Autor Wątek: Wszystko o kuwecie i nauce czystości  (Przeczytany 243144 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 25, 2009, 07:51:18 am »
Witaj :)
Wiele króliczków gubi bobki wraz z każdym krokiem. Często nie ma na to rady. Bobczenie gdzie popadnie jest również formą znaczenie terenu. Moje często wchodzą do kuwety na "dłuższe posiedzenie". Ale poza kuwetą też im się zdarza.
Taki już urok króliczków  :diabelek Trzeba zbierać bobki i cieszyć się, że jest ich jak najwięcej :)

Offline hugok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 530
    • http://hugok.pl.tl/
  • Lokalizacja: Łaziska Górne
  • Moje króliki: Zorza :) ....i za tęczowym mostem Edzio (*)
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 24, 2009, 11:04:27 am »
Edek siusia do kuwety i robi też tam cześć bobków, ale niestety poza kuwetą robi resztę. Jakoś same mu z tyłka wypadają - całe szczęście ogranicza sie to do klatki, bo poza nia moze 1 dziennie znajdę i zrobi go tylko wtedy jak sie stresuje czymś.
Próbowałam go uczyć żeby bobkował do kuwety tylko, ale nie dałam rady, na szczęście taki małe kuleczki szybko sie sprząta ;)
Ja myślicie, uda mi sie kiedyś wyszkolić uparciucha?
Zorza <3 => http://forum.kroliki.net/index.php?topic=18174.new#new

I Edzio (*) => http://hugok.pl.tl/GaLeRiA/kat-20.htm

I moja ulubiona "złota myśl":
"Czy przydarzyło się to, czy tez nie; tego nie wiem, jeśli jednak rozważyć te sprawę dogłębnie wszystko staje się prawdą"
Czarny Łoś

TUSIA555555

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 24, 2009, 11:15:07 am »
mojej Tusi te bobki też jakoś same z tyłeczka wypadają..i to gdzie popadnie, nie tylko w klatce, ale na łóżku, dywanie, nawet na moich kolanach...ale tak jak piszesz...- dobrze ze łatwo je posprzątać, gorzej jak sie zsika :/

Offline hugok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 530
    • http://hugok.pl.tl/
  • Lokalizacja: Łaziska Górne
  • Moje króliki: Zorza :) ....i za tęczowym mostem Edzio (*)
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 24, 2009, 12:31:03 pm »
całe szczęście Edzio nie sika mi poza klatka, nawet jak wskoczy na łuzko to też nie zauważyłam, żeby sie zsikał. Tylko skoro potrafi tyle wytrzymać i iść sie wysikać do klatki to dlaczego bobki zostawia na dnie klatki? Współczuje ci TUSIA55555, ale walcz, możne sie uda.
Zorza <3 => http://forum.kroliki.net/index.php?topic=18174.new#new

I Edzio (*) => http://hugok.pl.tl/GaLeRiA/kat-20.htm

I moja ulubiona "złota myśl":
"Czy przydarzyło się to, czy tez nie; tego nie wiem, jeśli jednak rozważyć te sprawę dogłębnie wszystko staje się prawdą"
Czarny Łoś

rockeen

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 05, 2009, 13:56:50 pm »
Eh... ja nie mam za dużej klatki ale myślę żeby usunąć domek i wstawić tam kuwetę...
nie wiem co zrobić bo mój królik robi po całej klatce nie ma wybranego miejsca.
Ostatnio zaczoł sikać w miejsce gdzie jest poidełko...
Klatka nie jest za duża (kupiłam najWIĘKSZĄ w sklepie) i tania też nie była, a królik wyrósł jak na drożdzach, nawet więcej  (baranek) Jak  był mniejszy to uczyłam go robienia do kuwety, niby coś tam robił ale potem jakoś się tak zrobiło że kuweta znikła z klatki... (znaczy się nie do końca kuweta tylko plastikowe pudełko) Zależy mi żeby robił do kuwety bo chciałabym wziąść go do mojego pokoju (co prawda jestem alergiczką...) Bo rodzice chcą go oddać, a mianowicie wymienili go na lepszy model - kota. Nie dam go oddać, mam 2 siostry - tylko ja się nim zajmuje...(umowa była zupełnie inna...) poradzcie mi..

miaa

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #45 dnia: Październik 07, 2009, 00:10:22 am »
Słuchajcie, mam poważny problem. Na początku jak Kika do mnie trafiła, sikała jedynie do kuwety, nawet kropelki poza. Teraz sika WSZĘDZIE. Co 20 min myję podłogę w klatce. zbieram mokre, pozlepiane bobki razem z narozwalanym sianem. Nalała na swoje zabawki drewniane, pluszowe. Tekturowe już dawno wyrzuciłam. Leje do swojej miski na jedzenie. Sama chodzi cała w sikach, trafia mnie szlag. Ani wypuścić z obsikanymi łapami na biały dywan, ani trzymać w klatce. Co chwilę myję jej w środku, ale ona brudnymi mokrymi łapami dalej brudzi i dalej sika. Pomóżcie, bo mi ręce już opadły i moja cierpliwość jest na samym skraju wytrzymałości. Dodam, że to raczej nie dojrzewanie bo ma dopiero 10 tygodni.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #46 dnia: Październik 07, 2009, 00:29:13 am »
Może znaczy teren po prostu, bo a duo nowych zapachów i z czasem jej przejdzie? Jesli już teraz brak cieprliwości to co będzie później? Do królików niezbędna jest wręcz anielska cierpliwość :)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

miaa

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #47 dnia: Październik 07, 2009, 00:42:08 am »
nei znaczy terenu, bo jest na tym terenie od 2 tygodni! i wcześniej jakoś nie chciała znaczyć. nie można dna klatki czymś wysmarować? myję ją wodą, ale to nic nie daje.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #48 dnia: Październik 07, 2009, 01:08:07 am »
Tak jak napisalam przy królikach trzeba mieć anielska cierpliwość, której chyba niestety nie posiadasz... A szkoda, bo najgorzej na tym wyjdzie Kika.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

nuka

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #49 dnia: Październik 07, 2009, 08:48:30 am »
miaa, maleńka dwa tygodnie rozpoznawała teren, teraz uznała, że mieszkanie jest jej a żeby wysłac wszystkim wyraźnie sygnały - osikuje co swoje. To normalne zachowanie uszolków. Bądź cierpliwa i wyrozumiała, jak Kika oznaczy już wszystko to trochę się uspokoi z sikaniem byle gdzie.

miaa

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #50 dnia: Październik 07, 2009, 09:31:50 am »
hu, hu, dzisiaj po nocy już nie było takiej tragedii  :jupi  nie wiem co ją tak naszło, ale rano było zdecydowanie lepiej niż wczoraj i przedwczoraj. może już się trochę uspokoiła i przestała znaczyć teren ;)
jpuasz, mam nadzieje że Kika na mieszkaniu ze mną nie wyjdzie NAJGORZEJ, jestem bardzo ciekawa czy Ty byłabyś szczęśliwa na moim miejscu wczoraj widząc to co ja :-] a pisząc o tej sprawie na forum oczekiwałam rady, a nie stwierdzenia że Kika będzie miała u mnie najgorzej, bo zapytałam dlaczego nagle zaczęła sikać w takich ilościach  :/ co do cierpliwości, to chyba posiadam więcej niż anielską, bo na to co ona wyprawiała, nie zrobiłam jej nic (nie podniosłam głosu, ani w żaden sposób jej nie karałam) tylko na okrągło sprzątałam jej klatkę i wycierałam łapy, to jest Twoim zdaniem brak cierpliwości? to jaka jest Twoja cierpliwość do swoich królasów? stoisz i patrzysz jak się zasikują, nic z tym nie robiąc czy co?

nuka

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #51 dnia: Październik 07, 2009, 17:27:17 pm »
miaa, fajnie, że jest lepiej :)
Czemu się złościsz na jpuasz, przecież w pierwszym poście napisałaś
Cytat: "miaa"
Sama chodzi cała w sikach, trafia mnie szlag. Ani wypuścić z obsikanymi łapami na biały dywan, ani trzymać w klatce. Co chwilę myję jej w środku, ale ona brudnymi mokrymi łapami dalej brudzi i dalej sika. Pomóżcie, bo mi ręce już opadły i moja cierpliwość jest na samym skraju wytrzymałości.


Mój Maluch miał odchyłki z sikaniem poza kuwetą i kładzeniem się w kałuży, przez chwilę nawet mówiłam do niego brudas albo śmierdziel albo brzydal.  :&gt;
Wystarczyła jedna kąpiel w szamponie dla szczeniaków i kilkakrotne spłukiwanie piany z futerka. Teraz mały robi kałużę na podłodze (obok kuwety) i kładzie się kilka kroczków dalej - tak wygląda początek sukcesu :icon_curve

pulineczkaaa

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #52 dnia: Październik 09, 2009, 11:14:23 am »
Może ja też się doczepię do tematu. Nunka mam niecały miesiąc. Jak jest zamknięty w klatce(co się zdarza tylko w nocy) to do kuwetki się załatwia, ale jak już biega po pokoju to jego toaletą robi się łóżko, poduszki (właściwie wszystko gdzie jego dupka poczuje miękko  :oh: )położyłam mu drugą kuwetę i ani myśli do niej wejść.

Macie może jakiś pomysł??:D

Help me!! jeszcze trochę i mnie tutaj zaleje :P

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #53 dnia: Październik 09, 2009, 11:48:49 am »
pytanie może głupie ale nurtuje mnie od jakiegoś czasu... czy samiczki też potrafią strzelać moczem?? bo chłopaki to wiem że nawet z wyskoku :D ale grzeczne dziewczynki??

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #54 dnia: Październik 09, 2009, 11:53:20 am »
Cytat: "kasiek"
czy samiczki też potrafią strzelać moczem??


Ho, ho! Jeszcze jak  :diabelek Mamy równouprawnienie - strzelają nie gorzej od chłopów :D
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #55 dnia: Październik 09, 2009, 12:10:40 pm »
No to moje podejrzenia się sprawdziły... już wiem dlaczego Ukryj czasami chodzi mokry :/ zaznaczyć trzeba co swoje :oh:

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #56 dnia: Październik 09, 2009, 14:47:53 pm »
Cytat: "miaa"
hu, hu, dzisiaj po nocy już nie było takiej tragedii  :jupi  nie wiem co ją tak naszło, ale rano było zdecydowanie lepiej niż wczoraj i przedwczoraj. może już się trochę uspokoiła i przestała znaczyć teren ;)


miaa widzisz i właśnie o to mi chodziło, że zaznaczy co ma zaznaczyć i potem jej przejdzie.

I chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że w tej sytuacji Kika będzie miała najgorzej, bo przypuszczalnie nie będzie wychodziła z klatki. Tak wywnioskowałam z Twojej wypowiedzi:
Cytat: "miaa"
Ani wypuścić z obsikanymi łapami na biały dywan, ani trzymać w klatce.


Ale dalej nie będę tłumaczyć i chcę przeprosić. Przeczytałam od początku Twoje i moje wypowiedzi i przyznaję, że przesadziłam i nie powinnam w ten sposób pisać. Widać było, że chcesz coś zmienić, mimo, że napisałaś, że Twoja cieprliwość się kończy. Nie iałam podstaw, żeby tak napisać. Wiem, że to mogło Cię urazić i dlatego przepraszam. Na usprawiedliwienie mam jedynie to, że jestem w dosyć trudnej sytuacji i czasem się denerwuję zbyt szybko i piszę/mówię zanim pomyślę. Wybaczysz?? :)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

miaa

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #57 dnia: Październik 09, 2009, 15:21:42 pm »
nie ma sprawy ;) tylko przykro mi się zrobiło jak przeczytałam, że Kika będzie miała ze mną źle, bo wręcz staję na uszach żeby było jej dobrze. CO do biegania, to biega cały czas, jak jestem w domu. Zamykana jest tylko jak nikogo nie ma w domu i na noc.
Wczoraj byłyśmy u weta na szczepieniu, zasikała pięknie calusieńki transpotrer, po powrocie chciałam ją wypuścić i wyskoczyła z takim zamachem, że wszystko dookoła (meble, podłoga, klatka i ja) zostało obryzgane siuśkami. No cóż, wzięłam wilgotną chusteczkę, wytarłam całą Kikę i umieściłam w czyściutkiej klatce. Obecnie najchętniej robi w dwa kąty klatki, chyba kupię jakąś wielką kocią kuwetę i jej wstawię, bo w mojej klatce (setka) nie mieszczą się jedna obok drugiej zwykłe narożne kuwety. No i ulżyło mi, pani doktor powiedziała, że nie jest za gruba  :jupi
tak btw, wiecie ile kosztuje sterylizacja samiczki w oazie?? 350 zł  :oh:  byłam w ciężkim szoku i w zasadzie wciąż jestem.

nuka

  • Gość
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #58 dnia: Październik 09, 2009, 15:31:41 pm »
Cytat: "miaa"
wiecie ile kosztuje sterylizacja samiczki w oazie?? 350 zł  byłam w ciężkim szoku i w zasadzie wciąż jestem.
kosmiczna suma, za sterylkę Nuki, kubraczek dla niej, korekcję trzonowców Dżekiego, badanie Malucha i leki dla wszystkich na całe 7 dni (zastrzyki już przygotowane strzykawki wraz z igłami)  zapłaciłam u polecanego króliczego weta 200 zł (łączna wartość wynosiła 220 zł, dostaliśmy upust)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Kuweta i nauka
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 09, 2009, 15:32:09 pm »
Zdaję sobie zprawę z tego, że zrobiło Ci się przykro, dlatego przepraszam.

Do transporterka proponuję wkłądać jakiś ręcznik. Ja zawsze kładę i zawsze jest mokry po powrocie :P Zarowno Pusiek jak i Liska sobie w nim kopią, ale sikają wtedy tylko na niego, nawet jak będą mieli połowę transportera gołą, bez ręcznika. Hmmm a może to by poskutkowało w klatce? Tzn położyć ręcznik na całej powierzchni? Już sama nie wiem... U Liski mamy ten sam problem. Już się wydaje, ze jest lepiej, że nie sika poza kuwetę a tu nastepnego dnia wszystko pływa. Zauważyłam, że jak w kuwecie jest całkowicie czysty żwirek bez jej zapachu, to leje poza. Także teraz bierzemy nowy i do tego zawsze dodajemy trochę "zużytego" i mieszamy. I póki co chyba działa. Acha no i jeszcze zauważyłam, ze jak przestawimy/przesuniemy klatke Liski choćby o 10-20 cm, to w klatce wszyztsko pływa. Jak klatka wróci na miejsce, to Liska siusia do kuwety. A czeka nas wyprowadzka i aż się boję jak ona się będzie tam załatwiała... Ale życzę powiodzenia z Kiką :)

Co do sterylki, to ponoć dr Kryspin jest polecana. Dane znajdziesz na stronie SPK w polecanych wetach.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)