Witajcie Od dzisiaj u nas w domu pojawiła się kolejna para uszu a mianowicie samczyk jeszcze pełno-jajeczny
i oczywiście dałam jego klatkę do osobnego pokoju ale jak się okazało to maluch umie doskonale chodzić po panelach i z łatwością dostał się do pokoju gdzie na szczęście była zamknięta moja królewna i widok jaki zastałam zwalił mnie z nóg a mianowicie oba leżały koło siebie z tym że dzielił ich plotek od zagródki.
I w zasadzie cały czas leża koło siebie przez kraty oczywiście:D
Ale mam takie pytanko czy myślicie że to dobry znak ze one już tak leża koło siebie?
Czy coś z tego jednak będzie?
W tym tyg planuje kastracje przybyłego uszatka ale też mam pytanko czy mogę je zostawić w jednym pokoju oczywiście wypuszczane są na zmianę.