dzwoniłam.... powiedzieli, że dr. Baran będzie we wtorek od 14.... eh >.<
14.04
Przez święta króliczek dalej brał antybiotyk i dawałam mu kropelki do oczka...
Byłam dziś u weta i ona stwierdziła, że króliczek dobrze się czuje, ropa mu już nie leci i oczko jest już na swoim miejscu... dlatego nie ma sensu działać inwazyjnie (operacja).
Powiedziała, że do piątku mam mu dawać kropelki do oczka a potem odstawić.
Jeśli króliczkowi zrobią się nawroty to mam przyjść...
Nie wiem co o tym sądzić.... ale jeśli tak weterynarz uznał... i naprawdę króliczek czuje się ok, to nie ma sensu narażać go na dodatkowe cierpienia o ile wogóle taka operacja by się udała...
Dziś nie miałam czasu, ale jutro zadzwonię do dr Barana....
Zobaczymy co on powie.