Cześć, szukałam na forum odpowiedzi na moje pytanie, ale nie mogłam się doszukać, więc zakładam nowy wątek.
Mam małego królaska - Pysia, który pozwala mi w pewnym stopniu zagłuszyć ból po stracie Fluffiego
.
Zastanawia mnie fakt, bo przy żadnym z moich królasów nie widziałam takiego zachowania. Otóż Pysio zjada swoje normalne bobki (ceklo nie widze, więc pewnie również zjada). Kica kica, a jak napotka jakiegoś przypadkowego bobka to go zjada. Zjada nawet bobki (1-2) po tym jak zrobi kupkę. Nie mam zielonego pojęcia, czy to normalne, czy może mu czegoś brakuje. Jestem trochę przewrażliwona po stracie Fluffiego, także wybaczcie głupie pytania..
Na początku również lizał karton - co się przy nim znalazł to lizał. Nie wiem więc, czy może jakiś witamin mu brakuje, czy coś.
Obecnie zadomowił się u mnie na łóżku, bo nie mam dywanu i trochę tudno byłoby mu biegać po wykładzinie. Poza tym jest taki malutki, że boję się go puszczać na podłodze (ma ok. 9-10tyg. - trudno mi rozpoznać). Karmię go siankiem (które pochłania) i granulatem (narazie Vitapolu, bo czekam na dostawę Cuni Complete). Od czasu do czasu dostaje trochę mlecza (który jak zauważyłam nie szkodzi mu).
Czy ktoś miał u swojego króla podobne objawy?