmu, antybiotyki doustne zazwyczaj niewiele dają stąd metoda wszywania.W artykułach o tutaj : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12464.0 masz ''ropnie" tam tez troszkę piszę.Nie ma się czego bać, trzeba się cieszyć, że masz bardzo dobrą opiekę bo mimo rozpowrzechniana tej metody bo jest bardzo skuteczna niektórzy weci nadal nie chcą się douczyć w tym temacie i męczą zwierzę posługując się oklepanymi starymi i często nieskutecznymi metodami.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Ropień
« Odpowiedź #647 dnia: Sierpień 30, 2011, 13:26:13 pm »
Zapomniałam dopisać że tydzień czasu to jedynie były podawane doustnie antybiotyki, ze względu właśnie na małą skuteczność i wetki nie chciały wyjaławiać organizmu królika pusia najpierw miała antybiotyk w zawiesinie na ranę po ropniu, a potem miała właśnie wkładaną tabletkę w głąb rany ale najbardziej skuteczną na końcu okazało się przemywanie rany OKTANISEPTEM dzięki życzliwości aga.s była bardzo duża różnica bardzo zauważalna nawet wetka zapytała się czego używałam do przemywania więc radzą to zakupić ew popytać może masz w rodzinie lekarza albo pielęgniarkę co może załatwić tego troszkę, do tego koniecznie uracja na odporność czyli albo beta glukan, albo ja chodzę z pusią na szczepionkę autoimmunologiczną po to aby ropnie się nie odtwarzały bo grunt to odporność organizmu.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



kasia:)

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #648 dnia: Sierpień 30, 2011, 16:50:32 pm »
Niestety octaniseptem było przemywane już przy wcześniejszych zabiegach usunięcia ropni i to nie pomogło :( Pani weterynarz, mówiła że ma taką nazwała to "gąbkę " nasączoną antybiotykiem, którą umieści w ropniu, ale wcześniej niestosowała tej metody dlatego proszę o wszelkie informacje, które byłyby mi pomocne.Czy pamiętasz jaką nazwę miała ta tabletka, którą stosowano u Twojego królasa?

kasia:)

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #649 dnia: Sierpień 30, 2011, 17:12:32 pm »
...teraz tak pomyślałam, że chyba mówiła o " gąbce" nasączonej gentamycyną z tego co pamiętam i podkreśliła że jest to dość kosztowne bo sam antybiotyk to ponad 100 zł (czyli ta gąbka).Czy wtedy tak samo mimo, że zostanie ona umieszczona,przepłukuje się ropień?

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Ropień
« Odpowiedź #650 dnia: Sierpień 30, 2011, 19:53:38 pm »
Nie jeżeli gąbka będzie siedzieć to można przepłukać dopiero jak ją się wyjmie, nie pamiętam jaka u nas była nazwa ale oczywiście twoja wetka najpierw i tak musi i pewnie robiła antybiotyko-porność z diagramem, u nas to był wyjątkowo oporny gronkowiec, już pod koniec po wyjęciu tabletki nie zbierała się ropa, ale moja weta mimo to oczyszczała czasami do krwi bardzo dokładnie ranę, potem było płukanie octaniseptem dostałam nawet tzw ''motylek'' bo ma on dobrą końcówkę aby dotrzeć w głąb rany oczywiście bez igły.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



tally1

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #651 dnia: Sierpień 31, 2011, 21:21:12 pm »
Witam!
Niestety nas również dotknął problem ropnia.
Ropień u naszego sześcioletniego króliczka umiejscowiony jest z lewej strony pod bródką.
Trzy tygodnie temu nasza niunia przeszła operację wycięcia ropnia, usunięcia dwóch zębów trzonowych, które się ruszały aczkolwiek nie było w ich okolicy żadnej ropy. Rana po operacji została całkowicie zszyta. Po tygodniu w operowanym miejscu odnowił się ropień tylko, że tym razem znacznie większy (w wielkości orzecha włoskiego). Został on przebity i weterynarz wycisnął gęstą ropę o przykrym zapachu. Od tego czasu nasza Tally dostawała przez trzy – cztery dni antybiotyk w formie zastrzyków oraz przez tydzień ropień oczyszczany był antybiotykami : metronidazolem oraz enrofloksacyną. Po tygodniu stan za bardzo się nie zmienił, ropa wciąż się zbierała. Kolejnym etapem było oczyszczanie ropnia pioktaniną na bazie wody – trwa to już ponad tydzień. Trochę jakby się zmniejszyło. W chwili obecnej prawie nie można wycisnąć ropy, która przybrała formę włóknistą. Dodam, że królik jest w dobrej formie fizycznej. Ma apetyt, biega i skacze. Może ktoś z Was może nam doradzić jak lub czym pozbyć się tego ropnia.
Dodatkowo zamieszczam wynik badania histopatologicznego wyciętego ropnia (guzka), który brzmi: „guzek spowodowany fibroplazją z metaplazją chrzęstną”

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Ropień
« Odpowiedź #652 dnia: Wrzesień 01, 2011, 14:19:15 pm »
moja wetka u pusi usuwała co się dało po usunięciu ropnia, dopiero dobre oczyszczanie rany zazwyczaj przynosi dobry rezultat, błonę torbiel itd to od czego mogła się dalej tworzyć ropa usuwano, oczywiście wszystko na granicy dopuszczalnego bólu chociaż pusia była już przyzwyczajona ale taką ranę zazwyczaj powinno się oczyszczać aż do krwi, u nas ropa odnawiała się jedynie w miejscu gdzie podczas zabiegu jedna torbiel z ropą pękła mimo zatamowania wylewu tej ropy jakieś bakterie się przedostały.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline edyta1237

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Ropień
« Odpowiedź #653 dnia: Wrzesień 02, 2011, 17:40:50 pm »
hej. Znalazlam weterynarza robiące RTG i jesteśmy już po :( ząbki sa wporządku i nie jest to na pewno ropień...jest to jakis guzek (sama nie wiem co gorsze) guzek ten jest ruchomy, to znaczy nie jest przytwierdzony do kosci czy miesni. Po zrobieniu nakłucia nic z niego nie wylecialo oprócz kropelki krwi... Lekarz robiący rTG stwierdził, że guzek bolesny raczej nie jest bo królik na dotykanie go w ogole nie reaguje... musimy jechać do Będzina i zapytać lekarza co dalej :( czy ktoś z Was spotkał się z takim guzkiem?

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Ropień
« Odpowiedź #654 dnia: Wrzesień 02, 2011, 18:32:58 pm »
To mogą być po prostu tłuszczaki lub niegroźne guzki, myślę że nie ma sensu nic z tym robić skoro było na nakłuwane więc na razie bym już więcej nie stresowała królika, jedynie obserwowała bo w ropniach często robią się przetoki lub guzki się powiększają i rosną, więc jedynie obserwacja na prawdę uważam ze nie trzeba nic z tym robić i stresować królika.Bardzo często króliki mają tego typu zmiany , a i same tłuszczaki są dość powszechne.Jeżeli nic się z tym nie będzie działo to nic nie rób.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline edyta1237

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Ropień
« Odpowiedź #655 dnia: Wrzesień 02, 2011, 20:43:05 pm »
tak też chyba zrobię! będę to obserwować czy się nie powiększa, bo po tym co ona dziś przeżyła nie zniosłabym żadnego zabiegu i kolejnych wizyt. dziękuje za pomoc!

Offline monika.k

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 746
  • Płeć: Kobieta
  • żyj tak jakby każdy dzień miał być ostatnim
Odp: Ropień
« Odpowiedź #656 dnia: Wrzesień 02, 2011, 21:11:23 pm »
U nas wiele razy już było podobnie oprócz ropni mieliśmy i takie po odczynach po lekach teraz tez mamy jednego właśnie pod skórą nie obserwujemy itd zazwyczaj takie zmiany w tkankach podskórnych są niegroźne szczególnie jak królik czuje się dobrze, inaczej byłyby jakieś zmiany w zachowaniu, a tłuszczaki to na prawdę powszechne już zjawisko, tym bardziej jeżeli byłaś u weta sprawdzaliście to - nie widzę sensu, wszelkie ropniaki bardzo szybko rosną i przy nakłuwaniu wyszłaby ropa, u nas ropniaki rosły bardzo szybko, największy miał wielkość piłeczki pingpongowej, były otorbione strasznie, więc mieliśmy już wiele guzów zwykłych, tłuszczaków jak i ropni.
Dziunia-baranek podrzutek , Pusia-o.belg znaleziona na ulicy. ; Dukat adoptowany z spk , Zebek i Misia adoptowane. Koty - Behemot vel Cynamon, Szaruś, Kubuś, Anielka, Chmurek.Za TM- Tuptuś, Dżekuś , Sisi  (31 październik 2010) , Trusia (9 maj 2011), Lucy - lewek ( 2012 ).



Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #657 dnia: Wrzesień 02, 2011, 21:55:30 pm »
hej. Znalazlam weterynarza robiące RTG i jesteśmy już po :( ząbki sa wporządku i nie jest to na pewno ropień...jest to jakis guzek (sama nie wiem co gorsze) guzek ten jest ruchomy, to znaczy nie jest przytwierdzony do kosci czy miesni. Po zrobieniu nakłucia nic z niego nie wylecialo oprócz kropelki krwi... Lekarz robiący rTG stwierdził, że guzek bolesny raczej nie jest bo królik na dotykanie go w ogole nie reaguje... musimy jechać do Będzina i zapytać lekarza co dalej :( czy ktoś z Was spotkał się z takim guzkiem?

Mój Groszek ma to.... Po konsultacjach z różnymi wetami mamy to obserwować. U nas to występuje pod żuchwą.

kasia:)

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #658 dnia: Wrzesień 03, 2011, 06:35:17 am »
Jesteśmy już po ... operacja trwała 3h. Królas przeżył noc, jest bardzo obolały.Niebawem jadę po leki przeciwbólowe (będzzie dostwała je przez kilka dni).Pani lek. wet. włożyła wewnątrz antybiotyk w postaci takiej gąbki (na zewnątrz są szwy).Nie wiadomo czy będzie chciała jeśc, nie ma prawie żadnego żęba :( Czym karmić w takim przypadku? wiadomo tarta marchewka, jabłuszko, co jeszcze proponujecie?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #659 dnia: Wrzesień 03, 2011, 10:18:48 am »
Zmiksowane warzywa, te ktore jadl, rozmoczony granulat.
Wszystko musisz bardzo rozdrabniac i pilnowac by zjadal wystarczajaca ilosc jedzonka.