Autor Wątek: problemy z bobkami  (Przeczytany 22564 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« dnia: Kwiecień 24, 2009, 10:12:50 am »
Przepraszam za kolejny temat, ale już kompletnie nie wiem co robić. Odkąd Bulion do nas przyjechał jest problem z bobkami. Nie jestem zaskoczona, bo 6godzinna podróż (Bulion źle znosi podróże), sters związany z przeprowadzką, a dodatkowo królik linieje na potęgę.
Od poczatku królik mało bobkował, przywieźliśmy go w piątek nad ranem. W poniedziałek rano, kiedy królik nie bobkował od popołudnia w niedziele, pojechaliśmy do weterynarza, dostał metodoramid na poprawienie peretrystyki jelit i paste odkłaczającą. Wetka powiedziała, ze jelita są trochę zapchane, ale nie jest to kula, ani nie odkładają się bobki. Na drugi dizeń powiedziała, że jeste dużo lepiej. NA trzeci dostał tylko zastrzyk, bo naszej pani doktor nie było.
JEździliśmy przez trzy dni na zastrzyk, ale to niczego nie zmieniło. Wczoraj byliśmy z Frotkeim na szczpieniu i pani doktor powiedziała, żeby, jezeli Bulionowi sie nie poprawiło, to dalej z nim przyjeżdżać, ale to jest totalnie bez sensu, przez trzy dni ten zastrzyk mu nie pomógł, a on się tak strasznie stresuje,w samochodzie cały się trzęsie, a pani doktor powiedziała, ze nie możemy robic zastrzyków w domu.
  Królik załatwia się max dwa razy na dobę, a przerwy są nawet kilkunastogodzinne. Ja w pracy siedze bardziej zestresowana niż na maturze, w nocy co 2h do niego wstaje. Pani weterynarz powiedziała, ze mogę mu dac kawałek świeżego ananasa, wiec mu dałam.
Sama nie wiem czy dobrze robie, jedne "autorytety" polecaja oleiste odkłaczacze i ananas, drugie odradzają, boję się, że mu bardziej szkodze niż pomagam.
Bobki są nie całkiem malutkie, ale mniejsze i twarde, właściwie głownie z włosów, niektóre bobki są koralikowo połączone sierścią.
 Dzisiaj zaczęłam go dopajać strzykawką, żeby nawodnić treść pokarmową.
Ale tak zasadniczo to królik je i pije normalnie, kica normalnie, brzuszek ma miękki, czasem trochę zapchany, ale raczej nei bolesny, nic nie bulgocze.
Nie wiem jak mu pomóc...

Nuna

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 24, 2009, 10:23:09 am »
Sok z ananasa lub kawaleczki ananasa, kiwi- mozesz mu dac, takze mozesz sprobowac 1 krople oleju slonecznikowego,przemycic na jakims listku, nawilzy i ulatwi wydalenie masy kalowej.
 Jesli nawadniasz go strzykawka to sprobuj podac "gluty" z siemienia lnianego, zagotuj siemie, wystudz, odcedz- doskonale nawilza i ulatwia wyproznianie.

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 24, 2009, 10:26:51 am »
Nuna, dałąm mu kawałeczek ananasa, no i do tej pory (5 dzień) daje bezo-pet, czyli olej w tubce, bo b-p mi dała pani weterynarz.
A gdzie kupie siemie lniane (poza sklepem zielarskim)?
I co zrobić, jeździć do tego weterynarza?? To jest zator, czy tylko zwolnienei pracy jelit??

Gina

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 24, 2009, 10:28:43 am »
Siemie lniane dostaniesz w aptece. Tylko nie kupuj zmielonego, ale ziarenka.

AdaR_87

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 24, 2009, 10:30:55 am »
Uważam, że dobrze robisz. Ten ananas może nie pomóc ale nie sądzę żeby zaszkodził- zdania są podzielone. Możesz pojeździć jeszcze do wetki ze 2-3 dni ale jak to nie pomoże to dałabym spokój.Lepiej kup paste i sama mu podawaj. Spróbuj karmić go na mase sianem, ono świetnie przepycha. Jak Trucha bardzo liniała,jest długowłosa a wcześniej nie umiałam jej obciąć a czesać się nie dawała, to raz miała tak że cały dzień ani jednego bobka a potem wszystkie z sierścią...2 dni na sianie i robiła mi normalne bobki zwykłej wielkości a nie malutkie i z sierścią.możesz spróbować. Tym bardziej jeśli on sam je i czuje sie dobrze.

[ Dodano: Pią Kwi 24, 2009 10:34 am ]
Jeśli w ogóle robi jakieś bobki to jeszcze nie zator, raczej dopiero początek. Może sobie sam z tym poradzić. Ale musisz obserwować i mu trochę pomóc. I staraj się żeby jak najwięcej biegał.

Nuna

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 24, 2009, 10:36:15 am »
Trudno powiedziec, jesli robi bobki to moze byc zwolnienie pracy jelit i trudnosci z wydalaniem nazbieranej siersci, to wszystko idzie ze soba w parze. Siemie kupisz w aptece.
 I bym Ci radzila jeszcze jak najmniej granulatu, a duzo sianka, suszkow i ziolek zoladek i jelita musza pracowac :)
Co do weterynarza, niewiem, z jednej strony ogromny stres dla krolika- co nie pomaga w leczeniu, a z drugiej strach, ze sie cos przeoczy.
Moze poczekaj kilka dni, jak sie nic nie poprawi lub wrecz pogorszy to wtedy...

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 24, 2009, 11:15:11 am »
AdaR_87, to jest bezklatkoweic, to on sobie kica, jak tylko chce:)
Chociaż generalnie raczej jest leniwy i to nie tylko u mnie, już Kasiula mi mówiła, że on przekica dwa razy pokój i się potem juz tylko leży.

Nuna, granulatu mu dawałam malutko, a teraz już mu wcale nie daje, tylko suszki, siano i świeże papryke, seler naciowy i zioła.
Siemie dam mu wieczorem, bo dzisiaj prosyo po pracy jadę na uczelnie, chyba że poprosze męża.
A on mi zje to siemie z miseczki, czy bedę musiała strzykawką? Bo z nim i ze strzykawką to jest baaaaardzo ciężko..
A to siemie trzeba ugotować tak jak jest napisane na opakowaniu, czy w jakichś innych proporcjach??
Martwi mnie że potrafi nie bobkować po kilkanaście godzin. Spróbuje dzisiaj jeszcze domowymi metodami, jak nie pomoże to jutro albo w niedziele z nim pojedziemy.

A mam mu dawać lakcid i espunisan??

[ Dodano: Pią Kwi 24, 2009 11:32 am ]
a i ile tego siemienia?? i tylko papke czy ziarenka też??

Offline n-monika

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1175
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.miniaturkabeztajemnic.com
problemy z bobkami
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 24, 2009, 13:48:09 pm »
Dobrze że go dopajasz, u mnie bardzo dobrze sprawdziło się podanie herbatki koperkowej, na brzuszek. Przy takich objawach jakie piszesz ja już interweniowałam z espumisanem.
Bardzo dobrze jest podać, lakcid to zawsze pomaga w odbudowie flory bakteryjnej
Zmieniła świat na lepszy, i odeszła...

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 24, 2009, 13:52:28 pm »
ale on nie ma wzdęć, a dać mu coś strzykawką, to graniczy z cudem.
Lakcid dałam mu rano, dam jeszcze na noc. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Spróbuję jeszcze to siemie, tylko nie wiem jak po przygotować i ile mu dać?

nuka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 24, 2009, 13:59:28 pm »
Aneczka,
siemię przygotuj zgodnie z zaleceniami na opakowaniu. Tylko maleńką porcję zrób, bo w czasie gotowania rośnie. Praktycznie cała woda zmienia się w kleik.
ja podawałam co najmniej 3 razy dziennie po nie mniej niż 2 ml, królas mój chętnie zjadał z miseczki i jednorazowo potrafił zjeść 6-8 ml. Jak miał opory to dopiero wtedy brałam się za strzykawki. Moja wet twierdzi, że w czasie choroby im więcej tym lepiej

Offline n-monika

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1175
  • Płeć: Kobieta
    • http://www.miniaturkabeztajemnic.com
problemy z bobkami
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 24, 2009, 13:59:40 pm »
z tym siemię lnianym to nie pomogę bo nigdy nie stosowałam.
Jeśli coś blokuje toi dobrze jest podać olej lniany albo jakiś spożywczy np. rzepakowy albo słonecznikowy. To pomorze w przesunięciu sie kału w jelitach.
ja podaje zawsze kiwi dwa razy w tygodniu tak profilaktycznie.
herbatkę koperkowa albo rumiankowa powinien bez problemu wypić ci z miseczki, bez interwencji strzykawki.
U nas jak widzę ze bobki sa malutki i ciemnego koloru to podaje już espumisan i wszystko szybciutko wraca do normy.Bo wiadomo małe potem mniejsze aż w końcu bobkow zaczyna brakować
Zmieniła świat na lepszy, i odeszła...

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 24, 2009, 14:01:06 pm »
nuka, a mała porcja to ile?? pół łyżeczki i ile wody??

nuka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 24, 2009, 14:36:12 pm »
Aneczka, pół łyżeczki siemienia to ok. 1/4 szklanki wody. Możesz na "oko" przygotować. Wychodzi papka o konsystencji kiesielu. Musi być na tyle rzadka, żeby w razie gdy królas nie chce jeść z miseczki spokojnie podać strzykawką.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
problemy z bobkami
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 24, 2009, 15:51:32 pm »
Aneczka, bardzo dobrze że nawadniasz i rób tak dalej. W styczniu miałam ten sam problem z Kulkiem, nic mu nie pomogało a po czętym "nawadnianiu" pusciło go. Będzie dobrze ;)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
problemy z bobkami
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 24, 2009, 19:16:09 pm »
n-monika,  Susek też robi niekiedy maciupeńkie bobeczki, i malo, wtedy'zmuszam' go do jedzenia większej ilości sianka i na następny dzień normalnie bobkuje. Myślićie ze w takich sytuacjach, też powinnam stosowac espumisan, czy siemię ? Pytam na przyszlość. :P
SylwiaG

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 24, 2009, 21:18:28 pm »
hmmm, mam takie pytanko, bo na opakowaniu siemienia jest napisane:
PRZECIWSKAZANIA: niedrożność jelit każdego pochodzenia, nagła zmiana zwyczaju oddawania stolca...
A ja właśnie na to miałam mu dac to siemię....

nuka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 24, 2009, 21:28:20 pm »
Aneczka, niewielka ilość siemienia nic królasowi nie zaszkodzi. Ja podawałam jak królewna miała zator. Przez trzy dni dostawała bidulka strzykawką prosto w pysio.
Dopiero nadmiar może skutkować biegunką

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 24, 2009, 22:19:52 pm »
A moge te gluty co teraz ugotowałam dac też jutro rano, czy muszę znowu gotowac świeże?

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
problemy z bobkami
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 24, 2009, 22:22:46 pm »
Cytat: "Aneczka"
A moge te gluty co teraz ugotowałam dac też jutro rano, czy muszę znowu gotowac świeże?
chyba można tak zrobić. Włóz do lodówki i wyciagnij rano przed podaniem zeby się troszkę ogrzało :)

Aneczka

  • Gość
problemy z bobkami
« Odpowiedź #19 dnia: Kwiecień 24, 2009, 22:51:15 pm »
mam chłodną kuchnie, zostawię na wierzchu i rano spróbuje osobiście czy zdatne, ale pamiętam, że moja babcia piła siemię, to ona zawsze sobie robiła na wieczór, a wypijała rano, więc chyba ok.