Autor Wątek: Grzybica a Felisvac  (Przeczytany 28535 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Grzybica a Felisvac
« dnia: Sierpień 12, 2009, 23:13:04 pm »
Ponad miesiąc temu Kica była sterylizowana. Dwa tygodnie temu zauważyłam placek na jej karku. Kica do transporterka i do weterynarza. Pani doktor obejrzała i powiedziała nam, że trzeba pobrać zeskrobiny, bo nie wiadomo, co to jest. Ja się nie zgodziłam, bo Kica po sterylizacji była bardzo nerwowa i zestresowana wizytą u weterynarza. W związku z tym dostała Imawerol do przecierania grzbietu w razie grzybicy  i  zastrzyk od pasożytów, lekarz mówił nam, że to może być też od zastrzyków. Za tydzień miałyśmy iść do kontroli. Wieczorem siadłam na kompa i na forum czytałam wszystko o grzybicy. Na drugi dzień gilam Kice a tu placek na placu. Wystraszyłam się już poważnie. Rano popędziłam do weterynarza. Nie protestowałam już przy pobieraniu próbek do badania, wiedziałam, że nie są to placki po zastrzykach. Diagnoza: grzybica. Ponieważ według mnie Imawerol nie skutkował prosiłam o podanie jakiejś maści i dostałam Piemafukort.. Weterynarz zaczął mówić o szczepionce, ja owszem, wiem, czytałam na forum, proszę podać Felisvac a pani doktor patrzy na mnie jak na wariat. Przecież to szczepionka dla kotów, no owszem na grzybice, ale dla kotów. Królikom się nie podaje. Ja jej swoje ona mi swoje. Zdenerwowałam się strasznie, bo przecież wiem, co czytałam na forum…. Ja upierdliwy właściciel, zaczynający rozmowę z weterynarzem od słów.. a ja czytałam na Internecie…..Powiedziałam, że ja w takim razie doczytam na forum jeszcze raz a pani doktor poszuka mi króliczej szczepionki o nazwie Felisvac na grzybice. Następnego ranka pobiegłam do lecznicy z kartką z forum wydrukowaną no, bo przecież nie jestem taka głupia, mam trzy fakultety i czytać umiem…..
A pani doktor najspokojniej w świecie mi powiedziała, że:
Dzwoniła do dwóch specjalistów od zwierząt futerkowych dr Piaseckiego z Wrocławia i dr Mileny Wojtyś z Warszawy. Nikt tej szczepionki nie stosuje dla królików BO ONA JEST DLA KOTÓW. Dla królików jest szczepionka przeciwko grzybicy, ale nazywa się Insol Dermatophyta i kosztuje bagatela 400 zł (dawka dla dwóch królików – opakowanie zbiorcze, detalu nie ma). Felisvac może powodować skutki uboczne u kotów a co dopiero u królików? Grzybice króliś pewnie zwalczy a za jakiś czas pokica za tęczowy most z innego powodu. Nie ma badań dotyczących stosowania tej szczepionki na królikach. Została ona opracowana specjalnie dla kotów.  Doktor Wojtyś zaleca też bezwzględne golenie grzbietu, co też mojej Kicy zrobiono. Dodatkowo trzeba jednak smarować Imawerolem, czy mi się wydaje, że skutkuje czy nie. Kica dostała też na uodpornienie Scanomune (chyba to ta nazwa).
Wyszłam z lecznicy podłamana, na naszym forum polecają szczepionki dla kotów do zastosowania u królików.
Postanowiłam zadzwonić do Madzi85, ona przecież tyle przeszła z grzybicą Grzybka. Grzybek nigdy nie miał podanej takiej szczepionki. Dostał maści i antybiotyk. Madzia85 zresztą wielokrotnie pisała o tym, że weterynarze podają leki, które nie są przeznaczone dla królików.
Dobrze, że moja Pani weterynarz zna się na lekach dla królików, mam dobrego weterynarza



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

nuka

  • Gość
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 13, 2009, 07:27:04 am »
brawo dla pani wet  :jupi
Moje uszaki leczę z grzybka, maściucha Triderm, ludzka - w aptekach na repectę, cena ok. 25 zł. Tuba wielka jak dla królaksów. zalecenia: smarować zmienione miejsca 3 razy dziennie cienką wastrwą przez ok 1 m-c. Smarujemy nadal, choć grzybka moim zdaniem już nie ma. Efekty uboczne - posklejana sierść

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 13, 2009, 07:49:01 am »
zgaga14

widzę, że jesteś z Rybnika czyli ze Śląska. Mogę wiedzieć, gdzie chodzisz do weta?
Masz szczęście, że trafiłaś do kompententnego weta.

Głaski dla dzielnej Kicy

justyna-gda

  • Gość
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 13, 2009, 07:54:22 am »
Mój Maks leczony był immaverolem i dostał szczepionke Felisvac. Nie było u niego skutków ubocznych a pieknie się wyleczylo. Wg mojej p. weterynarz nie ma leków przeznaczonych specjalnie dla królików, dlatego podje im ludzkie i czasami te dla kotów.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
grzybica
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 13, 2009, 17:08:06 pm »
Całuski dla Kicy i życzenia zdrówka.
  Jejciu ,jaki ten Maksiu był pięęękny, tak cudnie sobie słupkuje. Nie zdejmuj tego avataru.

  Anula95 , co z tymi objawami kataru.Chcę koniecznie wiedzieć.

 Może by ktoś z robił fotkę miejsca grzybiczego na króliku, żebym mogła  te placki obejrzeć dokładnie !

kessi

  • Gość
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 13, 2009, 22:52:19 pm »
Cytat: "justyna-gda"
Wg mojej p. weterynarz nie ma leków przeznaczonych specjalnie dla królików, dlatego podje im ludzkie i czasami te dla kotów.


Widac jednak jest...tylko droga i kto wie czy dlatego o niej nawet nie wspominaja Ale jesli bym miala wybor miedzy kocia a taka ktora jest m. in. dla krolikow to tez bym chyba wybrala ta dla krolika. W koncu wszyscy chcemy dla nich jak najlepiej. Moze i twojemu krolikowi nic sie nie stalo (na szczescie!) ale pomysl sobie ze gdyby cos nie poszlo tak jak trzeba...grrrr bylyby pretensje do lekarza.

Mam pytanie do NUKI - Jaka powierzchnie smarujesz i czy twoje kroliki nie zlizuja sobie tej masci? No i czy nie boisz sie ze cos " w powietrzu" zostanie i potem lapnie inne miejsca niesmarowane?
Nie mialam nigdy problemow z grzybem , ale lepiej wiedziec wczesniej...

nuka

  • Gość
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 14, 2009, 00:01:32 am »
Smaruję całą zmienioną powierzchnię, czyli jakieś 2 cm szer i 4 długości. Grzybek zaczyna się tuż przy uszkach i jest na szyi (karku), uszaki nawet jak skręcają szyjkę to to miejsce też się skręca i nie mają do niego dostępu, a siebie nawzajem też nie wylizują. Ta maściucha jest polecana także dla dzieci i kobiet w ciąży i w czasie karmienia, więc jest w miarę łagodna, a jednocześnie skuteczna

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 14, 2009, 17:11:55 pm »
Do weterynarza chodze u nas w RYbniku Boguszowicach.
Dori to zdjęcia grzbietu Kicy pt: Grzbiet z grzybicą :oh:
http://picasaweb.google.pl/zgaga14/Kicunia?authkey=Gv1sRgCKGM6OjI6anBRA#



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

nuka

  • Gość
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 14, 2009, 17:50:38 pm »
o kurcze, to u nas było dużo łągodniej. Nie było zupełnie łysych placków skóry tylko przerzedzone futerko i białe strupki

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 14, 2009, 20:29:08 pm »
U nas tak samo jak u Nuki, tylko że pół noska, nad jednym oczkiem i na jednej przedniej i jednej tylnej łapce. Na łapkach było najgorzej, bo jak strupki odeszły, to była goła skóra i robiły się strupki krwi i otarcia. Ale wyleczyliśmy Imaverolem i Tridermem. Triderm zwłaszca na tą gołą skórę bardzo pomógł. Życzę powodzenia w leczeniu :)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 20, 2009, 21:34:11 pm »
Mój Bruno ma kolejną grzybicę, dokładnie 3, poprzednie 2 były zawsze po leczeniu antybiotykami zapalenia płuc.
Obecnie wygląda średnio ładnie, duży łysy plac na karku, kilka mniejszych w innych miejscach. Jest leczony FUNGIDERM-em w sprayu, spryskiwany cały co 10 dni i maścią TRIDERM na najgorsze miejsca. Po maści skórę ma zaczerwienioną i ostro się myje, wręcz wygryza  :zdenerwowany  skórę. Biedny król. Leczenie szło wolniej niż kiedyś, ale jakieś postępy były....aż tu nagle nowy atak grzyba. Tydzień temu pani wet pobrała zeskrobiny i grzybek hoduje się w cieplarce, jutro będę dzwonić do kliniki czy wiadomo który z grzybów dręczy Bruna  :bejzbol

[ Dodano: Czw Sie 20, 2009 9:39 pm ]
aaa.Bruno też dostawał kapsułki Scanomune na wzmocnienie odporności i ostatnio coś w zastrzyku...Lydium (?)

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 20, 2009, 22:06:14 pm »
Mamy już wyniki badań z zeskrobanej skóry i z sierści. Przyczyną choroby jest Aspergillus, grzyb bardzo rozpowszechniony w przyrodzie, występuje praktycznie wszędzie. Najprawdopodobiej, po sterylizacji nastapił spadek odporności i Kica złapała co  "się dało".
Po zastosowaniu szczepionki (tej drogiej dla krolików) w zeszłą środę, Kica praktycznie nie ma już grzybicy. Łyse placki ślicznie zarastają futerkiem. Czeka nas jeszcze jedna dawka.



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 17, 2009, 19:26:57 pm »
gratulujemy (ja i Bruno) wyleczonej u Kicy grzybicy.

Mam pytanie, czy szczepienie to jedna dawka czy też więcej w seriach? W klinice, gdzie leczę Bruna powiedziano mi, ze 1 opakowanie to koszt ok. 500 zł. ( obecnie walczymy z grzybem Trichophyton spp )

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 17, 2009, 19:52:39 pm »
Opakowanie zbiorcze kosztuje u nas 400 zł. Są to dwie dawki dla dwóch królików - czyli faktycznie cztery zastrzyki. Moja Kica - z pobranej próbki miała wychodowanego tego samego grzyba co twój uszol - o ile dobrze pamiętam.......



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Tamcia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 484
  • Płeć: Kobieta
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 19, 2009, 15:58:04 pm »
Co się dzieje z tymi naszymi uszami?? U Ciebie grzybica,u nas świerzb...ech...Życzymy Kicuni szybkiego powrotu do zdrówka

nuka

  • Gość
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 19, 2009, 17:13:34 pm »
Cytat: "Tamcia"
Co się dzieje z tymi naszymi uszami?? U Ciebie grzybica,u nas świerzb
 No właśnie, co się dzieje? U mnie z grzybkiem biagają dwa uszatki, tylko Nuka się nie daje... I to potwierdza pewną teorię, że najbardziej odporne na wszelkie choróbska są zwierzaki o ciemnym umaszczeniu futerka

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 19, 2009, 20:20:41 pm »
Mhm...młody czarny Kret jest zdrowy tj. nie złapał grzyba od Bruna bo ma właściwą odporność organizmu. Nie decyduję się na kastrację Krecika, bo na bank by coś od seniora złapał, grzyby przede wszystkim. A Brunon...jak to powiedział wet dermatolog, pokazać się z królikiem u lekarza weta prowadzącego leczenie stanów zapalnych dróg oddechowych i jeszcze ten wól pod broda...grzybica może okazać się najmniejszym naszym zmartwieniem...strach przed poniedziałkiem.

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 19, 2009, 20:55:20 pm »
Bardzo dziękujemy :bukiet w poniedziałek kontrola, zobaczymy co wetka powie.....



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline Shadok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
    • Moje króliki
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 19, 2009, 22:54:15 pm »
Normalnie możemy założyć Klub Kicających Grzybków

na poważnie to trzymam kciuki za wszystkie uchole, żeby grzyby zwalczyły  :bejzbol

Bruno jest leczony ketokonazol'em, dawka dzienna 1/12 tabletki .tak...gilotynką do tabletek pocięłam tabsa na ćwiartki, te ćwiartki na ćwiartki...szał, ale jak trzeba to trzeba.

Offline Alexis

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 19
  • Płeć: Kobieta
  • Zuzia:)
Grzybica a Felisvac
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 23, 2009, 13:06:14 pm »
Ja mam Zuzie od 12 września tego roku. Jest Kochana daje się głaskać nie boi się swobodnie wychodzi z klatki nawet bobków na dywan nie puszcza:))
 Przedwczoraj zobaczyłam ze ma rankę na uszku i coś białego jak jakiś nalot na powiece (sama jest brązowa krótkowłosa)...
Pojechaliśmy do weterynarza ale to było straszne przeżycie dla Zuzi bo nie chciała jechać i w ogóle...Wet powiedział ze dobrze iż ja przywiozłam bo  możne to być grzybica a problem stanowi powieka. Posmarował maścią i dal mi żebym smarowała uszko i delikatnie powiekę.. Po powrocie przeczytałam ulotkę do leku i tam jest napisane ze nie stosuje się w podejrzeniu grzybicy i to jest lek dla ludzi. Ponadto jest napisane ze nie stosuje się na powieki bo możne to doprowadzić do jaskry i zaćmy oczka...Nie wiem co robić bo Zuzanka łapkami i tak ściera maść bo ma aż żółte futerko pod łapkami i nadal się drapie... Nie wiem co robić..Jej zachowanie się nie zmieniło nadal jest żywym i radosnym króliczkiem:)) ale  martwię się....