O, to dokładnie tak jak Misia. On robi to na wszystkim, dosłownie. Nawet jak mu podaję smakołyki, to (jeżeli mnie nie ugryzie
) smyra brodą po jedzeniu ^^ Śmiesznie to wygląda, kiedy kica po pokoju i po raz dziesiąty brodkuje róg poduszki. Mały kic śmieszny ^^