Autor Wątek: Niutek i Bakusia  (Przeczytany 4923 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« dnia: Sierpień 17, 2009, 20:00:59 pm »
Witam wszystkich :)
Dzięki Kasi N. oraz Joli W. trafił do naszego domku nowy kicajek - Niutek z Warszawy :) Nie wiedziałam, gdzie umieścić ten temat - wahałam między zaprzyjaźnianiem, a historią królisiów. W końcu stwierdziłam, że założę temat tutaj. Opowiem troszkę o Niutku i o tym jak do nas trafił, a później, gdy już się do nas przyzwyczai zaczniemy zaprzyjaźnianie parki :)

Więc o Niutku napisała nam Kasia w zeszły wtorek, potem kontaktowaliśmy się z Jolą, której udało się zorganizować transport uszaka ze stolicy do Krakowa skąd dzisiaj go odebraliśmy.

Tak oto Niutek podróżował Polskimi Kolejami Państwowymi:


"Dostałem bilet do nowego domu!" :DD


Kilka zdjęć Niutka:





Niutek już normalnie je, pije i chyba czuje się jak w domciu :) Załatwia się też normalnie, więc wszystko w porządku :DD

Nasza Bakula najpierw zbrudkowała transporterek i wystający z niego nosek Niutka. Po przemeblowaniu zagródka wygląda tak:

(musieliśmy cały pokój poprzestawiać;))

Po kilku chwilach królasie wyglądały tak:


Potem było tak:


Aż w końcu nasza panna zaczęła czyścić oczka nowemu mieszkańcowi:


Mamy nadzieję, że gdy królisie spotkają się bez krat dalej będą pałać do siebie sympatią :)

Więc teraz w domu mamy dwa pieszczochy:


Mamy tylko jeden problem... Niutek podgryza drewniany żwirek z kuwety... I nie wiem teraz co robić... czy wymienić mu na żwirek dla kota (taki szary), czy zostawić ten... Tylko czy nic mu nie będzie?? Na razie go pilnujemy, ale co w nocy...

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:02:27 pm »
Jaki fajny uszatek, no dwa słodziasy uszate :)

Mój Bruno też wcinał drewniany żwir, od paru lat jest na szarym kocim bezzapachowym typu compact, co ciekawe zawsze po wyczyszczeniu klatki i kuwety i wsypaniu świeżego żwirku  zjada mała jego ilość. Mówiłam o tym króliczej pani wet, stwierdziła, że to ok, a poprzedni wet sugerował brak minerałów i wstawienie kostki soli dla gryzoni...czasem uszaty tę sól poliże, ale kompletnie świeży żwirek zawsze musi przekopać i po wcinać  :hmmm

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:08:54 pm »
Moim zdaniem nie powinno się królikom dawać żwirku zbrylającego, tym bardziej takim, które mają tendencje do podjadania zawartości kuwety. Króliś może najeść się żwirku, który później zbryli mu się w brzuszku i będzie tragedia.

Niutek wyjątkowo luzacko zniósł podróż jak się rozkładał w tym transporterku :)
Piękna para z Bakusi i Niutka, mam nadzieję, że nie będzie trudno z ich zaprzyjaźnieniem, tak jak już Ci napisałam, chyba nie ma na co czekać  :jupi

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:31:50 pm »
Rozumiem Twojej wątpliwości.
Dlatego pytałam pierwszego jak i obecnego weta o tendencję Bruna do podgryzania. Fakt, że wiąże się to zawsze z przekopaniem żwirku i zjedzeniu małej ilości, zdecydowanie nawet nie wielkości łyżeczki. Jakby szczypta. I robi tak od 5 lat. Młody na początku dostał szary żwir dla kotów, gryzoni i króli (nie zbrylający), ale widzę, że nie podjada ni a nic, za kopać norki może wyścigi ze starszym kolegom  :>


Świętnie, ze Twoje króle się zaprzyjaźniają :)

Podrap jej za uszami ode mnie  :lol

[ Dodano: Pon Sie 17, 2009 10:36 pm ]
Oczywiście radość z zaprzyjaźniania króli była kierowana do autora wątku - Phalaenopsis

i sorry za oczywiście błędy, literówki w poprzedniej odp.

kopać norki na wyścigi z kolegą   ąąą....ah, starość, nie radość...

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 17, 2009, 22:40:13 pm »
Ach więc tak wygląda ten mały uszaty podróżnik :diabelek  dobrze, że nie zeżarł tego biletu :diabelek
trzymam kciuki za aklimatyzację w nowym domku i za jak najszybsze wstawienie "przytulonych" fotek :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 18, 2009, 07:36:32 am »
Jak tylko wrócimy z pracy spróbujemy ja skonfrontować na neutralnym gruncie (czyt. drugi pokój lub przedpokój). Niutek podchodzi do kraty od strony Bakuli i wtula mordkę między pręty a ta piękna stara się wylizywać mu oczka i przytula nochal do nochala :) A potem za wszelką cenę chce się do niego dostać i podnosi kratę (a razem z nią pół kojca;) Silna mała;) (w porównaniu do bardzo spokojnego Niutka, Bakusia to rojber jakich mało, no ale Niutek też pomału się rozkręca, zwiedza okolicę i jest coraz bardziej ciekawy nowego miejsca :))Ale o przejściu nie ma szans. Zobaczymy co będzie po południu :DD

A no i koniecznie musimy ją wysterylizować, bo perfumy jakie wytwarza może podobają się Niutkowi, ale nam z pewnością nie ułatwiają życia :P

A no i muszę przyznać, że dzięki Niutkowi mieliśmy spokojną noc, bo Bakusia tak przy nim nie wariowała i całą nockę była spokojna :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 18, 2009, 07:59:32 am »
O gratuluje ci adopcji uszatka :D Cieszę się, że krolasy znajduja szczęśliwe domki  :jupi
Widzę, że Niutek to prawdziwy dżentelmen i zachowuje się bardzo kulturalnie w nowym domu  :DD
Niutka nie widzę/ nie widziałam na adopcyjnej, chyba, że coś słabo widzę?

Głaski dla czarno- białych kicajków :D

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 18, 2009, 08:24:44 am »
Cieszę się że podróż spokojnie minęła. Z noskiem już wszystko ok?

Powodzenia w zaprzyjaźnianiu, trzymamy kciuki :)

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 18, 2009, 12:06:40 pm »
Cytat: "Kitty27"

Niutka nie widzę/ nie widziałam na adopcyjnej, chyba, że coś słabo widzę?

Myślę, że na ten temat powinny wypowiedzieć się dziewczyny z adopcji. Ja dodam tylko tyle, że działają tak szybko, że nie zdążyły królasa wystawić na stronę, a już znalazł domek :) No i prawda jest taka, że my też się trochę wyczekaliśmy na tego jedynego adopcyjnego królasa :)




brrunia Z noskiem chyba ok. Miałaś rację. w pociągu mu się wysuszył i znów "zamókł" w tramwaju do domku. A w domciu póki co wszystko w porządku. Bardzo szybko się zadomowił. Straszny pieszczoch z niego:) Zobaczymy po południu jak się zachowają uszaki bez dzielących ich krat :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 18, 2009, 12:15:04 pm »
Cytat: Phalaenopsis
Cytat: "Kitty27"

 No i prawda jest taka, że my też się trochę wyczekaliśmy na tego jedynego adopcyjnego królasa :)


i to najwazniejsze :)

Moc głasków dla twoich królasów  :bukiet

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 18, 2009, 18:17:15 pm »
No to pierwsze spotkanie za nimi. Obyło się bez  walki, ale jednak trochę futra poleciało (efekt szybkich zrywów). Ogólnie myśleliśmy, że będzie większa agresja między nimi. A tu spokojnie. Trochę pobiegały w kółko, ale ogólnie wyglądało to tak (wybaczcie stan pokoju - jesteśmy w trakcie remontu, a że nie ma tam króliczych zapachów postanowiliśmy spiknąć je tam):
http://www.youtube.com/watch?v=zNtYicbr-4I&feature=channel_page
http://www.youtube.com/watch?v=yNur5lsZv7s&feature=channel_page
http://www.youtube.com/watch?v=UQ5uM6y_Yjg&feature=channel_page

Później przeszły do drugiego pokoju - dalej spokojnie, gdy znalazły się w przedpokoju zaczęły ustalać hierarchię, jednak nie wiemy kto dominuje, bo raz jedno, raz drugie było na górze ;) Teraz siedzą w zagródkach, jedzą sianko i od czasu do czasu się wąchają :) Chyba będzie dobrze :DD

[ Dodano: Wto Sie 18, 2009 9:06 pm ]
Najnowsze zdjęcia. Jeśli jutro będzie tak jak dziś to mamy po problemie :DD






Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 18, 2009, 21:21:49 pm »
:jupi  :jupi
nie rozdzielajcie ich :lol
proponuję, aby dzisiejszą noc spędziły w tym "neutralnym" pokoju (sypialni? - dobrze by było, ewentualna bójka obudziłaby Was, króliki byłyby na oku) dajcie im dużo smakołyków, zabawek, jakiś karton z dwoma wejściami, widzę, że już jest sukces, więc ja bym nie rozdzielała, ale lepiej żebyście byli obok jeszcze do jutra rana.

p.s. jeszcze raz wyrażam zachwyt nad uszyskami Bakusi! są nieziemskie :lol
i pije wodę ze słoiczka po kawiorze, hehehe :diabelek
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 18, 2009, 21:46:26 pm »
Możliwości pozostawienia ich w tym pokoiku są raczej nikłe z racji tego iż są świeżo położone tapety a oba króliczki przejawiają chęć ich ściągnięcia ( hmmm kolor się nie podoba czy co ??? ) no i są dwa nie zabezpieczone kontakty. Jutro prawie cały dzień będą kicać razem, a potem może przerobimy zagródkę na jedną :)

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 19, 2009, 21:45:49 pm »
I jak tam postępy w zaprzyjaźnianiu? ;)

Dalej tak dobrze jak wczoraj czy może jakiś kryzys?

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 19, 2009, 22:12:34 pm »
No co tu dużo mówić świetnie to mało powiedziane, ucholki mieszkają już razem w kojcu i nie ma nawet najmniejszego zgrzytu pomiędzy nimi. Więcej informacji zdjęć oraz filmów już niebawem wrzuci moja połowica tz Phalaenopsis tym razem posta zamieszczam ja Karol jej chłopak. Dla mnie wszystko zakończyło się po prostu wielkim zaskoczeniem, że tak szybko doszły do porozumienia :) Ciesz się że wszystko się ułożyło po myśli i w tak szybkim tempie.

Jedyne pytanie jakie mam to co zrobić jeśli Bakusia zjada swoją porcję a potem przerzuca się na porcję od Niutka , rozmieściliśmy je nawet w dwóch różnych kontach ale efekt mizerny bo i tak pozjadała co mogła.Niutek coś tam zjadł chodź ostatnio nie bardzo mu apetyt dopisuje więc w porównaniu z Bakusią to zjadł tyle co nic.

Noi jeszcze jedno Bakusia często rzuca miskami z jedzeniem oraz wodą u nas zwie się to tak w języku polskim przemeblowaniem :) czy można coś na to poradzić. My na razie wiemy tylko tyle że cięższe miski chodź po zdolnościach naszego ucholka to i tak jest wątpliwe że będą leżały w spokoju :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 19, 2009, 23:20:07 pm »
Hmmm no z jedzeniem (podjasdaniem) to nie pomogę, bo sama się tego obawiam, także poczekam na opinie innych :P A myślę, że ceramiczne czy gliniane miski załatwią sprawę. Tadzio u nas też rzucał miską plastikową a ceramiczną tylko przesuwa noskiem (a jest to silny 3kg królik). Woda faktycznie mogłaby się przy tym wylać, ale jedzenie na pewno nie. No i dowiedzieliśmy się, że to nie z chęci narobienia bałaganu, tylko miejsce miski które my wybraliśmy nie pasuje jemu :P Teraz stawiamy miskę tam gdzie on chce i Tadzio już nie przesuwa :)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 20, 2009, 10:32:18 am »
Jesli chodzi o wyjadanie - mialam ten sam problem z Ciapulą i Jasperem. Jasper zjadł swoje i przeganial Ciapule od jej miski nie dając skończyć.
W końcu się zdenerwowałam, wzięłam głęboki talerz i tam dałam porcje dla dwóch ucholi.
Problem się skończył, króliki jadły razem, aż w misce/talerzu nie zostało nic ;)
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 20, 2009, 13:41:27 pm »
Ja robię tak jak Ciapusia - królewny żarcie dostają w jednej misce. Tuż po zaprzyjaźnieniu miałam podobne obawy, gdyż Mysza pochłaniała wszystko w tempie odkurzacza, zanim Zając się zdążył w ogóle zorientować, że to pora karmienia :diabelek teraz już zjadają po równo.

Bardzo się cieszę że stwory tak expresowo się polubiły i czekam na fotki :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Phalaenopsis

  • Gość
Niutek i Bakusia
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 05, 2009, 09:18:56 am »
odświeżam temat, bo znów mamy problem :/
Po kastracji Bakusi Niutek cały czas ją goni jakby chciał ją gryźć albo wskakiwać na nią...:( Na razie do niczego więcej nie dochodzi bo je rozdzielamy, żeby Bakuli szewki nie poszły... Mała jest teraz w klatce, a Niutosław w zagrodzie. Wygląda to tak jakby bronił swojego terenu (zagródki). Na razie puszczamy je na zmianę. Za kilka ni jak Bakusi ściągną szwy to spróbujemy znowu... mam nadzieję, że znów zapałają do siebie miłością :)

[ Dodano: Pią Wrz 11, 2009 9:04 pm ]
Mam dobre wiadomości :)
Jako że Bakuś się goi i broi, a puszczanie uszu wywołuje ich wzajemną zazdrość postanowiłam ich trochę skołować ;) Włożyłam oba do transporterka, wyszłam na korytarz, pochodziłam i pokręciłam się trochę ;) Wróciłam do domciu i wypuściłam je na kuchnię i przedpokój. I co się okazało? Pomogło :DD Trochę się pogoniły, ale ogólnie nic się nie działo (wszystko odbyło się bezpiecznie dla obydwu szczególnie dla Bakuli). Wykorzystałam też nową klatkę (kupiłam dziś 100 - miał do nas przyjechać króliś na DT - wykupiony z allegro, jednak jutrzejszy transport nie wypalił i uszol został tam, gdzie przebywa obecnie, a że mieliśmy poskładaną klatę, stwierdziłam że można spróbować) i jak się okazało na terenie niczyim nadal nic się nie dzieje :DD A właściwie dzieje ale na +, uszaki liżą oczka, uszka i przytulają się jak przed zabiegiem :DD także na razie zostają tymczasowo w klacie, a jutro zobaczymy co dalej :)