Autor Wątek: Okropny królik  (Przeczytany 22677 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zabir

  • Gość
Okropny królik
« Odpowiedź #60 dnia: Listopad 24, 2009, 14:02:07 pm »
Ostatnia moja wypowiedziec, do "koleżanki" shell

Cytuj
mysza, forum nie działa na zasadzie pomocy a stręczycielstwa
kolejny błąd logistyczny, jak można stręczyć stręczyciela?

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Okropny królik
« Odpowiedź #61 dnia: Listopad 24, 2009, 14:04:47 pm »
Cytat: "mysza"
A czy nam, forumowiczom, nie czesto zdarzalo sie obgryzac zakretki od dlugopisow, gumki od olowkow i rurki od napojow?
racja, moje długopisy wszystkie są objedzone :P
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline Tamcia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 484
  • Płeć: Kobieta
Okropny królik
« Odpowiedź #62 dnia: Listopad 24, 2009, 14:07:21 pm »
Cytat: "milka37"
racja, moje długopisy wszystkie są objedzone

ścierasz siekacze??  :rotfl2
 Co z nadpobudliwym uszatkiem??

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Okropny królik
« Odpowiedź #63 dnia: Listopad 24, 2009, 14:14:06 pm »
Cytat: "milka37"
Bo moja Mercedes np. wyjątkowo lubi obryzać kratki kojca, kiedy ten jest otwarty :P Najczęściej od strony zewnętrznej :P ( nie siedząc w kojcu :P )


Zorruś tez gryzł pręty od strony zewnętrznej  :DD Często się zastanawiałam, czy w ten sposób chce zwrocić na siebie uwagę? To akurat mu sie udawało  :lol

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Okropny królik
« Odpowiedź #64 dnia: Listopad 24, 2009, 15:12:59 pm »
Ło matulo... Moje zdanie często różni się od zdania Shell, ale zupełnie nie zgadzam się z zabirem... Sama nie jestem święta, popełnialam grzechy i grzeszki na tym forum nie raz, ale ludzie...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Okropny królik
« Odpowiedź #65 dnia: Listopad 24, 2009, 15:15:46 pm »
Kitty27, moze faktycznie chcial :) Jak widac po przykladach, wiele jest powodow obgryzania pretow :) moje chlopaki czesto w ten sposob sygnalizuja: "droga Panciu, jedzonko w misce nam sie konczy"  :co_jest

kasiagio

  • Gość
Okropny królik
« Odpowiedź #66 dnia: Listopad 24, 2009, 15:18:07 pm »
A mój Maki oprócz gryzienia prętów podczas zamknięcia klatki nauczył się ja zamykać od zewnątrz  :diabelek  kiedyś Wam sfotografuje ten moment a jak się nie zamyka to taki zdenerwowany kica i okopuje skokami drzwiczki  :P  :diabelek

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
okropny królik
« Odpowiedź #67 dnia: Listopad 24, 2009, 17:41:34 pm »
Shell , ja cię podziwiam poniekąd. Przy kilku psach (oglądałam  stronkę Królewski  dw....)
  wystawowych jak zrozumiałam , którym trzeba poświęcać ogroooomnie dużo czasu, żeby sie  nadawały do wystawiania, a więc pilnowania diety , wizyt uwet, fryzjer do tego dochodzi , tresura i wyjazdy na wystawyi wiele , wiele  rzeczy do tego dochodzi, dodając szczurki , masz w profilu terrarystyczne akcenty,  dochodzą jeszcze czynności związane z domem rodziną , a więc sprzatanie , pranie i wiele, wiele innych  o których kazda kobieta wie doskonale, dochodzi jeszcze opieka nad BuBu,  to należy ci sie jeszcze  ukłon. Jak ty robisz dziewczyno?
Ja mam 15-letniego psa ślicznego , który na wystawy sie nadaje , ale rasowy to on nie jest na pewno. Mam tez Kicusię , ukochana króliczkę , która tak mnie zajmuje( mój czas ) ,że momentami nie mam kiedy sie po ty..ku podrapać.  Muszę uczyć ją czystości , a wcześniej zaufania do mnie, bo kiedy chciałam ją pogłaskać  to wydawała dźwięki   jak płacz albo coś zbliżonego. Od samego poczatku nie było klatki, więc nie ma problemu z gryzieniem prętów.  Mówisz ,że BuBu  załatwia sie wszędzie , u mnie było tak samo. I poświęcenie uwagi i wolnego czasu opłaciło się . Robiłam to w sposób następujący: ponieważ Kicusia nie wiedziała co to kuweta ( załatwiala się w klatce  )  więc do kuwety nie wchodziła, łapki jej sie rozjeżdżały, kuweta narożna mniejsza tez sie nie sprawdziła. Mam dostęp do pudełek tekturowych , takich 35x45 po piwie lub  coli i były porozstawiane dosłownie wszędzie . Było ich okolo 10 . W każdym  był pojemniczek  z e smakołykami . Musiala wskoczyć ,żeby coś chapnąć. Powoli zrozumiała  ,do czego jest kuweta( pudełko) Obecnie najczęściej załatwia sie do kuwetki  z PINIO , chociaz zdarza jej się  czasami maly,, wypadek" obok , zwłaszcza ,że walczymy z powracającym zapaleniem pęćherza. Ale ja poświęcam jej  dużo czasu . W nocy sypia na poslanku lub dywaniku. Zeby nie rozrabiała( jak każdy królik ) organizuje jej plac zabaw . Dół klatki  jest pokryty kawalkami  ręczników papierowych lub papierem toaletowym ( podpowiedziałami to zgaga14 jedna z forumowiczek,)  są tam źdźbła sianka  , granulat FRYKAS( tylko wtedy go jada  pare sztuk   a bardzo go lubi). Zabawy co niemiara. Ma rożłożony tunelik z materiału oraz tzw ambonkę , czyli pudełka  na które wskakuje i zeskakuje. Ma taką zabawkę kupioną w centrum chińskim tj kuleczka , popchnięta  świeci  , błyska. Nie popycha z premedytacją ,ale jak popchnie przypadkiem  to potem urządza podchody , bo nie wie co to za zwierz jest. Widziałam , bo wcześniej  wstawałam i obserwowałam z góry. Na pewno sie nie nudzi , na pewno nic nie gryzie i nie hałasuje. No momentami , jak rzuca  pudełkiem plastikowym , gdzie sa suszki. Myślę ,że jestzdowolona i szczęśliwa , bo  z króliczka bojaźliwego , przeistacza się w kochanego łobuziaka. Ale ja  zwracam na nią uwage cały czas   i chyba wszyscy muszą tak robić  , zwłaszcza ci ,którzy maja  inne zwierzęta   w domu ,żeby broń Boże króliczka  lub króliczek  obcując z  psami nie zachorował na ,,padaczkę". Psy  nawet łagodne  czasami sie wkurzają..... Jeśli  skorzystasz z moich rad   to BuBu( śliczny  baranek )na pewno nie będzie ani brudzil , ani hałasował.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Okropny królik
« Odpowiedź #68 dnia: Listopad 24, 2009, 17:54:50 pm »
Cytuj
Jeśli skorzystasz z moich rad to BuBu( śliczny baranek )na pewno nie będzie ani brudzil , ani hałasował.
ale tu chyba nie chodziło o BuBu w tym temacie :P
Shell, a te psy z Królewskiego Dworu wszystkie są Twoje?? Piękne :)
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Okropny królik
« Odpowiedź #69 dnia: Listopad 24, 2009, 18:33:54 pm »
W którymś poście  Shell pisała ,że jej królik ( w awatarku pisze  BuBu) gdyby nie brudził , to by żył bez klatki . Zrozumialam ,że  on tez  gryzie pręty, bo siedzi w tej klatce. Inna forumowiczka pisała o króliku , który  ma trzeciego właściciela  , bo jest zbyt hałasliwy.
Może pokręcilam coś , bo narobiło sie wiele bałaganu w tym temacie  i czytalo sie posty z niesmakiem. Poniekąd związek jest.  
Pieski są przepiękne i milutkie.
Dodam jeszcze ,że wielu forumowiczom jestem winna  podziękowania, bo wiele sie od was nauczyłam  ,Działajcie tak dalej  ban.... kret....  , wiele królików  dzięki radom na forum  będzie żyło w zdrowiu.  Ostatnio podpowiedziano mi  np. żeby dac mocz na posiew  . Ja  na to bym nie wpadla ,a wet mi nie powiedzial.

[ Dodano: Wto Lis 24, 2009 6:36 pm ]
Oczywiście  zwrot   ban...kret...  to cytat. Nie mam zamiaru nikogo urazić.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Okropny królik
« Odpowiedź #70 dnia: Listopad 24, 2009, 18:37:32 pm »
Cytat: "Tamcia"
ścierasz siekacze??
A jak :P W domu nie mam czasu na takowe czynności kosmetyczne, więc robię to na wykładach, a tam pod ręką tylko długopis :P
Cytat: "dori"
Może pokręcilam coś , bo narobiło sie wiele bałaganu w tym temacie
, wiesz dori, może to ja cos pokręciłam :P
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Shell

  • Gość
Okropny królik
« Odpowiedź #71 dnia: Listopad 24, 2009, 20:27:36 pm »
dori, pisałam o moim nieżyjącym już Eevee, króliku co gryzł kraty w nocy mimo, że w dzień kicał cały czas i złośliwie przenosił swoją klatkę w inne miejsce. Mój obecny królik BuBu owszem sika mi po domu ale ma sześć miesięcy więc prawdopodobnie zepsuło go dojrzewanie (wcześniej był idealny). Na szczęście BuBu nie gryzie krat, a w nocy po prostu śpi. Jest bardzo grzeczny w porównaniu do Eevee ale bardzo dużo czasu spędza na zabawie np. z psem. Mam w domu trzy suczki wystawowe (tak jak na stronie) bo pies mieszka w Lublinie oraz jednego tymczasowicza (ewakuowany od złych ludzi), prowadzę w miarę możliwości dom tymczasowy dla psów, które nadają się do bloku i często fundacja podsyła mi psy żeby nie były w schroniskach (obecnie jest to cocker spaniel czarny, można go zobaczyć w galerii BuBu). Mam to szczęście, że moja najmłodsza sunia jak i królik wolą zajmować się sobą niż mną i bardzo dużo czasu potrafią spędzić na pieszczotach, czy ganianiu się. Królik też ma możliwość korzystania z zabawek ale mało go one interesują, najbardziej na świecie lubi bawić się ręcznikami (myśli, że wykopuje w nich norki). Wspomniana przez Ciebie terrarystyka to chyba najciekawsza dziedzina ale też najmniej absorbująca. Ptaszników się nie maca, nie wyprowadza na spacer, nie szkoli. Raz dobrze zrobione terrarium i można tylko obserwować, i karmić. A prowadzenie domu mnie wykańcza, owszem najwięcej roboty jest przy psach (sprzątanie ich sierści to codzienne odkurzanie). Na szczęście mój facet mi pomaga i często gotuje.  :jupi

To nie jest tak, że ja się od Was nie uczę, owszem uczę się i jestem wdzięczna wielu osobom z tego forum za to, że są. Przykładowo jestem w trakcie organizacji prywatnego ogródka z ziołami dla królika (już mi część wyrosła, teraz sieję drugą część). Przekonaliście mnie też co do granulatu i stosuje Cuni Complete ale posty, które czasami się pojawiają pod moim adresem są nie tyle krzywdzące co mijające się z prawdą i bardzo obraźliwe.