Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 371634 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kasiagio

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #100 dnia: Grudzień 28, 2009, 19:08:54 pm »
MAS,   :przytul  cieszę się  ,że z Barusiem już wszystko dobrze , teraz życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i Heli też szybkiej rekonwalescencji i powrotu do bycia razem z Barusiem !!  :przytul

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #101 dnia: Grudzień 28, 2009, 19:11:43 pm »
Hela była dotąd leczona sterydami jak Liska Jpuasz,ale bez rezultatu tzn. łepek ma przekrzywiony prawie do ziemii i teraz dostaje Albendazol w zastrzykach,co tydzień,ale może wreszcie i ona biedaczka zacznie mi zdrowieć.A Baruś aktualnie śpi.

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #102 dnia: Grudzień 28, 2009, 19:23:57 pm »
ufff... super że Baruś już w domku :) trzymam kciuki za powrót do zdrowia obu króliczków :) wymiziać wszystkie uszy ode mnie proszę- i te chore i te zdrowe :)

Offline juta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2348
Odp: Ropień
« Odpowiedź #103 dnia: Grudzień 28, 2009, 22:11:35 pm »
trzymamy z Bońkiem i Sońką łapki i kciuki za zdrowie Barusia i Helci!
choć te ciągłe :szerm: z choróbskami zaiste wykańczają;
my też wciąż się nie poddajemy, a z chorobą Boniusia walczymy od października
oby Heli zdrówko wróciło jak najszybciej, a Baruś w domku zapewne szybko zbierze siły na samoobronę i wyzdrowienie
Króliczki poszukują Wirtualnych Opiekunów!
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13054.220.html

Offline polityka6

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Borówka
  • Za TM: Na zawsze w moim sercu Kubuś (27.02.2015 moje serce rozpadło się na kawałkii pozbierać się nie może)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #104 dnia: Grudzień 28, 2009, 22:25:49 pm »
Mas wspaniałe wieści, na takie właśnie czekałam, wygłaskol uszatki, życzę Im szybkiego powrotu do zdrówka. Ale swoją drogą, długo nas trzymałaś w niewiedzy  :PP

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #105 dnia: Grudzień 29, 2009, 08:30:12 am »
MAS!
Co na froncie Helusiowo-Barusiowym. Możemy puścic kciuki?
Pisz szybko. :wow

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #106 dnia: Grudzień 29, 2009, 08:57:21 am »
Baruś na szczęście ładnie je,pije, zrobił bobki i ceko,które niestety nie zjadł,bo nie może stanąć na tylne łapki(plączą się mu).Czy to normalne ?? Od operacji minęło przeszło 12 h.Zaczynam się niepokoić(do weta i tak idę).

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #107 dnia: Grudzień 29, 2009, 10:30:43 am »
A nie plączą mu się dlatego, że go rana boli albo coś go tam ciągnie? Po 12h od narkozy to już mu się plątać nie powinny, ale - z drugiej strony - każdy organizm reaguje inaczej...  :hmmm  Wydaje mi się jednak, że powinien się utrzymywać na nogach.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #108 dnia: Grudzień 29, 2009, 16:05:01 pm »
Niestety w udo dostał zastrzyk usypiający i teraz łapka nie jest sprawna.Zaordynowano laser i masaże(do wykonania przeze mnie). :(

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
Odp: Ropień
« Odpowiedź #109 dnia: Grudzień 29, 2009, 16:56:16 pm »
MAS, choroba tak mi przykro, że masz tyle problemów z chorobami uszatych. Biedny Baruś życzę mu i Helence masy zdrówka.
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

nuka

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #110 dnia: Grudzień 29, 2009, 17:04:42 pm »
MAS, obydwa moje chłopaczyska po kastracji powłóczyły jedną łapką (każdy swoją), ciągały je za sobą, podwijały im się paluszki, łapki zawadzały się przy wskakiwaniu, przeszkadzały przy zeskokach. U Dżekiego wszystko wróciło do normy po ok. 2 miesiącach od zabiegu, Maluchowi do dziś czasami drży łapka (jak się zdenerwuje np u weta). Nie dawałam żadnych leków, robilłam tylko ćwiczenia i masaże. Rozmawiałam z Doktorem Krawczykiem. Igła musiała uszkodzić nerw, jego odbudowa miała potrwac nawet 4 miesiące.
U Barusia też wszystko będzie dobrze, jak jego rana? jak Helenka?  :lol
I jak Polcio, zwiedził kolejną szafkę  :diabelek
 :przytul

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #111 dnia: Grudzień 29, 2009, 17:16:06 pm »
Trzymam kciuki za wyzdrowienie uszaków i ode mnie specjalne głaskacze dla Heli, kochanej i oddanej panienki, która się nie odwróciła od Barusia mimo jego wcześniejszych zachowań względem niej :bukiet Toż to złota kobitka :przytul
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Aneczka

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #112 dnia: Grudzień 29, 2009, 17:17:16 pm »
kamień z serca, że pacjent już w domu. Trzymam kciuki za Hele, biedna musi sie strasznie męczyć z tym okropnym E.c

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #113 dnia: Grudzień 29, 2009, 19:39:45 pm »
Nuka trochę mnie pocieszyłaś,bo Baruś jest w stanie ustać na łapkach z minutę,potem wali się na bok i oczywiście ten z raną.Leży na podkładach dla obłożnie chorych,bo załatwia się pod siebie.Najgorzej z ceko,bo cały tył ma umazany,ale jest myty,suszony i..masowany.Hela wiernie pilnuje klatki,tylko z samodzielnym jedzeniem słabo(z listek suszonej babki,parę źdźbeł siana).

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Odp: Ropień
« Odpowiedź #114 dnia: Grudzień 29, 2009, 19:45:36 pm »
MAS dalej trzymam kciuki za Twoje uszaki, mam nadzieję, że tylnia łapka Barusia wróci do normy. Miło przeczytać,że Hela ma się lepiej.

Krecik też ma pozostawioną dziurkę do oczyszczania ropnia, z tym, że te zabiegi wykonuję sama. Poniedziałek-dzień po zabiegu zgonie z życzeniem wetki gazik do rany, dzisiaj oczyszczanie patyczkiem higienicznym...nie wiedziałam, że Krecik potrafi latać. Ale w końcu mi sie udało. Zastrzyki to pikuś.

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #115 dnia: Grudzień 30, 2009, 01:12:55 am »
Dziewczyny trzymam mocno kciuki za zdrowie ucholi... tak mocno, mocno :)

nuka

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #116 dnia: Grudzień 30, 2009, 05:25:48 am »
MAS, będzie dobrze z tą łapką.

Podziwiam Was dziewczynki za samodzielne oczyszczanie rany. A w zasadzie to podziwiam uszaki, że pozwalają sobie zrobić tą kosmetykę. Dżekula za bardzo nie pozwolił i nie udawało mi się dokładnie czyścić poropniakowej rany. Biegaliśmy do weta - urwis dopiero tam był spokojny.
Cytat: "MAS"
Hela wiernie pilnuje klatki,tylko z samodzielnym jedzeniem słabo(z listek suszonej babki,parę źdźbeł siana).
moja Helcia maleńka,
szepnij jej do uszka nakaz odciotkowy. ma jeść i sił nabierać bo jak Baruś będzie zdrowy to razem pobiegną odziedzać znane kąty. A wtedy Helcia musi dotrzymać mu kroku.
Smyranko  :przytul

Aneczka

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #117 dnia: Grudzień 30, 2009, 10:30:41 am »
Cytat: "nuka"
MAS, będzie dobrze z tą łapką.

Podziwiam Was dziewczynki za samodzielne oczyszczanie rany. A w zasadzie to podziwiam uszaki, że pozwalają sobie zrobić tą kosmetykę. Dżekula za bardzo nie pozwolił i nie udawało mi się dokładnie czyścić poropniakowej rany. Biegaliśmy do weta - urwis dopiero tam był spokojny.


ja też podziwiam, mój mąłżonek robi teraz zastrzyki Bulionikowi. Udało się w miarę normalnie dwa razy,, za trzecim po wkłuciu lekarstwa uciekł z igłą w grzbiecie, dzisiaj, jak mu Marek wbił igłe, potem nastąpiło pokapowanie co się święci jak Marek się zbliża ze strzykawką, albo jak ktoś chce go przytrzymać, więc za trzecim razem zaraz po zastrzyku uciekł ze strzykawką jeszcze wbitą w grzbiet, dzisiaj rano to tak się szarpał, że strzykawka (tym razem razem z igłą) została Markowi w ręce, zastrzyk się nie odbył, królik wlazł za szafe i tupie. Popołudniu pojedziemy do pana doktora niech go ukłuje, ale nie wiem co będzie dalej??

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #118 dnia: Grudzień 30, 2009, 16:46:40 pm »
Dzisiaj dodatkowo Barek ma gorączkę i wzdęcie.A z łapką jak było źle,tak jest. :(

nuka

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #119 dnia: Grudzień 30, 2009, 16:48:34 pm »
MAS, jejciu co też tego Barusia tak chorubska polubiły? Trzymam kciuki za parkę choracych  :przytul