Autor Wątek: Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem  (Przeczytany 72115 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #180 dnia: Sierpień 20, 2009, 22:25:38 pm »
Myślącym o adopcji :oh:  proponuję kubeł zimnej wody. A jeżeli nie pomoże, to zapewniam, że odpowiednimi sposobami mogę pomóc.
Na forum publicznie nie mam zamiaru opisywać szczegółów sytuacji i relacji rodzinnych, proponuję jednak powstrzymanie się od pochopnych wniosków.
Zapewniam Was, że ani w promilu nie wdarła mi się obojętność.
Kraków czy Warszawa - to nie gra roli. Dla Czarka Mama jest prawdziwą mamą i to Ją muszę przekonać, co jest dla niego dobre. Na chwile obecną przeraża ją transport i próbuję uświadomić, że w Pawłowicach dobrze się to dla niego nie skończy.
Sylwia, proszę Cię, nie przesadzaj z tym lizaniem, jakby to było skrajne wołanie o pomoc. Czarucha mnie też tak liże. Jesteś bardzo wrażliwa, ja zresztą też, ale tutaj naprawdę dramatyzujesz przesadnie.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #181 dnia: Sierpień 20, 2009, 23:27:04 pm »
przeciera_oczy
SylwiaG

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #182 dnia: Sierpień 21, 2009, 00:14:41 am »
Cytat: "sylwiaG"
przeciera_oczy

Skąd taka zaskoczona? Przeczytaj, jak brzmi Twój post po przyjeździe od Czarka. Można odnieść wrażenie, że Sodoma i Gomora panuje w tym domu. Hasła o adopcji przelały miarkę, za kogo nas uważacie?!
A o Warszawie nie przestałem myśleć. Czeka mnie sporo pracy w tym kierunku, próbuję.

madzialaba

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #183 dnia: Sierpień 21, 2009, 09:44:25 am »
:bejzbol przeraża Cię transport???????? kiedy jestes blisko kłapoucha i go głaszczesz to nie będzie się bać!!! ja jeździłam z moją prawie z Katowic do Krk i w ciągu doby byłam z nią 3 razy by ratować życie.....
to jest wykręt tylko i wyłącznie. Reszta bez komentarza.... :wow

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #184 dnia: Sierpień 21, 2009, 10:25:06 am »
Hallo hallo, czemu tak agresywnie..  :bejzbol   :oh:

Grzyw mam nadzieje, ze Ci się uda ją przekonać. Daj jej konkrety nie do odrzucenia, powiedz że jakby mama była chora to też by szukała pomocy u najlepszego specjalisty i zapytaj ją czemu jemu tego odmawia skoro go kocha - moze takim tekstem ją przekonasz. Nie wiem nie znam Twojej mamy, ale próbuj na wszystkie sposoby.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Czaruś
« Odpowiedź #185 dnia: Sierpień 21, 2009, 13:13:54 pm »
Proponuję zakończyć temat, bo chyba juz wszystko zostało powiedziane i zaproponowane, a jak tam ktos powiedział zawsze działania muszą mieć jakiś sens . Zostawmy to  juz.
 Odnośnie ,,adopcji" to chyba Sylwia  w pewnym sensie go jakiś czas temu adoptowała, miała go w domu  i jakoś nikt sie temu nie sprzeciwial i nie protestowal, sluchała  samej siebie i decydowała kiedy i gdzie ma iść do lekarza. Czemu nie miało by być i tym razem tak samo. Po prostu to miałam na myśli . Powinnam to słowo wziąć w  cudzysłów jak tym razem . Mam techniczny łeb, Miodek ze mnie żaden.

Lepiej poradźcie mi co dajecie swojemu uszatkowi kiedy jedziecie z nim w podróż. Moja króliczka dostaje ataku nerwowego kiedy z nią jade na szczepienie trzy ulice dalej. Tak sie trzęsie i dosłownie kamienieje i prawie nie oddycha. Chcę ją zabrać do Warszawy do dr Mileny Wojtyś na kontrolne badanie i porozmawiac z nia o sterylizacji. Nie mam pojęcia czy jak ją wkładam do samochodu to ona czasami nie myśli sobie  ,że ją chcę gdzieś wyrzucić, Do Warszawy jechać będę jakies 1,5 godziny samochodem. Nie chce żeby przepłaciła to zdrowiem. Jest adopcyjna i cudowna, ale jeszcze czasami sie boczy.Anie wiem ile dokładnie ma lat , lekarka chce ja najpierw zobaczyć i przebadać.
Traktujcie to jak nowy temat , za porady będe wdzięczna.

[ Dodano: Pią Sie 21, 2009 1:16 pm ]
Wyraźnie tam jest napisane  adoptować na jakiś czas.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #186 dnia: Sierpień 21, 2009, 14:55:18 pm »
Też proponuję to zakonczyć, bez sens i tyle,ja już nie będę komentować w ogóle.
dori,  Myśl, że zamknięta w transporterze będzie się czuć w miare bezpiecznie , jest tam ciemniej , jej ulubiony kocyk\recznik lub dany parę dni wcześniej ,aby wiedziała,że to jej. Poza tym ja zawsze w podróży gadam jak wariatka do królików,żeby ciągle wiedziały że jestem z nimi.
SylwiaG

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #187 dnia: Sierpień 24, 2009, 22:07:53 pm »
Trzymajcie proszę kciuki, i kto uważa za stosowne, pomódlcie się za Czaruchę.
Jutro ruszamy o 5:15 rano busem do Katowic, gdzie łapiemy pociąg do Warszawy.
Z dnia na dzień gaśnie we mnie nadzieja, ale Czarka pełna chęć życia, to jego kochane lizanie, podtrzymują mnie na duchu. Wiem, że da z siebie wszystko...

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #188 dnia: Sierpień 24, 2009, 22:17:00 pm »
Super, że jednak sie udalo :jupi

Trzymamy kciuki.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #189 dnia: Sierpień 24, 2009, 22:17:14 pm »
Dzięki.
Przepraszam za uniesienia.

Minka

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #190 dnia: Sierpień 24, 2009, 23:12:51 pm »
Będę trzymać kciuki  :bukiet

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #191 dnia: Sierpień 25, 2009, 07:39:34 am »
I ja też!  :przytul Moc głasków dla dzielnego Czarusia  :bukiet

Tolinka

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #192 dnia: Sierpień 25, 2009, 08:18:24 am »
My tez trzymamy kciuki.Daj znac co i jak z Czarusiem.

nuka

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #193 dnia: Sierpień 25, 2009, 09:25:54 am »
Zaciskam paluchy, kicaje trzymają łapki. Koniecznie napisz po powrocie co powiedział wet

madzialaba

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #194 dnia: Sierpień 25, 2009, 10:09:22 am »
wszystkie uszate trzymają mocno kicajce swe ;D!

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #195 dnia: Sierpień 25, 2009, 16:51:34 pm »
O kurcze! jak super!!  :jupi trzymamy łapki, kciuki, pazurki!! i czekamy na info jak tam Czaruś.

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

nuka

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #196 dnia: Sierpień 25, 2009, 20:12:58 pm »
Grzyw, co z Czarusiem?

Grzyw

  • Gość
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #197 dnia: Sierpień 25, 2009, 23:43:00 pm »
Dzięki dziewczyny. :przytul  :przytul  :przytul  :przytul  :przytul  :przytul
Godzinę temu wróciłem, ledwo na oczy widzę. Spałem 2h a przede mną 4,5h snu.
Jutro po powrocie z wyjazdu służbowego opiszę wizytę, dzisiaj na szybko samo meritum:

- w lewej przedniej łapce (ropień, stara pozostałość i inne 'wspaniałe' diagnozy) jest złamanie!
- nieprawda, że niedowład neurologiczny, tylko ortopedyczny, sam mówiłem wetom, że nie ma żadnych neurologicznych poszlak; okazało się, że to koszmarne zwyrodnienie kręgosłupa na odcinku lędźwiowym :buu
- serducho jest powiększone znacznie, ponoć nie jest to groźne dla życia, ale jest na pewno schorzeniem
- Czaruś ma jakąś chorobę kości, demineralizację czy coś, jutro przepiszę z opisu, ponoć to również mogło się przyczynić do zwyrodnienia
- z jakichkolwiek pozytywów, tylne łapki poza tym, że obrywają przez to zwyrodnienie, ma strukturalnie zdrowe; brzuszek też jest ok
Nie było mowy o uśpieniu, "Oaza" chce się podjąć ratowania tej lewej przedniej łapki. Jeżeli uda się wyleczyć serduszko, zostanie niestety nieuleczalny niedowład.. :(

Napiszę Wam jutro więcej szczegółów, ale muszę przyznać po dzisiejszym dniu, że chciałbym być takim facetem, jakim królikiem jest Czarucha.

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #198 dnia: Sierpień 26, 2009, 00:46:19 am »
Grzyw! To wspaniałe wieści, że mały dał radę!
Jeśli chodzi o diagnoze - to przynajmniej wiesz co mu jest i można podjąć jakieś właściwe leczenie a nie tak jak poprzednio leczenie w ciemno :) Czaruś jest mocnym królikiem i da radę!
Serducho miejmy nadzieje, że wyleczą, łapkę też - z tym niedowładem to jakiś czas już żyje wiec moze da rade skoro nic nie idzie z nim zrobić.
Ale to i tak dobre wieści. Czekamy na więcej info jutro! Przytul Czarusia najczulej jak umiesz i daj mu buziaka w uszko od cioci Amy :D

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Ratunku, coraz gorzej z łapkami/kręgosłupem
« Odpowiedź #199 dnia: Sierpień 26, 2009, 00:52:43 am »
niedowład to jeszcze nie koniec świata, najważniejsze, żeby Czarek żył!
cieszę się, że pojechałeś z nim do Oazy, śledzę wątek od początku w napięciu, teraz kamień spadł mi z serca. Zwierz został w klinice czy wrócił z Tobą?

Trzymajcie się obaj, wszystko jest na dobrej drodze.
Życzę zdrowia Czaruśkowi :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey