eh zdecydowałam się, że jednak przetrwam bez kastracji...znajomy weterynarz odradził kastrację, z różnych powodów.
ALE czy ktoś wie ile to wszystko trwa u króliczków??
już mnie siły opuszczają! mieszkanie wygląda jak w remoncie- jego pudełka nie można nawet przesunąć z podłogi, wszystkie dywany są pozwijanie, wszędzie ciągle sika, ostatnio obsikał nawet swoje poduszki, które leżały przy oknie. (-ły, bo poduszek już tam nie ma, od 1x obsikiwał je codziennie), broń boże zostawić go samego w pokoju, albo pozwolić poleżeć na łóżku!! i ten "zapach"... szczególnie właśnie na moim łóżku...
kiedy on znowu będzie normalny!? kiedy wylegiwał się na dywanie całymi dniami, albo za moim komputerem, na łóżku...i był taki milusi...
[ Dodano: Wto Lis 24, 2009 12:17 am ]eh zdecydowałam się, że jednak przetrwam bez kastracji...znajomy weterynarz odradził kastrację, z różnych powodów.
ALE czy ktoś wie ile to wszystko trwa u króliczków??
już mnie siły opuszczają! mieszkanie wygląda jak w remoncie- jego pudełka nie można nawet przesunąć z podłogi, wszystkie dywany są pozwijanie, wszędzie ciągle sika, ostatnio obsikał nawet swoje poduszki, które leżały przy oknie. (-ły, bo poduszek już tam nie ma, od 1x obsikiwał je codziennie), broń boże zostawić go samego w pokoju, albo pozwolić poleżeć na łóżku!! i ten "zapach"... szczególnie właśnie na moim łóżku...
kiedy on znowu będzie normalny!? kiedy wylegiwał się na dywanie całymi dniami, albo za moim komputerem, na łóżku...i był taki milusi...