Autor Wątek: zachowania zw.z dojrzałością  (Przeczytany 4401 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline angelina9

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
zachowania zw.z dojrzałością
« dnia: Październik 25, 2009, 00:39:13 am »
hej!
mam coraz gorszy kłopot z moim króliczkiem...zaczyna sikać wszędzie, nawet w moim pokoju, który do tej pory był nietykalny; roztacza jakąś taką intensywną swoją woń na całym moim łóżku, zakochał się w moich stopach i ciągle domaga się od nich uwagi :)

jak poczytałam forum, rozszyfrowałam, że wiąże się to z wkraczaniem w wiek dojrzałości...tylko czy to się kiedyś skończy??
coraz gorzej mi to znosić, nie mogę non stop pilnować czy mały nastawia się na siusiu... ;/
 podpowiedzcie mi plz czy to przejściowe tak jak u psów, czy może cykliczne jak u kotów, czy w ogóle pernamentne?!

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 25, 2009, 00:46:03 am »
przechodzi... ale trochę to potrwa :) sytuacje powinna rozwiązać kastracja... i to znacznie szybciej niż przejdzie samo z siebie ;)

TiGrA

  • Gość
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 25, 2009, 17:06:53 pm »
Popieram :)

do dziś pamiętam jak Ozi sikał na metr wysokości i już całą ścianę za klatką miałam osikaną... - nie moglam włożyć nawet ręki oziemu do klatki. Ani się koło niego położyć. Nic. ZUPEŁNE NIC. Był tak agresywny i ja bym powiedziała nabuzowany - i to w szczególnosci na mnie że już miałam dość notorycznego przebierania się w inne ciuchy, tłumaczenia takiej wpadki przy jakiś gościach a przede wszystkim męczenia się przez to Oziego. Kiedy był pobudzony i każdy się tylko złościł na niego...
Więc skończyło się kastracją - i od tego momentu wszystkie problemy też. :DD

Offline angelina9

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 24, 2009, 00:17:31 am »
eh zdecydowałam się, że jednak przetrwam bez kastracji...znajomy weterynarz odradził kastrację, z różnych powodów.
ALE czy ktoś wie ile to wszystko trwa u króliczków??
już mnie siły opuszczają! mieszkanie wygląda jak w remoncie- jego pudełka nie można nawet przesunąć z podłogi, wszystkie dywany są pozwijanie, wszędzie ciągle sika, ostatnio obsikał nawet swoje poduszki, które leżały przy oknie. (-ły, bo poduszek już tam nie ma, od 1x obsikiwał je codziennie), broń boże zostawić go samego w pokoju, albo pozwolić poleżeć na łóżku!! i ten "zapach"... szczególnie właśnie na moim łóżku... ;(

kiedy on znowu będzie normalny!? kiedy wylegiwał się na dywanie całymi dniami, albo za moim  komputerem, na łóżku...i był taki milusi...

[ Dodano: Wto Lis 24, 2009 12:17 am ]
eh zdecydowałam się, że jednak przetrwam bez kastracji...znajomy weterynarz odradził kastrację, z różnych powodów.
ALE czy ktoś wie ile to wszystko trwa u króliczków??
już mnie siły opuszczają! mieszkanie wygląda jak w remoncie- jego pudełka nie można nawet przesunąć z podłogi, wszystkie dywany są pozwijanie, wszędzie ciągle sika, ostatnio obsikał nawet swoje poduszki, które leżały przy oknie. (-ły, bo poduszek już tam nie ma, od 1x obsikiwał je codziennie), broń boże zostawić go samego w pokoju, albo pozwolić poleżeć na łóżku!! i ten "zapach"... szczególnie właśnie na moim łóżku... ;(

kiedy on znowu będzie normalny!? kiedy wylegiwał się na dywanie całymi dniami, albo za moim  komputerem, na łóżku...i był taki milusi...

Nuna

  • Gość
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 24, 2009, 10:18:51 am »
angelina9, i Ty sie meczysz i krolik tez bo nie moze tego swojego popedu rozladowac. Kastracja to krotki zabieg, u dobrego weterynarza niesie male ryzyko. Wiekszosc forumowych kroli jest wykastrowana.
A na "normalnosc" mozesz czekac latami :( bo nie da sie okreslic kiedy mu przejdzie, jednym przechodzi w osmym miesiacu, a innym w 5 roku zycia.

Viss

  • Gość
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 24, 2009, 11:05:04 am »
angelina9, jesteś z Warszawy, jest tu kilku świetnych, naprawdę godnych zaufania wetów, którzy maja wielkie doświdczenie i odpowiedni sprzęt do przeprowadzania zabiegów i operacji. Ty akurat nie masz sie czego bać. ;) Bez znaczenia czy pójdzie do Animy, Ogonka czy A-vetu, wszędzie tam wykonają świetną robotę. :)
Cytat: "angelina9"
znajomy weterynarz odradził kastrację, z różnych powodów.
możesz podać jakie to powody? Zdrowy królik przechodzi zabiegi bez problemu, a ilość i jakość plusów kastracji jest taka, że dziwi mnie, że wet ci odradził.

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 27, 2009, 11:03:27 am »
Cytat: "Viss"
Cytat: "angelina9"
znajomy weterynarz odradził kastrację, z różnych powodów.
możesz podać jakie to powody? Zdrowy królik przechodzi zabiegi bez problemu, a ilość i jakość plusów kastracji jest taka, że dziwi mnie, że wet ci odradził.


sama jestem ciekawa jakie są te powody  :hmmm

Viss dobrze gada - ciachnij króla i będzie cacy. Ja na samą myśl rujek mojego Muńka dostaję dreszczy...co ona wyrabiała to była istna masaka. Też miałam duzo wątpliwości i stresu przede wszystkim bo jednak sterylizacja to nie zabieg a operacja bardziej. Ale to była najlepsza decyzja jaką podjęłam

juti

  • Gość
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 03, 2009, 11:50:59 am »
Basterka też czeka wizyta u weta i chyba... ucinamy...
Dojrzewanie nie jest bardzo straszne w jego przypadku. Zaczęło się od biegania wokół nóg i bzyczenia. Teraz mamy etap cwaniakowania. Tzn. biega sobie po domu i rozsiewa bobki jak widzi, że idę te bobki zebrać to patrzy czy go dorwę czy nie i zaczyna sie zabawa - uciekanie. A jak go nie gonię (nie chciałabym, żeby kupkał dla zabawy) to sam sobie karę wyznacza, wskakuje do klatki w od razu do kuwety...ehhh...
Zaczął tez podsikiwac różne kąty w domu, czego dotad nie robił. Oczywiście ociera się o wszystko szyjką.
Nie znosi brania na ręce i nie przychodzi już jak kiedyś na kolana do głaskania. Jedyny sposób pieszczot jaki toleruje, to jak sam chce podchodzi i pozwala si ę podrapać po czole lub za uszami.

nutelka

  • Gość
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 04, 2009, 08:08:26 am »
widze ze mamy weterynarzy na forum,pogratulowac,moze sie podzielcie gdzie macie swoje lecznice??

nuka

  • Gość
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 04, 2009, 08:44:01 am »
Cytat: "nutelka"
nie masz sie co bac-zabieg polega na znieczuleniu królisia(wziewne nie w zastrzyku raczej), po czym oskubanie jajek z futerka, male ciecie i po jajkach, zabieg na okolo 5minut, a na koniec lek wybudzajacy,zeby nie spal dlugo. no i potem jak sie obudzi karma dla rekonwalescentow-w UK maja specjalna mieszanke, ktora sie z woda rozrabia i strzykawka do pychola,zeby szybko przewod pokarmowy zaczal pracowac. praktycznie krolik jest gotowy do odebrania po godzinie

o matulu, co ja tu czytam? Mam dwóch kastratów i jedną niunie po sterylce. Rodzaj narkozy zależy od weta, akurat nasz Doktor preferuje w zastrzykach i stosuje je z wielkim powodzeniem. Jąder przed zabiegiem nie skubie się z futra bo te nie są ofutrzone, to są łyse różowe trójkątne woreczki, zabieg trwa jednak troszke dłużej niż 5 min., a na koniec nie zastrzyk wybudzający ale antybiotyk i p/bólowy. Jaka karma dla rekonwalescentów? przecież pysiak jest nienaruszony i nie ma potrzeby dokarmiania. Uszy same jedzą. Jedyne zalecenie pokastracyjne do dostęp do świeżej wody bo jest wzmożone pragnienie.

Nutelka, Ty pisałaś o zabiegu u króliczka?

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
zachowania zw.z dojrzałością
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 04, 2009, 10:30:34 am »
Cytat: "nutelka"
nie masz sie co bac-zabieg polega na znieczuleniu królisia(wziewne nie w zastrzyku raczej), po czym oskubanie jajek z futerka, male ciecie i po jajkach, zabieg na okolo 5minut, a na koniec lek wybudzajacy,zeby nie spal dlugo. no i potem jak sie obudzi karma dla rekonwalescentow-w UK maja specjalna mieszanke, ktora sie z woda rozrabia i strzykawka do pychola,zeby szybko przewod pokarmowy zaczal pracowac. praktycznie krolik jest gotowy do odebrania po godzinie


Jezu, co za bzdury!
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan