Autor Wątek: Złamana łapka ;(  (Przeczytany 13059 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Złamana łapka ;(
« dnia: Listopad 19, 2009, 11:56:40 am »
Niedawno dołączyła do nas Funia, dostałam ją od mamy na urodziny. Już dawno była w planach, wkońcu po to kastrowałam Fibiego żeby miał towarzystwo. Funia to baranek o maści toffi. No ale nie do tego zmierzam. W niedziele rano wypuściłam ją jak zawsze żeby sobie pobiegała, ja jeszcze leżałam w łóżku i usłyszałam że wskoczyła na klatke (jeszcze nie zaprzyjaźniła sie z Fibim i nie mieszkają razem). Wstałam żeby ją zdjąć ale nie zdąrzyłam. Zeskakując utknęła jej łapka, zaczęła sie szarpać. Zawisła na niej... Wyjęłam jej tą łapke delikatnie co było trudne przy szarpiącym sie króliku i niestety łapka była złamana. Od razu pojechałam do weterynarza z mamą. Pod narkozą zrobili jej prześwietlenie. Okazało sie że to mały fragment kości jest odłamany i nie da sie tego złożyć, może jedynie to sie zaleje i łapka będzie lekko zdeformowana, krótsza. Założyli jej gips i jeszcze złamanie okazało sie otwarte, więc w gipsie ma dziurke z opatrunkiem który jej wymieniają. Jak narazie wszystko idzie dobrze, nie ma żadnych komplikacji. I oby tak zostało bo w przeciwnym razie amputują jej nóżke (dokładnie to jest lewa tylnia). Ogólnie jakoś sobie kica po klatce, oczywiścią tą nóżke tylko ciągnie za sobą. Apetyt ma jak zawsze i jest pełna energii. Znacie może inne takie przypadki? Jak sie kończyły?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 19, 2009, 13:02:03 pm »
byly na forum da przypadki u niki Tosiek mial oper. lapke i ktos jeszcze nie pamietam,
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 19, 2009, 13:39:34 pm »
Lena - były już na forum podobne wypadki. Wiele królików wskakuje na klatki, więc o nieszczęście wcale nie tak trudno :(

nie znam się na złamaniach, ale z pewną nieufnością czytam diagnozę postawioną przez weta u którego byłaś. Na pewno warto byłoby pokazać królisia specjaliście, bo niewłaściwa diagnoza i leczenie to po prostu strata czasu i pieniędzy. piszę to tak na wszelki wypadek, bo oczywiście nie znam kompetencji tego weta.

tutaj masz historię z happy endem, mam nadzieję że się przyda:
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/zlamanie.html

Trzymaj się, bądź dzielna - Twój królis liczy na Ciebie :przytul
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 19, 2009, 16:57:09 pm »
Trzymam kciuki za pełne wyzdrowienie małej :)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 19, 2009, 19:43:09 pm »
Ja również, ale na forum pisze się w kółko zakrywajcie klatki .. A nawet jak się nie czyta to czasem polecam wszystkim się rozejrzeć i ocenić ewentualne niebezpieczeństwa dla którika  np góra klatki. Trzymam kciuki za biedaczka, udaj się najlepiej do weterynarza króliczego,jest takich mało,ale są tacy,którzy są chirurgiem i za razem 'króliczarzem'
SylwiaG

jagodas

  • Gość
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 20, 2009, 12:03:05 pm »
zdecydowanie inny wet , dobre i duzo antybiotyków i leków przeciwbólowych  w zastrzykach codziennie !!  zdejmcie ten gips (z doswiadczenia wiem ze mało co daje ) i poproś o przeprowadzenie operacji gwozdziowania (po tym zabiegu plus leki ! twój króliczek powinien wyjsc z tego bez problemu ).
Dziwi mnie gips rana - skoro jest otwaty gips to jak ma usztywniac a skoro jest rana to wogóle nie powinnom go byc bzdura jakas, szukaj kliniki z CHIRURGIEM  i to szybko

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 20, 2009, 14:19:22 pm »
Ranka jest bardzo mała i otwór tak samo więc to akurat nie ma nic do usztywniania. Mam zaufanie do tych weterynarzy, wiem że mają do czynienia z królikami często. Jest to w mojej okolicy najlepsza klinika, są jeszcze dwie ale ta jest najpopularniejsza i ma najlepszą opinie. Żeby coś z tym zrobić musiałabym jeździć do Warszawy a to ponad 40 km. jednak trochę za dużo żeby tak jeździć bo nie mam za bardzo takiej możliwości a tym bardziej nie chciałabym już Funi narażać na dodatkowy stres. Bo wiadomo że na jednej wizycie by sie nie skończyło. Jeździmy na wizyty kontrolne, cały czas ma antybiotyk, ranka sie goi bez żadnych powikłań, Funia rusza łapką i przy każdej okazji próbuje sie z klatki wydostać żeby sobie pobiegać tzn. że chyba czuje sie dobrze. Zobaczymy jak to będzie, narazie wszystko jest na dobrej drodze.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 20, 2009, 19:53:53 pm »
Lena,  40 km to nie jest dużo na za ledwie 2 wizyty  - jedna ocenienie następna operacja. Leki moze podawać wasz wet ,ale decyzja należy do was . Moim zdaniem lepiej jechać mniej razy i do porządnego weta. To, że weterynarze mają do czyniania, to nie znaczy,że znają się na tak skomplikowanych sprawach jeśli chodzi o królika.
SylwiaG

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 20, 2009, 20:34:26 pm »
Już sama nie wiem co mam myśleć. Chce dla małej jak najlepiej, wiadomo. No zobaczymy jak to będzie, w pon kolejna wizyta kontrolna może będzie już coś wiadomo, wtedy sie zastanowię co robić dalej.

jagodas

  • Gość
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 21, 2009, 00:34:44 am »
antybiotyk antybiotykiem ale bez leków przeciwbólowych moze dojsc do bardzo niebezpiecznego zaniku mięśni. Gips przy króliczych złamaniach nie jest wystarczający .....

Do.

  • Gość
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 25, 2009, 20:05:20 pm »
Byłam w podobnej sytuacji. Moja - już niestety śp. - Gizela miała złamanego palca u tylnej łapki. Stało się to na wakacjach w Stegnie. Tamtejszy wet powiedział, że to tylko skaleczenie i królik "się wyliże". Po powrocie, po 2 tygodniach, kiedy noga spuchła i Gizela nie dawała jej sobie dotknąć, zabrałam ją do wetki i okazało się, że od 2 tygodni chodzi z otwartym złamaniem, w które wdało się zakażenie!!!!! Antybiotyki, amputacja palca, antybiotyki i sztywny opatrunek, z którym Gizela strasznie walczyła, codziennie kontrola i zakładanie świeżego opatrunku. 2 miesiące prawie codziennych wizyt w lecznicy. Ta historia skończyła się pomyślnie, mimo że wetka nie była "specjalistką" od królików (ale miała dla nich wielkie serce).  Życzę powodzenia!!! Trzymaj się.

jagodas

  • Gość
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 29, 2009, 23:33:22 pm »
co z tym króliczkiem ?

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
Złamana łapka ;(
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 01, 2009, 14:51:22 pm »
Byliśmy na kontroli, jak narazie wszystko dobrze wygląda, robione było prześwietlenie na którym widać jakby już sie ładnie zrastało. I Funia normalnie rusza nóżką, kica sobie w klatce i podpiera się więc moim zdaniem będzie dobrze :)

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 4:10 pm ]
Gips już zdjęty, nóżka jest skrzywiona, odstaje lekko w bok jednak najważniejsze że sie zrosła i Funia sobie bez problemu radzi, normalnie na niej kica, drapie się nią, staje na niej. Tak więc wszystko skończyło sie pomyślnie :) A to że jest krzywa ... no cóż. W sumie lepiej chyba jak ma tak leczoną nogę i jest krzywa niż bawić się w całą operacje i ryzykować z narkozą bo w tym przypadku operacja musiałaby być długa i skomplikowana z tego co tłumaczył wet.  Najważniejsze że jest dobrze :)