Autor Wątek: Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(  (Przeczytany 5387 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Trinty

  • Gość
Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« dnia: Czerwiec 28, 2005, 14:34:37 pm »
Jakieś 5 tyg. temu idąc po pokarm dla mojego zwierzaka, zobaczyłam w sklepie zoologicznym pięknego króliczka o dośc nietypowym ubarwieniu.Był malusi i prześliczny..zakoachałam się w nim od 1 wejrzenia :) Nie mniej jendak mijały tygodnie i nikt nie chciał (i nie chce :( ) kupic uszatka..dzis wybralam sie do tego samego sklepu po zwirek dla mojej swinki.I co sie okazalo ? ze zakupiono do sklepu 4 swinki morskie.W WAKACJE, KIEDY TO LUDZIE BARDZIEJ POZBYWAJA SIE SWOICH PODOPIECZNYCH,NIZ CHCA PRZYGARNIAC ICH POD SWOJ DACH.. dwie swineczki siedza w malym akwarium, gdzie prawie nie moga sie ruszyc, a dwie (czy tam 1), zostaly "dowzucone" do krolika.Czy czeka je w przyszlosci taki los, jaki teraz krolika? czy po wakacjach nie bedzie aby za duzy i nie bedzie mial racji bytu w sklepie ? co sie z nim w tedy stanie?:( NIEODPOWIEDZIALNI SPRZEDAWCY!! :(

ulpu

  • Gość
Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 02, 2005, 17:14:28 pm »
Tak, to prawda. Jest duze prawdopodobienstwo, ze tych zwierzat nikt nie kupi, a potem nie bedzie ich chcial, bo nie beda juz tak urocze i slodkie, jak kilkutygodniowe "bobaski".
Nieodpowiedzialnosc sprzedawcow jest widoczna na kazdym kroku. Jestem pewna, ze krolik bedacy chowany razem ze swinka je ten sam pokarm, co ona (czyli mieszanki ziaren). Pierwszy blad. Zapewne siedza w trocinach, co jest dla obojga niezdrowe. Drugi blad. Zwierzeta sa w akwarium - kolejny blad. Bledy mozna mnozyc... Pozostaje tylko edukacja kupujacych i sprzedawcow, co o ile dziala w pierwszym wypadku, w drugim rzadko.

Ania i Speedy

  • Gość
Re: Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 21, 2006, 18:40:00 pm »
Gdy kupiłam Speedy miała 5 tygodni (ur.02.06.2002r. wzięłam ją 10.07.2002r.).
Parę dni później mama zobaczyła coś dziwnego pod jej futerkiem.Poszłyśmy do weterynarza. Okazało się że ma świerzbowca  . Chodziłam z nią do weterynarza na zastrzyki.Speedy była bardzo sokojna. Miesiąc później znów dostała tej choroby :( . I znów chodziłam do weterynarza.Wyleczyła się :lol . Teraz czuje się świetnie i niedługo skoń czy 4 latka :heart .Bardzo ją kocham :heart  :heart  :heart  :heart

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Zanim kupiłam Speedy kupiłam 2 króliki z tego samego sklepu. Jeden z nich zmarł po 10 dniach pobytu u mnie a drugi po 2 dniach ;( (oby dwa miały po ok.4 tyg.)  :buu
------------------------------------------------------------------------------------------------------

Offline gaber

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 350
Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 25, 2006, 20:52:43 pm »
Takie sprawy są bardzo kontrowersyjne. Nie raz "dostało mi się" w sklepie za to, że chciałam kupić czysty granulat, a nie mieszankę. Ale który dorosły słuchałby 16-latki  :/
"Żyje się tylko raz, ale jeżeli żyje się dobrze - ten raz wystarczy"

                                              Benjamin Franklin

igasu

  • Gość
Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 26, 2006, 13:07:52 pm »
Przed swietami moja siostra prowadzila pokaz pielegnacji psów...W Bielsko Białej Carrefour byl zoologiczny chyba ":ZOO NATURA" tam  zwierztea zyły podobno w strasznym syfie...Tylko male kroliczki byly na troche wiekszym wybiegu,natomist starsze kroliczka (Berta) siedziala w malym akwrium z pelna michą jakiejs beznadzijnej mieszanki bez siana,z rozkladjacymi sie odchodami...  :(  Moja siostra i jej znojoma tak sie wkurzyly widzac jak Berta ma oblepione futerko,pazury miala tak dlugie ze az jej sie zakrecaly no a o nadwadze sporej lepiej nie mowic..na akwarium widniala nalepka :"Promocja! Tylko 30 zł",obuzone zrobily awanture ekspedientom ktorzy nawet nie wiedzieli ze berta to dziewczynka..Wziely berte na stol i obciely jej pazurki potem wyczyesały przylepione odchody i zasikane brudne futerko...moja siostra strasznie smierdziala pozniej.. :zdenerwowany Przywiozla ja do nas pomimo ze mamy krolika seniora nie kastrowanego...no i mojego Ojca ktory niezle sie wkurzyl jak zobaczyl ja po tygodniu ukrywania..nie moge jej zatrzymac na stale :( ...ale tez dopoki nie wyjasni sie czy jest w tej ciazy czy nie,musi u nas pozostac .. wciaz staram sie szukac dla niej nowego domu..

Hania

  • Gość
Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 31, 2006, 19:21:15 pm »
to co sie widzi w sklepach zooliogicznych czasami na prawde przeraza :(  zauwazylam tez, ze kroliki sa chyba najgorzej traktowane. wiekszosc sprzedawcow jest przeciez przekonana, ze to takie "wieksze chomiczki" i moga siedziec w malutkch akwariach, zywic sie jakas mieszanka itp. moja znajoma dwa lata temu kupila uszatka wlasnie w takim skepiei do do dzisiaj jest nerwowy i wszystkiego sie boi(nie chce nawet korzystac z kuwety wypelnionej zwirkiem, bo boi sie tego szelestu :oh: )  ostatnio bylam zmszona oddac dwie male koszatniczki do zoologicznego. oczywiscie malo kto o tym wie, a juz na pewno nie sprzedawcy, ze te "wiewiorki" wymagaja zupelnie innej diety tzn. zero tluszczu, zero cukru, ziarno czy owoce to dla nich zabojstwoa tymczasem co ja widze w tym sklepie? klatka dla maluchow juz przygotowana a w misce zboza i kolorowe chrupki. dalam sprzedawczyni wlasciwa karme, bo mi sie ich zal zrobilo, ale kto wie, na ile to starczy :(  

pozwolcie, ze jeszcze opowiem o pewnej sytuacjii nie zwiazanej z krolikami, ale z glupota ludzka.
niedawno bylam w paryzu. wielkie miasto, wiec zdziwilam sie gdy w samym centrum natknelam sie na sklep zoologiczny. weszlam z ciekawosci a tam szok!   w malutkich okwariach postawionych na polkach siedza... psy! myslalam, ze nie wytrzymam tak mi bylo ich zal  :buu  dno  akwariow wylozone trocinami a wszedzie mnostwo odchodow.biedaki tak skomlaly :(  to na prawde okropne do czego zdolni sa ludzie.a sprzedawca z usmiechem draznil jednego szczeniaka walac palcem w szybe  :icon_rolleyes
brak slow...

gonia05

  • Gość
Nieodpowiedzialni sprzedawcy :(
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 12, 2006, 21:57:46 pm »
ja kupiłam mojego królisia, kiedy miał mieć 3 miesiące. jednak był na tyle mały, że mama moich przyjaciółek stwierdziła, że 3 miesięcy na pewno nie ma, maksimum 2.
także nie miała dobrych warunków- ciasne akwarium, w którym jedyne, co mogła zrobić to się rozłożyć (było bardzo wąskie). w miseczce z wodą pływające siano, więc ani wody wypić, ani siana zjeść... przynajmniej miała czysto! :jupi