Porady > Zaprzyjaźnianie królików

Pysio vs. Flip

(1/3) > >>

Amy:
A więc może zaczne od początku. Mama jednak nie chce zatrzymać Flipka (pozostawie to bez komentarza) i już myślałam o daniu go do adopcji (bo początkowo nie było opcji dla dwóch królików, chociaż starałam się je przyzwyczaić do siebie), ale mój facet stanął na wysokości zadania i zgodził się, zebym przyjechała z dwoma królikami. Tylko, że na pewno nie będziemy mieli miejsca, żeby trzymać oba osobno więc muszę je zaprzyjaźnić .
Flip jest cudownym królikiem, jest wesoły, milutki, spokojny, niekonfliktowy (jedynie co to dojrzewa i zdarza mu się zajść Pysia od tyłu lub przodu - a potem tylko albo widze latającego Flipa jak go Pysio odepchnie ryjkiem albo uciekającego przed zębami Pysia).
Pysio z kolei jest aspołeczny, mistrz fochów i obrażania się, gryzie tylko po to żeby gryźć, jest po prostu nie miły - nawet po kastracji nie mineły mu te zachowania.
A więc mam dwa rózne charaktery u domu - ogien i wode i nie wiem jak dojsc do rownowagi z nimi.
Aktualnie jestesmy na etapie zaprzyjazniania. Najpierw zapoznawali się przez kraty - fajnie wyglądało jak razem kolo siebie leżeli oddzieleni kratkami. Jakis czas temu zrobiłam próbe i wypusciłam ich obu - było ok, nic sie wielkiego nie działo, do czasu jednej nocy kiedy to Pysio gonił Flipa jak szalony a ten przerażony uciekał. I przyznam się ze spanikowałam - rozdzieliłam je. od tamtej nocy znow poznawali się przez kraty. W weekend po przeczytaniu wszystkiego co tylko mogłam zrobiłam im suchą kąpiel - do wanny dostały siana i siedziały przez jakiś czas - co ciekawe - Pysiol nie atakował Flipa (był obojętny w stosunku do niego) natomiast Flipek lizał go po głowie. Po kąpieli zabrałam ich na przejażdżkę samochodem - nadal nic sie nie działo. Wieczorem wypusciłam ich razem - Flip zachodził Pysia kilka razy a po tym Pysiol go gonił, a Flipek jak sie uspokoiło siedzial strasznie przestraszony w kącie klatki. Jak byłam w pracy mama odseparowała ich. teraz jak zabrałam ich obu na ręce to Flip chciał uciekać jak zobaczył Pysia..

Czy mam jakieś szanse je zaprzyjaźnić? Kurde wiem, że trzeba być twardym, ale jak widze jak sie Flipek boi to mi serce krwawi.. :( Widać, że on chciałby się zaprzyjaźnić z Pysiem a ten go olewa i jeszcze goni.. :/

Jakieś rady? Co więcej mogę zrobić. Co robie źle? Pomóżcie mi bo naprawde chcę zatrzymać Flipka..

Jadwinia:
musisz być twarda. tak naprawdę to jeszcze nie wiadomo, czy Pysio jest "aspołeczny" z natury, czy tylko goni Filipa żeby ustalić hierarchię. Skoro jest przez większość czasu obojętny, to znaczy,że nie walczą na śmierć i życie, daj im załatwić sprawy "po męsku", to że jeden drugiego gania to naprawdę nic takiego. Ja mam zaprzyjaźnione uszaki, a i tak przeganianki są na porządku dziennym, chwilę później panny leżą koło siebie i się miziają :diabelek

Amy:
Ja sie dziwie dlaczego Flip tak panicznie boi się Pysia. Pysio wystarczy ze do niego podejdzie to mały tupie nogami i ucieka a potem ten głupol go goni. Dzisiaj rano widziałam jak siedzieli oboje w kuwecie i Pysio lizał Flipka, jednak ten po chwili tupnął i uciekł.
Strasznie jest mi żal Flipka, bo siedzi taki wystraszony..

strzalik:
Powodzenia w zaprzyjaźnianiu :)

Amy:
Nie chciałam zapeszać...
Przez dwa dni siedziały na korytarzu - miejscu neutralnym dla każdego i...
Oficjalnie mogę powiedzieć, że Pysio i Flip są kumplami :) Obyło się bez walk. Jedynie co to Pysio wyszedł trochę oszczochany z tego zaprzyjaźniania a Flip przestraszony od ciągłego gonienia, ale teraz mieszkają już razem i wymyślają co nowe sposoby obudzeinia mnie w nocy i utrucia mi zycia. Aż miło się na nie patrzy jak siedzą koło siebie, albo razem lecą zwiedzać dom. :)
To teraz już nie muszę oddawać Flipka nikomu :) :jupi

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej