też bym się załamała jak by jakis z mojego "stadka" zdechł
żaden uszak z mojej gromadki nie zdechnie. Wiem, któregoś dnia przyjdzie mi sie pożegnać z małymi. Ale one nie zdechną, one umrą.
Sorki, ale razi mnie słowo "zdychać" we wszelkich jego odmianach