Autor Wątek: Królik i króliczka  (Przeczytany 151059 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Lunaa

  • Gość
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #160 dnia: Luty 08, 2012, 10:28:50 am »
Bugs :)

By lunaa89 at 2012-02-06

Omega :)

By lunaa89 at 2012-02-06

Widzę postępy u moich podopiecznych :D    :balet:   
Można powiedzieć , że tolerują się a to już duży postep  :brawo:
Omega wyluzowała , zrozumiała chyba , że żadna krzywda jej się u nas nie stanie . Wczoraj dowiedziałam się , że mój dom jest jej .. siódmym domem :(   Dużo przeszła biedulka ..  Ale myśle , że będzie coraz lepiej  :bunny: :bunny:
Bugs też odżył zdecydowanie , tylko teraz znów walcze z jego bobkowaniem po pokoju :D

Offline __Lara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 570
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #161 dnia: Luty 09, 2012, 09:58:08 am »
No to super - zwierzaki się oswajają :D

Lunaa

  • Gość
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #162 dnia: Luty 10, 2012, 09:49:10 am »
No to super - zwierzaki się oswajają :D

No tak  :icon_biggrin , za szybko spanikowałam :)
Wszystko idzie już w dobrym kierunku  :bunny: :bunny: :jupi

Offline BasiulkaM

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 104
  • Płeć: Kobieta
  • http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13271.0.html
    • Leoś i Olinka :)
  • Za TM: Zuzia
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #163 dnia: Luty 15, 2012, 13:24:48 pm »
Super cieszę się że udało się wstawić foty  :jupi
Po moich instrukcjach? :D
Śliczne stworki- koniecznie zrobić im pieszczoszka ode mnie v :turla:
A gdzie można nabyć takie płotki?

Offline balonik90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #164 dnia: Sierpień 20, 2012, 16:18:04 pm »
Witam Was,

mam mały problem w zaprzyjaźnianiu moich królików. Od grudnia mam samczyka ( wykastrowany) w ubiegłym tygodniu zaadoptowałam Pati (wysterylizowana łagodna samiczka). Króliki przebywają w tym samym pomieszczeniu w osobnych klatkach. początkowo były sobą zaciekawione, lizały się orzez kratki ( kiedy któryś z nich był wypuszczony) i nie przejawiały agresji. Gdy po raz pierwszy zostały wypuszczona "na neutralnym gruncie" samczyk atakował samiczkę, jesteśmy teraz na takim etapie że gdy samczyk jest wypuszczony to atakuje przez kratki samiczkę =[ mnie daję się głaskać ale co raz częściej mnie też atakuje. Samiczka jest bardzo łagodna i strachliwa, gdy ona jest wypuszczana samiec rzuca się po całej klatce próbuje wyjść i próbuje zaatakować gdy Pati jest tylko w pobliżu klatki. Może ja coś źle robię? skoro sytuacja się pogarsza =[ Proszę o radę

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #165 dnia: Sierpień 20, 2012, 16:40:29 pm »
Balonik, a co znaczy "atakuje"? Gryzie ją? Goni? I jeśli to kwestia paru dni (bo piszesz, że Pati wzięłaś w zeszłym tyg.), to mogą się jeszcze poznawać
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline balonik90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #166 dnia: Sierpień 20, 2012, 20:30:39 pm »
gdy mają "wychodne" samiec gdzieś ją zagania w kąt, wcześniej oczywiście zaczyna Pati podgryzać. A przez kratki to ją gryzie =[
jestem cierpliwa i mam nadzieję że to kwestia paru tygodni..

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #167 dnia: Sierpień 20, 2012, 20:51:54 pm »
Musisz dać im szansę, może się dotrą. Moje dwie dziewczyny bardzo długo się ze sobą oswajały (parę tygodni!) - Pandora goniła Szarunię niemiłosiernie i bojowo (szły kłaki) - a to raczej trudniejsza relacja, bo dwie samiczki. Balonik, a ile trwają takie spotkania na neutralnym gruncie?
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline balonik90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #168 dnia: Sierpień 20, 2012, 20:55:58 pm »
pierwsze trwalo 10 - 15 min, a teraz staram sie je dłużej przytrzymać

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #169 dnia: Sierpień 20, 2012, 21:00:56 pm »
Wygląda, że dobrze wszystko robisz.. Codziennie? Jest w ogóle jakiś progres czy ciągle to samo?
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline fokida

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #170 dnia: Sierpień 20, 2012, 21:08:14 pm »
włóż do klatek maskotki i wymieniaj co pare dni, albo wymieniaj kuwety muszą przyzwyczaić się do swojego zapachu
ja robiłam tak na początku a dopiero później organizowałam randki - jak już obeznały się ze swoim zapachem :) życzę powodzenia i wytrwałości a na pewno się uda ;)

Offline balonik90

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #171 dnia: Sierpień 20, 2012, 21:32:48 pm »
od poczatku wymieniam im kocyki czyli nic zle nie robie =]
powiadomie o postępach i dziękuję za rady =D

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #172 dnia: Wrzesień 02, 2012, 07:51:10 am »
Mam do Was pytanie. Mojej Łatce adoptowałam Kubusia. 2 tygodnie koło siebie mieszkali i sami sie na swoim terytorium zaprzyjaznili - rozbrajajac przegrode miedzy zagrodami. Myślałam, że jest super, bo Kubuś chciał ją dosiadać ona na niego fuczała i odskakiwała i zęby w ruch nie szły.  ale 2 dni temu [po ponad dobie wspolnego rozbrajania przegrody w zagrodzie] zrobilam im wspolne terytorium to sie okazało, że Łatka nie może w spokojności zjeść, położyć się etc, bo Kuba by ja non stop dosiadał; na tych osobno-wspolnych terytoriach tez tak ja gonil non stop[ona jest wysterylizowana on jeszcze nie]
Wczoraj wieczorem jak siadłam u nich w zagrodzie zeby sie pointegrowac, to Łatka do mnie uciekała[lub za mna sie chowała], byleby tylko Kuba do niej nie doszedł.
Czy powinnam zaingerowac i jesli tak to jak??? Czy mam pozwolić, żeby on ja zameczal? Bo Kubuś niby przylepa i głaskacz do mnie, a Łatke sobie zdominował: pierwszy idzie jesc, czasem jej odbierze to co ona je, goni ja non stop. Ile taki stan może jeszcze potrwac??? do kastracji czy mu przejdzie wieczne przeganianie Łatki?
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2012, 07:54:25 am wysłana przez klaudiapiwo »
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline __Lara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 570
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #173 dnia: Wrzesień 03, 2012, 12:41:22 pm »
klaudiapiwo, według mnie to najpierw trzeba Kubusia wykastrować. Tym bardziej, że nawet jeśli teraz by się udało je jakoś zaprzyjaźnić, przy zapędach Kubusia, to po kastracji ich stosunki trzeba będzie na nowo układać... dam Ci przykład jak było u mnie: królas był wykastrowany, a też chciał gwałcić Leosię, wysterylizowaną, ona mu się nie dawała. W końcu przeszła mu ta chuć i się uspokoił, i żyją sobie razem teraz :D Także ja bym zaczęła od tej kastracji, to podstawa. Tak Kubuś się jeszcze męczy w ciągłym towarzystwie samiczki :/

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #174 dnia: Wrzesień 03, 2012, 12:58:36 pm »
Wiem ze sie Kubus meczy,ale poki co jest jeszcze leczony =( i dopiero jak bedzie wyleczony
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #175 dnia: Październik 06, 2012, 19:44:10 pm »
Ja próbuję właśnie zaprzyjaźnić Luisa i Astrid. Astrid jest u mnie sześć dni. Zaprzyjaźnianie zaczęłam jakoś na drugi/trzeci dzień po jej przybyciu. Króliki są też zamieniane klatkami. Początkowo Astrid dosiadała Luisa, potem zaczęło mu to przeszkadzać i próbował się odgryźć. Potem przy każdym bliższym kontakcie on ją straszył albo ona podszczypywała go w tyłek. Częściej jednak siedzieli w jakiejś odległości od siebie i obserwowali się. Dzisiaj jednak doszło do bójki, co mnie trochę martwi. Astrid napadła na Luisa a gdy ich rozdzieliłam, napadła go znów gdy był na moich kolanach. Oczywiście zaprzyjaźnianie ma miejsce na neutralnym terenie. Astrid początkowo nie była wobec Luisa agresywna (oboje przejawiali tylko agresję, gdy któreś z nich zbliżało się do klatki drugiego), chciała go tylko dosiadać albo podszczypać. Nie wiem co się stało, może coś źle robię czy może to normalne zachowanie? Proszę o rady :)

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #176 dnia: Październik 06, 2012, 20:17:18 pm »
Dzisiaj jednak doszło do bójki, co mnie trochę martwi. Astrid napadła na Luisa a gdy ich rozdzieliłam, napadła go znów gdy był na moich kolanach.

Nie powinnaś pozwalać na taką swobodę, że mogą się zaatakować. Poza tym, skoro króle nie są zbyt przyjaźnie nastawione i zamieniasz im klatki, to dlaczego tak szybko pozwalasz im na przebywanie razem? Nie oswoiły się ze sobą, nie przyzwyczaiły do swojej obecności, a dostały możliwość odgryzania się, a nawet ataku.

Normalnym jest też, czasem nawet jak są zaprzyjaźnione, że głaskanie jednego (czy też trzymanie na kolanach albo karmienie) może spowodować zazdrość i atak drugiego - czyli tak się też nie robi, szczególnie na początku. Ja polecam branie obu na raz na kolana, głaskanie pod kontrolą (żeby się czasem nie pogryzły) i spotkania dopiero w momencie, gdy przy klatce rywala nie będą okazywały agresji.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #177 dnia: Październik 06, 2012, 21:46:48 pm »
Eni dzięki za rady! Czyli rozumiem, że najpierw mam doprowadzić do tego, żeby nie były agresywne wobec swoich klatek a dopiero potem pozwolić im na wspólne randki? A co do tego trzymania na kolanach-to była sytuacja, gdzie rozdzieliłam je po bójce i trzymałam Luisa na kolanach żeby się nie wyrwał, wtedy Astrid zaatakowała. Może oboje byli zbyt wzburzeni cała sytuacją?

Co do agresji to początkowo wykazywały ją tylko gdy jeden z nich był w klatce. Początkowo na spotkaniach nie było jako takiej agresji-aż do dzisiaj.

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #178 dnia: Październik 06, 2012, 22:00:27 pm »
Ale przez 6 dni, to Astrid się oswajała z otoczeniem. To normalne, że poczuwszy się pewniej, zaczęła się stawiać i doszło do agresji przy konfrontacji.

Możesz wybrać model zaprzyjaźniania, ale jak pójdziesz na całość, a one okażą się dominantami, to może się skończyć szyciem.
Ja tam wolę na spokojnie, powoli i pod kontrolą. Najpierw bym im zamieniała klatki i tylko na wspólne głaski brała oba na kolana - jak są zbyt aktywne na leżenie spokojnie, to możesz prosić kogoś o pomoc - muszą się na kolanach (ew. w jakimś miejscu, gdzie będziesz mieć dobry do nich dostęp) znaleźć w miarę w jednym czasie, żeby nie było, że się ktoś poczuł pewniej. Takie wspólne leżenie ma im się dobrze kojarzyć, stąd głaskanie. Jakby próbowały się chwytać zębami, to trzeba szybko blokować, a zapędy agresywne (zadarty ogon, położone uszy, warczenie) studzić wodą ze spryskiwacza.

Do spotkania nie pod Twoją ręką może dojść, jak już będą w stanie położyć się obok siebie przez kraty. Jak szarżują, to niestety nie ma co narażać ich na obrażenia. I tak, gryzące się króliki są jak w amoku. Potrafią się wczepić w człowieka nawet i szarpać bez opamiętania. Dlatego nie można dopuszczać do walk i zawsze trzeba mieć pod ręką spryskiwacz i jakiś koc/ ręcznik żeby zarzucić na atakującego króla (no i zapas wody utlenionej oraz melisę - dla siebie i uszu :) poważnie).

Nie chodzi o to, że masz nie zaprzyjaźniać. Ale zaprzyjaźnianie to także oswajanie króli ze sobą. Nowo-przybyły zwierzak najpierw jest onieśmielony, jakby słabszy przez to, że nowy. Nawet jak się z początku nie gryzły, to jak już poczują się oboje jak u siebie, to wszystko może się zmienić (podobnie rzecz się ma do łączenia po zabiegach czy leczeniu - warto odczekać, aż oba zwierzaki będą w pełni sił). Dopiero jak oba będą domownikami, mają szansę na ustalenie stałej hierarchii - co niestety przy podobnych charakterkach bywa procesem długim i dla opiekuna stresującym. Ale spokojnie, dacie radę. To dopiero parę dni.
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2012, 22:06:31 pm wysłana przez Eni »
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #179 dnia: Październik 08, 2012, 21:25:44 pm »
Eni dzięki za wszelkie rady  :bukiet Cały czas myślałam, że "randki" powinny odbywać się od samego początku. A tak w ogóle, dzisiaj miałam sytuację, gdy pod moją nieobecność Astrid jakimś cudem otworzyła klatkę i wyszła z niej, gdy Luis był na zewnątrz. Kiedy przyszłam, siedzieli w bliskiej odległości od siebie pod krzesłem. Powyrywane futerko leżało dookoła, więc bójka musiała się odbyć. Obejrzałam je dokładnie i żadnemu z tych rozbójników nic się nie stało. Muszę wymyślić jakieś dodatkowe zabezpieczenie na zamknięcie klatki. Cały czas zachodzę w głowę jak ona to otworzyła.