Na szczęście mój Kicek jest dziwny.
Spróbowalibyście mu włożyć palca do klatki, a on już by tam został...
A śwince morskiej, psu, innemu królikowi nic nie zrobił, bardzo przyjaźnie nastawiony.
Wcześniej nie planowałam u niego kastracji, ponieważ tylko mnie nie gryzie na swoim terytorium z gatunku ludzkiego.
A właśnie, czyli samiczki też gwałcą tak jakby?
Jak była Foxowa u mnie to włożyłam Fiź na próbę do klatki jego i oni się gonili jakby chcieli się pogwałcić, więc Fiź też go chciała na sucho. XD
Ale jak Kicysz chciał ją już złapać to ich rozdzieliłam...
Na razie przez kratki są przyjaźni do siebie.
Ciapula, życzę powodzenia.
Kiedyś muszą się zaakceptować.
A u Ciebie jak jest? Oboje są ciachnięci?