na RTG to na Wawrzyniaka sie nie umowisz, trzeba jechac do Komornik, do kliniki i to byc tam tylko wtedy jak jest dr Czerwinski, bo tylko on chyba moze te zdjecia robic. no i przynajmniej u nas tak bylo, ze mielismy nie tego samego dnia odbierac, wiec utrudnienie jest. u nas ostatnio tak Tobek nie siadal na tylna lapke, jak skakal to nie stawial jej na ziemi- musial pewnie gdzies leciec i sie walnac na zakrecie, bo ani nie spadl jakos ani nic takiego strasznego nie kojarze, a szalencze wyscigi ma. to z tydzien trwalo- macalismy nozke u weterynarza, nic nie wskazywalo na zlamanie to nie bylo robione zdjecie, tylko dostawal zastrzyki przeciwbolowe glownie przez trzy dni.i powolutku, ale przeszlo.moze sie nie znam, ale zdjecie to sie chyba glownie robi jak jest podejrzenie zlamania.