Zacięcie przy strzyżeniu

[Kwazar]

Witam!
Podczas strzyżenia mojego królika żyletką ( nożyczek sie boi ) niechcący zaciąłem sie w palec ( dosc głęboko ) ranę odkaziłem dokładnie spiritusem, jakoś sie goi.

-Królik ma 8 lat, wyglada zdrowo.
-Nie był nigdy szczepiony.
-Nie był sterylizowany.
-Często robi mu sie tzw "filc" z siersci dlatego staram sie go często strzyc.
-Kiedys miewał biegunki ale to z powodu nieodpowiedniego pokarmu, teraz jest ok.
-Rok temu doznał paraliżu lewej strony ciała ( to byl chyba udar prawej połkuli mózgu ), kulał na przednia łape tylnia byla osłabiona. Powoli jednak paraliż ustępował, dzisiaj jest wszystko ok.
-Kiedys duzo przebywal na dworze ( w specjalnie dla niego zrobionej zagrodzie ), jednak po tym jak kot sąsiadów zaczął sie nim interesowac wypuszczam go na na krótszy czas i pilnuje by nic mu sie nie stało

Moje pytanie do was: czy moglem sie czymś od niego zarazic?

[Aneczka]

Nie

[bosniak]

Mogłeś. Nie sądzę, żebyś się zaraził, ale mogłeś.
O tym, czym się można od królika zarazić, poczytaj tutaj pod hasłem "Zoonozy i sposoby zapobiegania chorobom odzwierzęcym".

Pozdrawiam.

[n-monika]

strzyżenie królika żyletką to jest bardzo niebezpieczny pomysł, najlepiej z niego jak najszybciej zrezygnowac

[nuka]

wiercący się królik i żyletka...
A królaska nigdy nie zaciąłeś przy tych postrzyżynach?

[Aneczka]

Mogłeś. Nie sądzę, żebyś się zaraził, ale mogłeś.

Jeżeli on zaciął siebie i od razu to zdyzenfekował, a nie miał kontaktu z krwia, ani śliną zwierzęcia, to tym, że przez te kilkanaście sekund od zacięcia do przemycia zaraził się czymś z samej sierści jest tak mało prawdopodobne, że właściwie niemozliwe. Co innego gdyby zaciął tez królika. Z samej sierści, to teoretycznie.... Ale zaraz przemył. Nie sądzę, żeby się zaraził

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 9:37 am ]
żadna z tych zoonoz nie przeniosłaby się w ten sposób, poza tym mało prawdopodobne, żeby właściciel nie zauważył, że króliczekn jest chory, bo to raczej dość poważne choroby

[Kwazar]

Jak narazie czuje sie dobrze, tak samo jak i krolik

strzyżenie królika żyletką to jest bardzo niebezpieczny pomysł, najlepiej z niego jak najszybciej zrezygnowac

wiercący się królik i żyletka...
A królaska nigdy nie zaciąłeś przy tych postrzyżynach?

Otóż nie, nigdy go nie zaciąłem jeszcze.
Próbowałem go strzyc nożyczkami ale on chyba boi sie odgłosu jakie wydają.
Za to jak tne żyletka, królik siedzi sobie grzecznie na dywanie nie ma potrzeby go brac nawet na kolana  

W ogóle mój Klar to bardzo spokojny królik ( mimo, że nie był kastrowany ).

Oczywiście żyletkę specjalnie przygotowałem do tego celu, jest złamana wzdłuż na połowę i niepotrzebną część zakleiłem taśmą izolacyjną, wystaje aby niewielka część tnąca którą prowadzę równolegle do skóry tak więc przy odrobinie wprawy są małe szanse, że zatnę królika za to większe ze zatne siebie bo druga reka musze przytrzymywac siersc

Parę zdjęć Klara:

[Truffle]

ktos juz to chyba polecal, ale sprobuj go czesac tym: http://animalia.pl/produkt,2799,Trixie_Grzebie%C5%84_odfilcowuj%C4%85cy_dla_kota.html
piekny krolis