No właśnie ja cały czas mówię o Łomży i o Pani Grudzińskiej. Tylko tam jeździmy teraz. Szczerze powiedziawszy trudno mi powiedzieć ile czasu siedzi, bo pracuję, ale gdy jestem w domu to ona praktycznie tylko siedzi w kuwecie. Ale dziś się przyjrzałam dokładniej przy cedzeniu pinia i ten pył co zostaje oraz napęczniałe pałeczki nie są moke, a wilgotne. Także nie wydaje mi się żeby az tak ją moczyły. No chyba, że sika pod siebie.. Cedzę kuwetę od wczoraj 2 razy dziennie, może to coś da. Do Łomży zawiozłam Karolcię w takim stanie jakim była (obsikana, wybrudzona, żeby Pani doktor zobaczyła jak to wygląda codziennie. No ale na wizycie ja obmyła wacikiem, popatrzyła i powiedziała to co napisałam (lenistwo Karolci). Obawiam się, że kolejna wizyta nie przyniesie odpowiedzi. Badania są ok z tego co mówiła Pani doktor.