Wiesz tak naprawdę to dla królików domowych dużo mniejszy probelm (oczywiście my, właściciele postrzegamy to w ramach tragedii), ale w sezonie może zdechnąć ich na mykso kilka do kilkudziesięciu sztuk, albo nawet zaden. Poza tym my mamy możliwość je po prostu trzymać w domu i w ten sposób zapobiegać w znacznym stopniu zarażeniu.
Poważny problem mają hodowcy (nie Ci którzy w pokoju rozmnażają krókliczki i wystawiają je na allegro, tylko duże hodowle, głownie mięsne), ta szczepionka zasadniczo produkowana jest własnie dla nich, bo tych królików nikt nie weźmie do domu i nie pozakłada moskitier w oknach....Poza tym jak te króliki będą chorować, a w większej ilości hodowli będą nieszczepione króliki, to choroba szybko się rozprzestrzeni. Ludzie stracą dużo pieniędzy i źródło utrzymania.
Już pomijając fakt, ze te króliki muszą być szczepione, takie jest prawo.
Oczywiście większość hodowców zaszczepi castomixem, ale inaczej zareaguje na castomix 12kg olbrzym belgijski,a inaczej Twoja 1,5kg miniaturka......
Nie wiem co robic, bede we wtorek u weterynarza, zobaczymy co mi powie, najwyżej zostanę na razie przy pomorze i poczekam jeszcze ze 2-3tygodnie jak się sprawa rozwinie...