No w sumie krowa to roślinożerca a ta maśc jest przede wszystkim dla nic... Wcześniej mu nie zaszkodziło a tez lizał. Teraz zauważyłem też, że od czasu do czasu samoistnie mu "bulgocze" w brzuszku, tzn. bez masowania. No nic też mam nadzieję, że nic poważnego. Dzięki za dotychczasową pomoc.
[ Dodano: Nie Maj 03, 2009 1:03 pm ]
Niestety potwierdziło się najgorsze, czyli zator przewodu pokarmowego. Jakoś udało mi się z wizytą u weterynarza. Bunio dostał multum zastrzyków (biedactwo musiało przeżyć ogromny stres), w tym kilka dawek kroplówki nawadniającej, lek przeciwbólowy, witaminy, lek rozkurczowy. Lekarz kazał podawać mu espumisan w kroplach, masować brzuszek, nawadniać (dał tą kroplówkę), i karmić "na siłę" zupką warzywną dla dzieci. Dodał też, że niestety leczenie może być długotrwałe. Mam nadzieję, że z Buniem będzie dobrze.