Dziewczyny, martwi mi ten Marlonek..
Wczoraj zabrałam ze sobą Marlona do moich rodziców na weekend, ponieważ rodzice wyjechali gdzieś w góry i nie moge sobie pozwolić, żeby Nala była przez cały dzien sama.
Oczywiście Nala i Marlon przebywają w oddzielnych pomieszczeniach.
Otóż to Marlonek od wczoraj, czyli od 12 godzin ni razu nie bobkował i nie sikał, kuwetka czysta, jakby nienaruszona. Pomimo to je normalne, pije, bryka sobie po pokoju. Dzisiaj rano zrobil sie taki przytulasny, i dal sie poglaskac, co mnie zaskoczylo, bo normalnie jest troszke zdziczały.
A moze nie podoba mu sie ta inna klatka?
Oglądałam wszystkie zakamarki, czy przypadkiem nie tam wybral sobie toalete, nic takiego..
[ Dodano: Sob Paź 10, 2009 10:40 am ]
własnie przed chwila wszedł do kuwetki i sporo siuskow i bobkow tam narobil, w koncu mial zaleglosci
uff..kamien z serca, takze moje pytania juz sa nieaktualne.
Chyba jestem przewrazliwiona, ale mysle, ze z powodu zmiany miejsca i ze stresu (chociaz nie wygladal na zestresowanego) nie chcial sie zalatwiac.