Dobry wet we Wrocławiu

[Tynuta]

Dr Piasecki to tak naprawdę jego asystentki ...

[Samogonny Mefisto]

RAL a powiedz mi jak jest z kosztami tam gdzie chodzisz? Bo jeszcze nie zdecydowałam się na konkretnego weterynarza, a chciałabym miec jednego do którego chodzę by wszystko było sprawdzone.
Jestem ciekawa co do szczepionek, odrobaczania, sterylizacji jeżeli wiesz?

Będę wdzięczna za informacje. ; ))

[Jadwinia]

Ja również  muszę Myszę pokazac i skontrolowac, więc przyda się fachowe oko, a bez samochodu i znajomości topografii Wrocka nie będę się raczej pchać do Piaseckiego (skoro na dodatek piszecie, że wizyty kontrolne traktowane są tam na "odwal się" i trza się tam łokciami rozpychać  ). Ral, napisz coś więcej 

[RAL]

wkleję to co wpisałam w innym temacie:

- specjalistka od królików z tego gabinetu (Katarzyna Pieczaba) faktycznie ogląda i obmacuje króliki z każdej strony przy każdej wizycie
- jeśli przepisane są leki czy jakakolwiek kuracja, gabinet umawia na wizytę kontrolną (darmową), żeby móc stwierdzić czy na pewno wszystko jest w porządku, nawet przy wzdęciu byłam z królikiem w gabinecie dwukrotnie - raz podano mu leki, drugiego dnia weterynarz obejrzał, czy na pewno problem minął,
- po zabiegach chirurgicznych gabinet dzwoni po odebranie królika dopiero po pełnym wybudzeniu się z narkozy i sprawdzeniu przez weterynarza stanu zwierzęcia - w innym gabinecie dostałam po sterylizacji królika który zaczął się wybudzać z narkozy w transporterze w tramwaju, nie sądzę, żeby była to dla niego komfortowa sytuacja.
- dowiadywałam się o to już osobno u innej organizacji zajmującej się zwierzętami i uzyskałam potwierdzenie, że doktor Niedzielski jest jednym z najlepszych chirurgów we Wrocławiu (ma doktorat właśnie z chirurgii).

Wygląda to więc tak, że podstawowa opieka na królikiem przebiega u dr. Pieczaby a zabiegi chirurgiczne przeprowadza dr. Niedzielski.

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11698.0

No i dodam jeszcze, że jak poszłam raz do doktor Pieczaby to mi jednego królika nie zaszczepiła bo zobaczyła, że ma lekką grzybicę na uszach której ja nie dostrzegłam - bo obejrzała mi każdego królika dokładnie zanim wzięła się za szczepienie. Teraz byłam na ostatnim zastrzyku właśnie u asystentki Piaseckiego i o oglądaniu nie było mowy. Dzień później zobaczyłam, że ma otarcie na spodzie łapy więc kolejna wizyta u weterynarza. A wiem, że od doktor Pieczaby nie wyszłabym z niezauważonym problemem.

Co do cen mam słabe porównanie ale mogę się kolejnym razem zapytać.
Za odpchlenie zapłaciłam raz 20 zł a za ostatnią szczepionkę bodajże 30, ale nie dam sobie uciąć ręki
Nie spodziewam się, żeby to był najtańszy weterynarz, ale mimo to uważam, że warto.

[mala]

ceny są chyba porównywalne, ja za szczepienie królika u dr Piaseckiego płaciłam 30 zł, choć króliki zostały obejrzane przed szczepieniem i był zrobiony wywiad odnośnie moich uszaków, koszt kastracji to ok. 100 zł

rok temu Tupcio też był szczepiony z opóźnieniem z powodu grzybicy pod bródką - może mamy to szczęście, że nas oglądają?

zawsze bywam z maluchami wtedy gdy jest dr czyli w pon, czw, pt po południu, kolejki są masakryczne, ostatnio staliśmy 2.5h, jeśli nie chodzi tylko o zwykłe szczepienie i nie ufam diagnozie asystentek - proszę o konsultacje z dr

[RAL]

No i szczerze mówiąc dlatego też wolę swojego lekarza.
Bo jeśli mam iść na coś z czym poradzi sobie każdy weterynarz to moim zdaniem nie ma potrzeby jeździć specjalnie tam. A gdyby sprawa była nagła to albo i tak oglądają królika asystentki albo czekam w kolejce na doktora (zakładam, że sytuacja nagła to taka, w której jest jakiś problem i królik czuje się źle i stanie z nim w kolejce godzinami na pewno nie poprawia sytuacji i tylko dodatkowo stresuje).

[mala]

Pewnie, ja porostu nie mam zaufania do weterynarzy, znam takich co nie potrafili zbadać świnki i zajrzeć jej do pyszczka albo uśmiercili mojego kotka w wyniku przedawkowania leków, stad mam uraz do weterynarzy. Piaseckiemu zaufałam. Przywrócił Tupcia do zdrowia gdy ryczałam non stop i nie spałam po nocach z powodu jego biegunki. To była moja pierwsza wizyta u niego i od tamtej pory mnie nie zawiódł.

Każdy ma prawo do korzystania z usług swoich sprawdzonych weterynarzy

[Kasia DT]

Mam królika na tymczasie od dwóch miesięcy i mniej więcej tak długo jest leczony u piaseckiego i jego asystentek. Niestety jest coraz gorzej a króliczek nie został do tej pory przebadany mikroskopowo w żaden sposób. Ani wymazu ani krwi nic nie chcą zrobić tylko antybiotyk i zastrzyki i zastrzyki w kółko, nie ważne że nie pomaga, kolejny zastrzyk.
Dlatego proszę o coś więcej, jeśli ktoś ma doświadczenie z dr. Strugałą i ... jej "asystentkami". 

[Tuberoza]

Proponowałabym,żebyś skonsultowała się z dr Kasią Pieczabą z lecznicy Niedzielskiego.To,co opisujesz,to wypisz-wymaluj postępowanie Piaseckiego i jego asystentek podczas leczenia mojego Milaka.Potem ratowali go inni lekarze,ale było za pózno.W "Zwierzyńcu"został niewłaściwie zdiagnozowany,jak się okazało.
Z moimi jeżdżę teraz do dr Pieczaby,ona jest bardzo drobiazgowa,jeśli chodzi o robienie badań,diagnozowanie,wywiad z wlaścicielem.Ale trzeba się do niej umawiać telefoniczne,bo w różne dni przyjmuje o różnych porach.Oprócz niej nikt tam nie zna się na królikach.
Z dr Strugałą rozmawiałam tylko raz,telefonicznie,bo chciałam się skonsultować odnośnie e.cuniculi.Z rozmowy wnioskuję,że ma doświadczenie i wiedzę,ale nic więcej nie jestem w stanie o niej napisać.

[Samogonny Mefisto]

Osobiście bardzo polecam dr Strugałę, jej asystentkę poznałam jedną i była bardzo uważna, robiła wszystko należycie i starannie. Co prawda ja u niej byłam ze szczurami, ale każdego z nich mi od razu idealnie diagnozowała i nigdy nie było problemu, dlatego z czystym sumieniem mogę Ci ją polecić. ; ))

[Króla]

Czy do lecznicy p. Niedzielskiego trzeba sie umawiac na wizyte, czy jak po prostu przyjde z krolem, to sie nim zajma?

[magda=)]

ja się zawsze umawiam tel: (071) 367-01-30

[Tuberoza]

Trzeba się umawiać z dr Katarzyną Pieczabą telefonicznie,bo to ona zajmuje się tam zwierzętami egzotycznymi,a w różne dni przyjmuje w różnych godzinach,miewa też dyżury w soboty i niedziele.

[Króla]

Dziekuje za odp. A czy za wizyte w sobote/niedziele sa wyzsze stawki, bo to dyzur?

[Miuu]

Czy ktoś może się orientuje co do klinik przy pl. Grunwaldzkim? Bo mieszkam dosłownie 5 minut piechotą od tego weterynarza i myślę, że pójście tam byłoby najbardziej komfortowe dla mojego Majkiego. Generalnie chodzę tam z moją papużką, ale wiadomo z królikiem inna bajka...

[magda=)]

leczy tez tam Dr. Piasecki - polecany weterynarz na forum

[Miuu]

Część go poleca, a część nie... wiadomo nie każdemu podpasuje. No nic najwyżej zaryzykuję.

[magda=)]

ja chodzę do Dr. Pieczaby,  przyjmuje na Komandorskiej w budynku Dach Budu - Bardzo polecam

[Miuu]

Generalnie polecani przez Was lekarze przyjmują trochę daleko ode mnie, a nie chcę narażać króliczka na stresującą podróż. Zwłaszcza, że musiałabym się tłuc komunikacją miejską, bo mama akurat będzie w pracy i nie ma mnie jak zawieźć. Chyba, że będzie możliwość to wtedy podjadę na Głogowską albo Komandorską.. ale wątpię. Dlatego pytałam o kliniki koło pl. Grunwaldzkiego, bo nie chcę oddawać Majkiego w jakieś nieodpowiednie ręce...

[Eni]

Generalnie polecani przez Was lekarze przyjmują trochę daleko ode mnie, a nie chcę narażać króliczka na stresującą podróż. Zwłaszcza, że musiałabym się tłuc komunikacją miejską, bo mama akurat będzie w pracy i nie ma mnie jak zawieźć. Chyba, że będzie możliwość to wtedy podjadę na Głogowską albo Komandorską.. ale wątpię. Dlatego pytałam o kliniki koło pl. Grunwaldzkiego, bo nie chcę oddawać Majkiego w jakieś nieodpowiednie ręce...

Niektórzy się tłuką komunikacją publiczną do innych miast, byleby im nieobeznany weterynarz królika nie wykończył głupim błędem...
Masz szczęście mieć dwóch polecanych (polecanych, bo sprawdzanych przez użytkowników i członków SPK, a nie za piękne oczy) weterynarzy w miejscu zamieszkania. Komunikacja publiczna, ale jest - wystarczy dobrze zabezpieczyć króliczka przed upałem i przeciągami. Ale zrobisz, jak zechcesz. Nikogo nie zmusimy ani straszyć nie będziemy - ale na tym forum jest mnóstwo dowodów na to, że weterynarz, który nie zna się na królikach, może zaszkodzić (zaszczepić chorego i zabić, podać nieodpowiedni lek i uszkodzić jelita, zlecić nieodpowiednią terapię i nie odratować malucha, etc., etc.)