Autor Wątek: wzorcowa hodowla - co Wy na to?  (Przeczytany 25673 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Marzena/od Misiaka

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 30, 2005, 23:29:58 pm »
Ja wiem,ze jest mnostwo kicajacych nieszczesc.
Nie chodzi mi o namawianie do rozmnazania zwierzakow bo ten problem juz istnieje.
Ale nie sadze,ze sklepy zrezygnuja ze sprzedazy krolikow wiec moze dobrze by bylo gdyby w tych sklepach pojawily sie zwierzaki z np. takiej hodowli jaka prowadzi Amaretto.

W tym kraju czy w innym sporo zalezy od ludzi,od nas samych w zasadzie ale mierzmy sily na zamiary.Zmiana prawa...jasne ..moze kiedys ktos gdzies dotrze ale kiedy to bedzie?
Ja juz przestalam wierzyc w cuda,lepiej isc malymi kroczkami ale do przodu niz walczyc wiecznie o nieosiagalne.

Zeby nie wyszlo,ze krolikom tutaj jest super to powiem,ze problemy identyczne jak w Polsce-tez zdarzaja sie malizny w sklepach,pelno ogloszen o niechcianych krolikach,dobrego weta ze swieca szukac.

I garstka ludzi,ktorym zalezy aby cos zmienic.Coraz czesciej pojawiaja sie artykuly w prasie czy internecie,w ktorych(oprocz rzetelnej informacji) wymienia sie z imienia i nazwiska "dobre hodowle".Mnie jakos bardziej podoba sie ten sposob docierania do swiadomosci, niz powiedzenie: nie rozmnazaj.
Gdybym teraz miala kupowac krolika to pogonila bym do tej hodowli zamiast odpowiedziec na ogloszenie w stylu: nieoczekiwanie moja kroliczka..... bo ta kroliczka moze jeszcze wiele razy(nieoczekiwanie)

Ktos tu wymienil firme Alex. O.K,jest jedna ale czy sa inne?
Czy w Polsce sa organizowane wystawy krolikow -tych(przepraszam) niejadalnych?
Cos sie w ogole dzieje?
Jakos mi sie wydaje,ze nie ..szkoda.

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 30, 2005, 23:57:50 pm »
Jak już pisałam wiele razy .. moim zdaniem popieranie na tym etapie profesjonalnych hodowli to cofanie się i zwiększanie problemu faktycznej bezdomności.

Jak pisze Anuszko postarajmy się zmiejszyć zapotrzebowanie na rynku na króliki, poprzez akcje edukacyjne, apele przecież te bezdomne króliki to są nietrafione wybory pokażmy ludziom kto się nadaje a kto się nie nadaje na króliczego opiekuna.

a prawo? no cóż bez zmiany prawa to jest zaleczanie i to trądziku kiedy organizm umiera na raka. przecież koszmarne warunki sprzedazy zwierząt dotyczą wszystkich gatunków, przecież sami jako spk tego nigdy nie będziemy zmieniać. ja uważam, że trzeba myśleć przyszłościowo a nie zachowawczo. to wszystko co teraz robimy to są małe kroczki ..
rok temu w spk było nas siedem osób dziś jest nas prawie czterdzieści a mówimy przecież o wolontariacie.

Widzisz Marzena my się wydaje że nie jesteśmy hodowcami ale opiekunami ja bym w życiu swojego królika nie zawiozła na wystawę. dla mnie to jest męczenie zwierząt.
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

Marzena/od Misiaka

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 01, 2005, 01:17:07 am »
Tak sie sklada,ze ja tez jestem opiekunem i nie mam zamiaru tego zmieniac.

Jesli moge powtorzyc pytanie- czy sa w Polsce organizowane wystawy kroliczkow do przytulania?Wiecie cos wiecej na temat hodowli z prawdziwego zdarzenia (z czlowiekiem-jak to zostalo nazwane-ktory wie co robi)?

Jesli takowych nie ma to nadal beda takie,o ktorych nikt nic nie wie(biznes w stodole bez podatku) i  w sklepach bedzie sie kupowalo np.niby-miniaturki,ktore po kilku miesiacach beda kilkukilogramowymi,niechcianymi olbrzymkami(nie mowiac juz o wadach wrodzonych czy chorobach genetycznych).

I prosze mnie zle nie zrozumiec- moj krolik(czy bedzie docelowo mini-miniaturowy czy zupelnie nie-miniaturowy) bedzie zawsze moim krolikiem.

Ale ile osob oddaje zwierzeta z powodu niespelnienia oczekiwan?Nigdy sie nie dowiemy bo nikt sie do tego nie przyzna.

u_megi

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 01, 2005, 10:52:04 am »
Mnie najbardziej przerażają takie rzeczy:
http://www.kupsprzedaj.pl/ks-item,474727.asp
kiedyś do tego gościa napisałam - powiedział mi, że szuka stałego odbiorcy
jest jeszcze kilk podobnych ogłoszeń, które powtarzają się notorycznie.
Jeżeli jest (rosnąca) grupa domowych hodowców, którzy ciągle mają w ofercie młode króliki tzn. że jest też na nie popyt!
Takie ogłoszenia i ceny od 10 do 30 złotych są bardzo niebezpiecznym zjawiskiem. Dużo mniej, chociaż oczywiście też, martwią mnie sklepy.

Oczywiście zgadzam się z Kapi - dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie w przepisach obowiązku sprzedaży w sklepach zwierząt posiadających certyfikaty z hodowli - coś na wzór jakie daje Alex - to zmniejszyłoby prawdopodobeństwo bezmyślnego rozmnażania - hodowca starałby sie wyeliminować wszelkie choroby genetyczne w obawie, iż klient mógłby dochodzić jakiś sankcji w przypadku przedwczesnej śmierci i wykrycia takich chorób u zwierzęcia.
Ale to niestety nie wyeliminuje takich amatorskich hodowli, które już teraz się mnożą!

u_megi

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 01, 2005, 10:58:20 am »
Stawialabym na edukację w jakiejś najbardziej przysfajalnej formie.

Nie wiem czy to możliwe, ale może udałoby się przeprowadzić jakąś większą akcję edukacyjną przy udziale właśnie dużych hodowli (większa siła przebicia i może jakieś fundusze)  - profesjonalnym hodowcom powinno zależeć na wyeliminowaniu, nieodpowiedzialnych, amatorskich (dla nich konkurencyjnych) pseudohodowców

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 01, 2005, 11:06:02 am »
No wiec tak: ja nie pisalam o popieraniu hodowli, tylko o pokazaniu kontrastu miedzy tym jak zwierzeta moga byc traktowane i jak sa w wiekszosci przypadków (przepraszam za brak polskich liter, ale siedze dzis przykompie gdzie klawiatura ma jakies braki...). Zlikwidowanie jakiejkolwiek sprzedazy zwierzat jest wg mnie calkowicie nierealne. W wypowiedziach sugerujecie promowanie i pisanie jedynie o adopcji niechcianych krolikow - jestem jak najbardziej za tym, aby bylo o tym wszedzie glosno - ale jednoczesnie uwazam, ze tak jednokierunkowe podejscie powoduje pominiecie tematu hodowli, ktore tak czy inaczej beda. Moim zdaniem lepiej jest zwrocic uwage na prawidlowo zorganizowane hodowle prywatne, niz nie mowic o tym wcale, bo niemowienie nie wplywa na podniesienie swiadomosci ludzi. Jesli jakis temat sie pomija, to wiele osob w ogole nie zajarzy, ze problem istnieje. Prawo - oczywiscie, prawo nalezy zmienic i dazyc do tego, by stalo sie to jak najszybciej, ale moze mniejszymi kroczkami jest latwiej dojsc do celu niz jednym susem? Tak mysle o tym moim pomysle na artykul ukazujacy kontrast miedzy sytuacja zwierzat w hodowlach jak Amaretto, a sytuacja zwierzat w "fabryczkach" a potem w sklepach i na gieldach.

Sama trabie o adopcjach gdzie sie da - i to jest jeden ze sposobow zwrocenia ludziom uwagi na inne, poza sklepowym kupnem, sposoby na przyjecie pod swoj dach zwierzecia. Jeden ze sposobow - jednak zauwazcie, ze juz nie raz zdazylo sie, ze osoby przygarniajace za darmo zwierzeta oddawaly je... oby to bylo sporadyczne, ale jednak wystepuje i bedzie wystepowalo. Wiem, ze ludzie kupujacy super rasowe zwierzeta za duza kase tez sa w stanie je oddac - ale takie sytuacje sa i beda - bez wzgledu na okolicznosci. Ja nie chce apelowac tu do glupich ludzi, ktorym cokolwiek by sie nie napisalo, to i tak zwierze potraktuja jak skarpetke, gdy stanie sie niewygodne... ten tekst ma obrazowac rzeczywistosc - tak to widze.

DOT - :) tak, ja wiem, ze to pierwotniak - napisalam bakterie, bo w ferworze mysli uogolnilam w glowie choroby do bakterii... czasem mi sie zdarza nie nadazyc pisac dokladnie tego co mysle. Dobrze, ze zwracasz na takie rzeczy uwage :)

Ogolnie mysle, ze np. mnie osobiscie taki tekst pokazujacy sytuacje o ktorych pisalam wyzej, dalby do myslenia. Nie sadze, ze nakloni on ludzi do wyruszenia na poszukiwania hodowli... raczej spowoduje zastanowienie sie i moze jakies dzialania, gdy przechodzac obok wyitryny sklepu zoo w supermarkecie spojrzy na zwierzaki w klatkach. Nie jestem jednak wyznacznikiem reakcji ludzkich i z cala prewnoscia beda one bardzo rozne. Czy az takie, ze ludzie rzuca sie nagle na hodowle - nie uwazam... A czy moze to spowodowac mniejsze zainteresowanie zwierzetami wegetujacymi w sklepach - byc moze tak. Co bedzie, gdy ludzi mniej beda kupowac w sklepach? mniej beda sklepy zamawialy... itd itp. Taki tok sprawy mi sie mysli - czy sluszny, nie wiem na 100%.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 01, 2005, 11:13:36 am »
u_Megi - ale przeciez Alex to jest jedna z paskudnych fabryczek zwierzat... a piszesz o niej jak o profesjonaliscie godnym zaufania. To nie tak - takie hodowle to ja bym tepila jakbym tylko mogla... i sklepy - a wlasnie prywatne hodowle domowe - jak Amaretto (prosze nie mylic tego z rozmnazalniami nastolatków i pseudohodowlami polegajacymi na trzymaniu kilku sztuk zwierzat spokrewnionych i beztroskiemu pozwalaniu im sie mnozyc dalej jak popadnie). Ja mam watpliwosci czy wszyscy zrozumieli co ja mam wlasciwie na mysli...  :roll: Ludzie ktorzy wystawiaja zwierzeta na allegro, czy gdzie indziej i ciagle - jak piszesz - maja mlode, to sa zadni hodowcy! To sa bezmyslni przypadkowicze i pseudomilosnicy zwierzat, ktorzy na swoja domowo skale produkuja towar na sprzedaz w mysl tego, ze beda miec na pierdoly kase, jak sobie pohandluja... Przeciez to nie o to mi chodzi. Naprawde nie widzicie roznicy miedzy np. Amaretto a tymi gieldowiczami? Az nie moge uwierzyc...

Cytuj
coś na wzór jakie daje Alex
Alexowy certyfikat to jest smiec a nie dokument... gdzie tam sa napisane pochodzenia zwierzat? gdzie sa informacje o rodzicach o dziadkach ? Tam nic nie ma... nic to nie znaczy. To jest fabryka towaru... takie powinny byc likwidowane. Co to za opiekunowie co zwierzeta na gieldzie opychaja, w dodatku za mlode - przeciez pewnie z 80% tych czterotygodniowych maluchow umierajacych w sklepach to sa Alexowe zwierzeta...

Marzena /od Misiaka

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 01, 2005, 11:20:37 am »
Wychodzi na to,ze w zasadzie chodzi nam o to samo.

Tutaj tak jest- krolik w sklepie z certyfikatem.
A ze sa i pewnie beda nieuczciwi sprzedawcy i hodowcy nie majacy pojecia o tym co robia...no coz-wypada tylko glosno pokazywac to co dobre-moze w koncu cos dotrze do swiadomosci ogolu.
Zakazy i nakazy-owszem ale wszyscy wiemy,ze zawsze znajda sie tacy,ktorzy beda je omijac.

Kiedys jak mialam klopoty z Misiakiem i szukalam pomocy,rozmawialam z kobieta,ktora ma hodowle.Pierwsze jej slowa:gdzie kupiony i czy patrzylam czy ma tatuaz.Powiedziala,ze walcza z pokatnymi hodowlami,zeby zwracac uwage na pochodzenie krolika,ze mnostwo ludzi pojecia zielonego nie ma co robi,kroliczki umieraja a biznes sie kreci.Legalni hodowcy sa zrzeszeni,wszystkie mioty sa rejestrowane i nikt normalmy nie zabierze malizny od matki.

Nadal uwazam,ze to jest droga.Niech robia to ci,ktorzy robia to dobrze i z sercem.

Marzena/od Misiaka

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 01, 2005, 11:22:37 am »
Ziabak mnie wyprzedzil  : )

Popieram stanowisko Ziabaka,mowie wlasnie o tym samym.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 01, 2005, 11:39:22 am »
Cytuj
Nadal uwazam,ze to jest droga.Niech robia to ci,ktorzy robia to dobrze i z sercem.
Otoz to! Wlasnie miedzy innymi uwazam, ze o to tez chodzi w walce o polepszenie bytu zwierzat. Nie tylko o to by zajac sie niechcianymi, porzucanymi przez ludzka glupote, krzywdzonymi - rowniez problemem jest los zwierzat "produkowanych". Nie skoncza sie masowe produkcje, gdy nie bedzie wiadomo ze to one sa winne tym wszystkim chorobom w sklepach spowodowanym zbyt mlodym wiekiem zwierzat, ciasnotom w sklepowych klatkach i traktowaniem zwierzaka jak towaru na polce... "jeden padnie - bedzie kolejny" :(

Offline bea i tomek

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 290
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 01, 2005, 12:44:00 pm »
mamy znajomego sprzedawcę, dopiero zaczyna handel. Prosilismy go, by nie sprzedawał  zwierząt, że jest wiele niechcianych, niemających domów  ale dla niego liczy się pieniądz. Mówił, że zwierzątka przyciągają ludzi, szczególnie dzieci. Mówił też, że nie straci na tym, bo zwierzęta są tanie, więc pozostała nam edukacja pana. Mówimy mu więc o wieku króliczków, świnek morskich, chomikach itd., o żywieniu, zwyczajach itp.Dziwił się, ale słuchał. Raz powiedział, że hodowca, od krórego bierze zwierzaczki, mówił, że od 4 tygodnia trzeba zabrać króliczka od matki, bo malec ją podgryza, no i oczywiście - je już samodzielnie. Nie da rady tego wszystkiego wyprostować.

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 01, 2005, 12:58:50 pm »
ale jaką w tym widziecie role Stowarzyszenia? Stowarzyszenia ktore przede wszystkim zajmuje się adopcjami?
Mi się wydaje, że  zawsze będziemy stać w opozycji w stosunku do hodowców..
oni prowadzą hodowle a my ośrodek adopcyjny.
skala bezdomności jest o wiele większa niż nam się wydaje. królik to zwierze domowe, którego nie trzeba wyprowadzać na dwór i trzeba by zaglądać sąsiadowi do zakupów żeby wiedzieć iż ma królika.
Poza tym nie zapominajmy o tym, że kazdy ma swój punkt widzenia.. hodowcy ( nie mówie o tych co traktują to jako hobby) nigdy nie będą się roztkliwiać nad chorymi królikami to jest zupełnie inne podejście do zwierząt, to jest ich praca oni mają rodziny na utrzymaniu.
trzeba przetrzeć oczy i pomyśleć realnie.. przecież jakbyśmy zaczeli dialog z hodowcami albo skierowali do nich "coś" to mieliby nas na pewno "gdzieś".
oni wcale nie muszą z nami ani rozmawiać a my nie mamy prawa robić u nich żadnej "kontroli".
wystarczy się rozejrzeć co się dzieje wokół nas .. chomiki się zamraża w chłodniach i ludzie ręce rozkładają... bo nie ma jasnego prawa .. a co się dzieje z królikami?
hodowca jak będzie musiał coś robić to to będzie robić. i tylko prawo może go do tego zmusić a my powołując się na odpowiednie przepisy, których do tej pory -jest brak- możemy w jakimś stopniu pilnować tego prawa.

a powołujecie się na hodowle tych świnek morskich przecież jak już pisała Anuszka te długowłose świnki to mają przerąbane  :oh: tak jak króliki angorki .. wymysł hodowców ..  zwierze się męczy całe życie ciągłym czesaniem .. a nawet goleniem.
hodowcy większej skali myślą o zwierzętach jako produkcie ..  a sierść angory przyciągnie młode dziewczynki które kochają czesać swoją barbi.
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 01, 2005, 13:43:37 pm »
Cytuj
a powołujecie się na hodowle tych świnek morskich przecież jak już pisała Anuszka te długowłose świnki to mają przerąbane  tak jak króliki angorki .. wymysł hodowców .. zwierze się męczy całe życie ciągłym czesaniem .. a nawet goleniem.


Jednak nie rozumiesz mnie Kapi - trudno. Wymysl hodowcow - ok... ale czy nie przesadzacie? Miniatury to tez wymysl hodowcow - co z ich problemami z uzebieniem? To jest mniej problematyczne od dlugiej siersci? A mimo to zajmujemy sie miniaturami. Chyba rozmowa brnie w niezupelnie wlasciwym kierunku. Ok - niech stowarzyszenie ograniczy sie do adopcji i bedzie ok (pisze to bez przekasu).

u_megi

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 01, 2005, 13:44:08 pm »
Ziobak - ja nie nazywam Alexa profesjonalistą - napisałam tylko o certyfikacie "coś na wzór alexa", bo innego nie widziałam - miałam na myśli dokładnie to o czym napisała:
Marzena.
Cytuj
Tutaj tak jest- krolik w sklepie z certyfikatem

Cytuj
Pierwsze jej slowa:gdzie kupiony i czy patrzylam czy ma tatuaz.Powiedziala,ze walcza z pokatnymi hodowlami,zeby zwracac uwage na pochodzenie krolika,ze mnostwo ludzi pojecia zielonego nie ma co robi,kroliczki umieraja a biznes sie kreci.Legalni hodowcy sa zrzeszeni,wszystkie mioty sa rejestrowane i nikt normalmy nie zabierze malizny od matki

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 01, 2005, 14:16:40 pm »
Cytat: "ziabak"

Jednak nie rozumiesz mnie Kapi - trudno. Wymysl hodowcow - ok... ale czy nie przesadzacie? Miniatury to tez wymysl hodowcow - co z ich problemami z uzebieniem? To jest mniej problematyczne od dlugiej siersci? A mimo to zajmujemy sie miniaturami. Chyba rozmowa brnie w niezupelnie wlasciwym kierunku. Ok - niech stowarzyszenie ograniczy sie do adopcji i bedzie ok (pisze to bez przekasu).


Chodzi mi o to, że rozmnażają zwierzęta miłe dla oka nie licząc się z tym, że królikowi czy też śwince morskiej to będzie jedynie utrudniać życie. Moim zdaniem to są po części zwierzęcy inwalidzi.
A co do wad zgryzu to nie ma takiej rasy jak lew czy angora, która charakteryzowałaby się wadą zgryzu  :oh:
Wiem, że zdrowie jest najważniejsze, materiał genetyczny, pierwsze tygodnie życia, warunki to wszystko ma wpływ i trzeba próbować to zmienić ale moim zdaniem nie przez popieranie hodowli, ale przez kampanie edukacyjna skierowaną do społeczeństwa, zwracaniem uwagi na błędy i niedociągnięcia. Rzetelną informacją.

Stowarzyszenie nie ogranicza się do adopcji i nie będzie się ograniczać. Ale to wszystko to:
a) ludzie do działania
b) fundusze do realizacji

Ziabak przemyśl to wszystko i zastanów się jaki jest Twój pomysł na rozwiązanie problemu.
Może znajdziesz czas i będziesz mieć ochotę na opracowanie takiego projektu z wszystkimi za i przeciw, bo i tak problem nie zniknie w miesiąc, rok.
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

Marzena/od Misiaka

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #35 dnia: Lipiec 01, 2005, 16:01:16 pm »
Ja juz  zaczynam sie gubic...Mialam juz sie nie odzywac ale ten ostatni raz..
Wtracilam sie w dyskusje bo uwazalam,ze to co pisze Ziabak ma sens,z tym samym problemem spotkalam sie tutaj.
Tak,zostalam zapytana o metryke-nie widze w tym nic dziwnego.W ten sposob jest mozliwe dotarcie do hodowcy-nikt,kto sprzedaje chore zwierze nie podpisze sie z imienia i nazwiska na zadnym certyfikacie.Hodowca powaznie podchodzacy do sprawy daje nawet gwarancje zdrowia!
Chcac polepszyc los zwierzakow wypada walczyc o ich rozsadne rozmnazanie-nie zlikwiduje sie pokatnych hodowli jesli nie pojawia sie takie z prawdziwego zdarzenia-i wtedy ludzie powinni o nich wiedziec.

Wlasnie pogrzebalam w papierach i znalazlam dowod zakupu krolika(bo mam teraz dwa-Misiaka i Misie).Szczerze powiem,ze bylam lekko zdziwiona gdy bralam mala i dziewczyna w sklepie powiedziala,ze musze zaczekac bo jeszcze musi cos tam mi wypisac.

Na papierze firmowym sklepu: -rodzaj zwierzecia
                                             -data urodzenia
                                             -plec
                                             -hodowla/! z imieniem i nazwiskiem/
                                             -rodowod

                                             -kupujacy i jego adres
                                             -data zakupu
Na dole jeszcze dopisek: nie sprzedajemy zwierzat osobom ponizej 16 lat.

Co do ras takich czy innych,z krotka sierscia czy dlugowlosych-sa i pewnie zawsze beda takie zwierzeta-niech tylko beda zdrowe.

To co zaczyna Amaretto ze swinkami to dobry poczatek.Moze kiedys ktos zajmie sie kroliczkami,powstana zwiazki hodowcow czy kluby milosnikow..Dobre hodowle zdobeda swoja renome i coraz mniej bedzie zwierzat z pokatnych hodowli.Tego zycze wszystkim zwierzaczkom,nie tylko krolikom.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 01, 2005, 16:11:25 pm »
Cytuj
A co do wad zgryzu to nie ma takiej rasy jak lew czy angora, która charakteryzowałaby się wadą zgryzu
Chodzi o to, ze miniaturyzacja jest powodem tychrze wad zgryzu - ogolnie... z tego co wiem miniaturyzacja krolikow powoduje, ze ich zeby podatne sa na wady, znieksztalcenia i zwierzaki rodza sie juz z zle uksztaltowanymi...

Rasy i krzyzowki tez powoduja rozne uposledzenia organizmow - ja to wiem... jednak nie to jest sednem tematu jaki poruszylam. To temat odrebny.

Zastanowie sie oczywiscie, i sprobuje to jakos strescic i opanowac merytorycznie - za jakis czas przygotuje byc moze projekt, a byc moze artykul - nie wiem co mi wyjdzie. W kazdym razie uwazam problem sprzedazy krolikow w sklepach za bardzo powazny. Sprzedazy zwierzat w sklepach ogolnie i chce to wlasnie wyraznie zanaczyc w artykule. Fakt istnienia malych, rozsadnych hodowli, gdzie zwierzeta sa pod prawdziwa opieka dla mnie jest porzadna alternatywa miejsc nabywania zwierzat. Bezsprzecznie lepsze to miejsce niz fabryczki i sklepy - dlatego nakreslam na przykladzie Amaretto sytuacje o jakiej zaczelam myslec. Jest to atut, ktorym mozna posluzyc sie przy nakreslaniu problemu ludziom - fakt porownawczy.

Uwazam, ze tematy poruszane w artykulach, dotyczace wielu roznych problemow powinny byc rozwijane i przedstawiane z roznych punktow widzenia. To byc moze skloni ludzi bardziej do myslenia. Byc moze nawet przyczyni sie do zwiekszonej checi do adoptowania niechcianych zwierzat... wszystko zalezy jak to sie nakresli. Jezeli wszedzie beda pojawialy sie tylko napisy "nie rozmnazaj" to w koncu stanie sie to widok powszechny - a gdy ludzie przyzwyczajaja sie do pewnych rzeczy to z czasem nawet na nie nie reaguja... Rozne formy przestawiania problemow sa wiec wg mnie istotne i warto przynajmniej vsprobowac cos takiego zrobic, by sie przekonac jak to dziala.

alexa13

  • Gość
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #37 dnia: Lipiec 01, 2005, 22:43:24 pm »
Ja mam hodowle kroliczków miniaturowych a właściwie zaczynam bedzie to mała hodowla nie bede miała zbyt dużo młodych sprzedaje kroliczki z broszurka czyli czym karmić króliczka jak pielegnować itp Narazie mam dwa młodziutkie jużniedługo tata postawi budynek a wtedy bede miala wiecej klatek a wtedy zamiast do sklepu wezme pare trusiów od was :) Bede mogła je też przechowywać:)

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #38 dnia: Lipiec 01, 2005, 23:08:17 pm »
:oh:

alexa czytałaś regulamin adopcyjny na stronie adopcyjnej? http://www.adopcje.kroliki.net/regulamin.html

Regulamin Adopcyjny

1. Stowarzyszenie Pomocy Królikom nie pośredniczy świadomie w adopcjach królików, które miały by być:
   
    - pokarmem dla innych zwierząt
    - przedmiotem handlu
    - celowo i świadomie rozmnażane
    - służyć do testów laboratoryjnych

Polityka adopcyjna

(...)Uważamy jednak, że dla każdego, kto tego pragnie naprawdę, przedstawione kryteria nie będą przeszkodą. Nie oddajemy zwierząt do zoo, hodowli i miejsc, które nie wzbudzają naszego zaufania. Króliki w żadnym wypadku nie mogą stać się zabawką dla dzieci, pokarmem dla innych zwierząt, ani być wykorzystywane do rozrodu. Jest wystarczającą dużo królików szukających domów, wyrzucanych z domów, podrzucanych do lecznic i schronisk.
(...)



Nie obraż się ale chyba nie zrozumiałaś naszej dyskusji.
SPK na pewno nigdy nie będzie dawać królików adopcyjnych do rozrodu.
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net

Offline kapi

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1432
    • http://www.kapiszonek.prv.pl
wzorcowa hodowla - co Wy na to?
« Odpowiedź #39 dnia: Lipiec 02, 2005, 00:18:32 am »
mam jeszcze pare przemyśleń do tematu.

jednak królicze strony trafiają głownie do dzieci i taki apel - tekst porównawczy- może być jak przed chwilą opacznie zrozumiany. dzieci są ambitne i będą aspirować do takich właśnie wzorowych hodowli.
Każdy ma takiego królika na jakiego sobie zasłużył ;-)  
spk@kroliki.net