Porady > Kastracja/sterylizacja
Życie i opieka po kastracji / sterylizacji
Tusiak:
Jako że kastracja wisi nad Masakrą jak miecz Damoklesa już od jakiegoś czasu (najpierw trzeba było odczekać po szczepieniu a później było chorowanko) zastanawia mnie kilka rzeczy.
Na przykład, czy nie lepiej, żeby królik został odrazu przeniesiony do zagrody zamiast klatki? (pytam, bo drzwiczki od niej są jakieś 13 cm nad ziemią, co biorąc pod uwagę szwy na brzuszku maleństwa może się skończyć nieprzyjemnie, gdyby zahaczyła o górny brzeg kuwety).
Wiem, że zaraz po zabiegu zaleca się ograniczenie ruchu zwierzaczka, ale gdy już dojdzie do siebie na tyle żeby pierwszy raz rozprostować łapki chyba bezpieczniejsze będzie niższe wyjście).
Dalej, zastanawiam się jaki rodzaj ściółki dać na podłogę - królik od początku załatwia swoje potrzeby w kącie klatki, ale nigdy nie korzystał z kuwety, a przy tym jak odkryje, że coś się da zdrapać i zjeść, zrobi to :P (a o zagrodzie myślę też poniekąd dla tego, że cały czas zastanawiam się nad przygarnięciem drugiego uszaka, jak już oba będą wykastrowane).
Co dają na podłogę zagrody ci z was, którzy tą zagrodę mają (chodzi o coś co będzie odporne na królicze pazury i uchroni podłogę przez zasikaniem), i... Skąd wziąć kuwetę odpowiedniego kalibru dla króla ważącego dobre dwa kg? (dodam do tego że jest dość spora) Czy lepiej teraz uczyć ją korzystać z kuwety czy w zagrodzie? (w sumie pół nauki za nią, bo teraz jak pisałam wyżej używa do celów higienicznych swojego konta, więc cała różnica polegała by na dodaniu kuwety w tym miejscu).
Tak sobie myślę, że po samej sterylce prze jakieś 2-3 dni (co najmniej) królasowi będzie trzeba ograniczyć wyjście.
A jak wrócimy z zabiegu to planuję zostawić niuni transporter otwarty z zagrodzie (z nią w środku) żeby sama z niego wyszła, żeby nie sprawić jej dodatkowego bólu przy wyjmowaniu.
Na razie to tyle, jak jeszcze coś mi przyjdzie do głowy napiszę :).
dori:
Też powoli dojrzewa we mnie decyzja o sterylizacji mojej króliczki, rozmawiałam nawet z moim weterynarzem ( pracował w oazie), jak to ma wyglądać i zapytałam o narkozę jaką zastosuje. Powiedział ,że dożylną , z tego względu ,że przy zabiegu który będzie trwał okołó godzinę , taka jest najbezpieczniejsza , a poza tym królik szybciej się wybudza i ndochodzi do siebie i przez to jest narażony na mniejszy stres.
Jakie narkozy miały podane wasze króliki w przypadku sterylizacji/kastrac ji?
Przy okazji chciałam zapytać , czy noski Waszych królików są zimne i lekko wilgotne?
Jak głaszczę Kiculkę i czasami dotknę koniuszka noska , to jest on często wilgotny . NIe kicha , ani nic mu z nochala nie cieknie.
nuka:
Tusiak,
maje uszaki w zagrodzie będą miały: na podłodze folia, na niej mięciutki dywanik. Kuweta będzie kocia, prostokątna, np taka http://www.allegro.pl/item717894956_super_kuweta_dla_kota_cleo_taniooo.html no i planuję tam jakiś domek, tunel, itp.
Otwarty transporter w zagrodzie po powrocie do domu będzie moim zdaniem ok.
dori, nie wiem jaką narkozę miały moje uszaki, nawet nie pytałam, zdałam się na wiedzę i fachowość weta.
Mam trójeczkę uszoli, Nuka ma suchy nosek, Dżekula ma nos wiecznie wilgotny ale on jest zasmarkaniec, Maluch też ma wilgotny nosek, nie kicha - byliśmy u króliczego specjalisty dwa razy i dwa razy doktor mnie zapewniał, że kicak jest zdrowy.
Phalaenopsis:
Bakusia też ma często lekko wilgotny i zimny nochalek :)
nuka:
Ja mam pytanie bardzo związane z tematem tego wątku. Nuka dziś znowu biegała z zadartym ogonkiem i dopominała się samca, a samiec był w pobliżu, były nawet dwa. Maluch (sym Nuki) został przegoniony, ale Dżekula miał okazję się napracować (obydwa samce są już dawno po)
Za trzy tyg. (03.10) mamy umówioną wizytę u weta i ma się odbyć zabeg. Tylko, że za trzy tyg. Nuka będzie już miałą urojenia i będzie budowała kolejne gniazdo, będzie większe ukrwienie narządów rodnych itp. Co mam zrobić, żeby ten zabeg był dla niej bezpieczny? Termin był ustalany wiele razy i za każdym razem przesuwany ze względu na te urojenia, tym razem chciałabym już doprowadzić sprawę do końca ale bezpiecznie dla uszolinki.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej